Never Too Late
"Nie w szczepionkę k***O!!!"
...
Napisał(a)
Na siłowni, w której trenuję byłem świadkiem kilku wypadków i najczęściej to wypadki związane z ćwiczeniami na wyciągach: jeden gość kiedyś robił plecy-przyciąganie drążka wyciągu do klatki-no i tak się odchylał do tyłu przy tym i nagle linka strzeliła i się s******lił z siedzenia na podłogę. Jeden kumpel robił zaś ściąganie do karku i znowu linka pękła i przywalił sobie z dużą siłą w głowę (niezły guz mu wyskoczył). Raz gościu przyszedł na trening i zaczął się rozgrzewać robiąc wymachy łokciami w przód i w tył, i tak machając zahaczył ręką o ramę lustra rozcinając ją (rękę)tym samym, krew się lała porządnie. Kolejna historia z lustrem to koleś zrobił chyba szrugsy hantlami i odkładał na stojak ale pech chciał, że uderzył niechcący w lustro roztrzaskując je, ale jemu się na szczęście nic nie stało. Dzisiaj np kolega robił przysiady i w ostatnich powtórzeniach chciał sobie niżej siąść i tak został z hasłem: "wiedziałem!!!". Ja natomiast miałem niewiele takich zdarzeń, z tych co pamiętam to podczas wyciskania sztangi na klatę w ostatnim powtórzeniu najpierw do góry poszła jedna ręka a później druga, ale niestety drugą dłonią zahaczyłem o stojak i rozciąłem sobie skórę na kości. Drugi raz znowu podczas tego samego ćwiczenia skończyłem serię i wstałem trochę zamulony no i chciałem sobie usiąść ale nie spojrzałem gdzie jest koniec ławki i poleciałem dupskiem na podłogę, ale to już bardziej z tych śmiesznych...
...
Napisał(a)
pamietam jak gosc robil biceps hantelkami i juz nie dawal rady i zarzucil calym hantelek calym cialem i wy***al sobie w ryj, jedynke sobie skruszyl i roz***al warge
drugi raz pamietam jak gosc przyszedl na silownie (to byly jego poczatki) i chcial zalozyc 60 kg ale nie znal obciazenia i zalozyl ponad 80 [] i za***al prawie z calej paki w klatke (az nie mogl oddychac)
i raz pamietam jak kumpel zdejmowal ze sztangi obciazenie i z jednej juz zdjal prawie wszystko a z drugiej wszystko zostalo i stal tam rowzniez kolega i nagle sztanga sie rzechylila i za***ala koledze w czoło, pozniej mial taakiego guza na glowie ze masakra
drugi raz pamietam jak gosc przyszedl na silownie (to byly jego poczatki) i chcial zalozyc 60 kg ale nie znal obciazenia i zalozyl ponad 80 [] i za***al prawie z calej paki w klatke (az nie mogl oddychac)
i raz pamietam jak kumpel zdejmowal ze sztangi obciazenie i z jednej juz zdjal prawie wszystko a z drugiej wszystko zostalo i stal tam rowzniez kolega i nagle sztanga sie rzechylila i za***ala koledze w czoło, pozniej mial taakiego guza na glowie ze masakra
...
Napisał(a)
Kiedys podczas wyciskania sztangielek na ławce z jednego hantla obciązenie zsunęło mi sie na mostek. Bylo to bodajże 7 kilo (hantel miał 14) aż sie skulałem z bólu Jak sie później okazało niedokładnie zacisnąłem obciązenie. Od tamtego czasu dwa razy sprawdzam czy dobrze zacisnąłem
sra ta ta ta ta...
...
Napisał(a)
Ja miałem przynajmniej raz*****ową/śmieszną sytuację: zrobiłem sobie ticeps (chyba ze 2 ćwiczenia po 3 serie) i pomyślałem sobie wtedy, ze skoro triceps mam tak zmęczony to zrobie sobie wyciskania sztangielkami w skosie, bo lepiej będzie klatka pracowała. Pierwsza seria poszła elegancko, 2ga i 3cia też. W czwartej serii wziąłem sobie kumpla do pomocy i powiedziałem, ze jakby co to za nadgarstki niech łapie i pomaga. W prawej łapie miałem 23kg i w lewej 23kg, chciałem zrobić 6powt. i przy ostatnim w połowie ruchu stanąłem, kumpel mi zaczął pomagać tylko, ze za łokcie . Efekt był taki, ze podniosłem lekko rękę do góry, ale nie mogłem jej wyprostować bo triceps juz nie dawał rady i wtedy ... przestał w ogóle działać - ręka ze sztangielką poleciała i na twarz . Całe szczęscie, ze nic mi sie nie stało. Od tego czasu zawsze asekuruje za nadgarstki i sam zwracam uwagę zeby mnie asekurowali za nadgarstki
...
Napisał(a)
heheheh zesralem sie z wysilku tak niemilosiernie ze ***alo na cala silownie Na szczescie nie kapli sie kim jest truciciel
Gdyby g**no mialo jakakolwiek wartosc, to biedak nie mialby nawet dupy..
...
Napisał(a)
jak robiłem raz wyciskanie zza karku , na barki , to przy ostatnim powtórzeniu w ostatniej serii nie wytzrymała mi lewa ręka i sie po prostu w płowie ruchu złozyła spowrotem i zjaebałem sobei w banie
...
Napisał(a)
ja jak juz nie mam sily to hantelkem na biszko zawsze se w ryj ***ne nie wiem czemu ale tak mam troszku boli
i po co sie gapisz?
Polecane artykuły