- Wygrywam, bo traktuję swoją pracę poważnie. Buduję formę na sezon i nie odpuszczam żadnych zawodów. W Polsce ponadto wcale nie jest łatwo wygrywać. Mamy chyba najsilniejsze cykliczne zawody na świecie, wspaniałą widownię i dużo twardych zawodników. Fakt, że wygrywam, nie oznacza, że brakuje mi konkurencji - mówi „Dominator".
- Ile trzeba dziennie jeść, by tak wyglądać? Jem tyle, ile potrzebuję. Jeśli chce mnie ktoś porównać do kulturysty, to proszę pomnożyć ich posiłki razy dwa. Nie chcę być jednak kojarzony z tą dyscypliną. Dla mnie kulturyści to baby. Bo jaki normalny facet rozbiera się do majtek i podziwia swoje ciało przed lustrem? - dodał Pudzianowski.
Więcej w "Życiu Warszawy"
żródło: http://sport.onet.pl/1104984,wiadomosci.html
hrhrh Troche przesadza chyba Pudzian z tym samozachwytem ? Może ze 2-3 p[osiłki dziennie je więcej od czołowych Polskich kulturystów bo ma większe zapotrzebowanie energetyczne ale z tym tekstem o kulturystach to troche przegioł :) , a sam na zawodach sie rozbiera i pokazyje ciało -
-[][]------[][]-