"Dawać i przyjmować - czyż to nie jest to samo?"
...
Napisał(a)
nono. po ****a pierwsze nie mowilem ze nie chodze dla tylko ze nie TYLKO chodze dla samoobrony totemie
"Dawać i przyjmować - czyż to nie jest to samo?"
"Dawać i przyjmować - czyż to nie jest to samo?"
...
Napisał(a)
Trening jest dobry, zwieksza samodowartosciowanie, poprawia budowe ciala, odstresowuje, daje pewnosc siebie. Robi z ciebie czlowieka, ktory potrafi zaopiekowac sie najblizszymi i soba na ulicy - czyli to co mezczyzna ma zakorzenione gleboko w umysle i to (najlepszy przyklad) czego oczekuje od ciebie twoja dziewczyna\zona. CHLOP ze stali a nie z gowna.
Nie chodzi tu tylko o walke, ale jak wyz/wym dowartosciowuje, dodaje pewnosci siebie.
Wracajac do tematu- kiedys musialem przerwac moj trening ze wzgledow zdrowotnych, dalej czulem sie mocny itd, jednakze po jakims czasie zaczalem tracic pewnosc siebie, wedlug zasady "nieuzywany organ (tudziez trening) zanika (zapomina sie, wychodzi z wprawy)" . To nie jazda na rowerze ktorej sie nie zapomni, to jest b. skomplikowane, wyczucie ruchu, odleglosci itd. Przerazilem sie tym i zmobilizowalem zdrowie do powrotu. JAKZE CHOLERA MIALEM RACJE!!! Na sparringu powrocil odruch zaslaniania sie tak ze h*j widzialem, nie mowiac o kondycji, na szczescie szybko wrocily prawidlowe odruchy. Przerwe mialem ok pol roku, a przypomnienie sobie wszyskich technik zajelo mi pare minut. ...a ulica i pare minut? (...)
Zmieniam zdanie, chec treningu ciala i umyslu, jest swoim rodzajem paktu z diablem -cholernie podstepnym. Dlatego, przepraszam, ale oddam 2gi glos na TAK
Nie chodzi tu tylko o walke, ale jak wyz/wym dowartosciowuje, dodaje pewnosci siebie.
Wracajac do tematu- kiedys musialem przerwac moj trening ze wzgledow zdrowotnych, dalej czulem sie mocny itd, jednakze po jakims czasie zaczalem tracic pewnosc siebie, wedlug zasady "nieuzywany organ (tudziez trening) zanika (zapomina sie, wychodzi z wprawy)" . To nie jazda na rowerze ktorej sie nie zapomni, to jest b. skomplikowane, wyczucie ruchu, odleglosci itd. Przerazilem sie tym i zmobilizowalem zdrowie do powrotu. JAKZE CHOLERA MIALEM RACJE!!! Na sparringu powrocil odruch zaslaniania sie tak ze h*j widzialem, nie mowiac o kondycji, na szczescie szybko wrocily prawidlowe odruchy. Przerwe mialem ok pol roku, a przypomnienie sobie wszyskich technik zajelo mi pare minut. ...a ulica i pare minut? (...)
Zmieniam zdanie, chec treningu ciala i umyslu, jest swoim rodzajem paktu z diablem -cholernie podstepnym. Dlatego, przepraszam, ale oddam 2gi glos na TAK
...
Napisał(a)
normalnie ja tez podpislaem cyrograf ;]
SFD FIGHT CLUB
Cukierki są słodkie ale seks nie popsuje ci zębów.
...
Napisał(a)
Drodzy formulowicze w kazdym poscie piszecie, ze trenujac łatwiej wyjsc na ulice po zmroku bo ma sie wieksza pewnosc siebie kiedy ktos nas zaatakuje itp.
Ale niewidzicie jednej rzeczy. Czy nie zauwazyliscie ze coraz wiecej ludzi cos trenuje? Ze moze trenujecie z rok a koles ktory was zaczepi kilka lat.
duzo pseudokiboli wymiata muay-thai i co poradzicie? Fakt, ze jesli napadnie was ktos kto wogole nic nie trenuje a ma sie za kozaka i mysli ze jest silny bo bije kolegow to wtedy moze sie nie mile rozczarowac.
Coraz wiecej ludzi nalezy do jakis sekcji a jeszce wiecej sie bije dlatego nieuwazam zeby trenowaie cos pomoglo.
Aha i dlatych, ktorzy trenujac mysla ze skopi kolesi po ryju na ustawkach powiem tak:
Oprocz tego co wczensiej wspomnialem ze wiekszosc znich trenuje boks i thai boks to pozostali sa trenowani przez nich i nie ucza ich skretow bioder itp tylko jak nap*****lac po ryju. sami wiecie ze najlepszym sposobem na podwyzszenie umiejetnosdi podczas walki jest sparing a oni sparinguja sie i to nie z ochtaniaczami pod okiem trenera tylko golymi piesciami do upadlego. staja sie maszynami i wymiataja rowno. Ich nalezy sie bac i omijac z daleka a nie popisywac bo predzej po ryju mozna dostac.
Ale niewidzicie jednej rzeczy. Czy nie zauwazyliscie ze coraz wiecej ludzi cos trenuje? Ze moze trenujecie z rok a koles ktory was zaczepi kilka lat.
duzo pseudokiboli wymiata muay-thai i co poradzicie? Fakt, ze jesli napadnie was ktos kto wogole nic nie trenuje a ma sie za kozaka i mysli ze jest silny bo bije kolegow to wtedy moze sie nie mile rozczarowac.
Coraz wiecej ludzi nalezy do jakis sekcji a jeszce wiecej sie bije dlatego nieuwazam zeby trenowaie cos pomoglo.
Aha i dlatych, ktorzy trenujac mysla ze skopi kolesi po ryju na ustawkach powiem tak:
Oprocz tego co wczensiej wspomnialem ze wiekszosc znich trenuje boks i thai boks to pozostali sa trenowani przez nich i nie ucza ich skretow bioder itp tylko jak nap*****lac po ryju. sami wiecie ze najlepszym sposobem na podwyzszenie umiejetnosdi podczas walki jest sparing a oni sparinguja sie i to nie z ochtaniaczami pod okiem trenera tylko golymi piesciami do upadlego. staja sie maszynami i wymiataja rowno. Ich nalezy sie bac i omijac z daleka a nie popisywac bo predzej po ryju mozna dostac.
beginer
...
Napisał(a)
1. Dużo widziałeś takich fachowców po tajskim, co napadają na ulicy? Bo ja mało (owszem zdarzają się, ale to śmiem twierdzić rzadkość). Znam sporo ludzi z tego środowiska i obserwacje są zupełnie inne. Trening zmienia człowieka.
2. Teleskopem lub nożem w kilka sekund pacyfikuje się każdego, nawet mistrza MT.
3. Zdecydowanie częstsze akcje, to kilku na jednego (wymuszenia, pobicia etc.), a nie 1/1.
2. Teleskopem lub nożem w kilka sekund pacyfikuje się każdego, nawet mistrza MT.
3. Zdecydowanie częstsze akcje, to kilku na jednego (wymuszenia, pobicia etc.), a nie 1/1.
Największe mity i kłamstwa dotyczące dopingu: https://***********/d0ping
Największe mity medyczne: https://***********/mitologia1
...
Napisał(a)
a ja tam wole swoja halabarde, tylko ze ciezko ja wniesc na stadion lub dyskoteke ;-(
no i az odciski mi sie robia od jej taszczenia po ulicach mojej metropolii...
halabardzista-tuo
Zmieniony przez - tuo w dniu 2005-04-24 16:25:23
no i az odciski mi sie robia od jej taszczenia po ulicach mojej metropolii...
halabardzista-tuo
Zmieniony przez - tuo w dniu 2005-04-24 16:25:23
tuo
...
Napisał(a)
a ja nie zaglosuje w tej ankiecie bo ze mna bywa ruznie z wykle po jakims czasie treningi zaczynaja mnie meczyc i szukam sobie wymowki przez jakies dwa tygodnie do odpoczynku troche mnie to w sobie w****ia ale wynika to pewnie z braku motywacji z kolei teraz wystarczylo ze przeczytalem tego posta i juz mnie naszla ochota na trening ale przestac i juz nie wracac? wydaje mi sie ze nie ma takiej opcji predzej czy pozniej kazdy wroci (chociaz znam paru takich co nie wrocili)
****SFD FIGHT CLUB****
jeneral Broni (niezla laska ta Bronia)
bo zycie to nie je bajka to ciezka je bitwa
http://www.sfd.pl/topic.asp?whichpage=37&topic_id=91981 -strona klubowa (przylacz sie)
...
Napisał(a)
Ja już nie dałbym rade zrezygnować z treningów to potwornie silny narkotyk.
_Knife_ ma całkowitą racje treningi b.zmieniają ludzi, ci dobrze fighterzy nie atakują ludzi nie bija bez powodu(ale są wyjątki)większość kozaków to niewyrzyci ludzie którzy chcą sie dowartościować.Mnie treningi b.zmieniły stałem sie dużo spokojniejszy, a nie mam potrzeby sie z nikim na ulicy napier**lać bo na trenignu za***isty wycisk
_Knife_ ma całkowitą racje treningi b.zmieniają ludzi, ci dobrze fighterzy nie atakują ludzi nie bija bez powodu(ale są wyjątki)większość kozaków to niewyrzyci ludzie którzy chcą sie dowartościować.Mnie treningi b.zmieniły stałem sie dużo spokojniejszy, a nie mam potrzeby sie z nikim na ulicy napier**lać bo na trenignu za***isty wycisk
...
Napisał(a)
zaczęło się niewinnie, pół roku temu od 3 treningów bjj tygodniowo.
teraz doszła siłownia a niedługo dojdzie boks. może to i cyrograf, ale na pewno lepsze niż jak to ktoś na forum określił "siedzieć przed telewizorem i
wp....alać chipsy".
teraz doszła siłownia a niedługo dojdzie boks. może to i cyrograf, ale na pewno lepsze niż jak to ktoś na forum określił "siedzieć przed telewizorem i
wp....alać chipsy".
...
Napisał(a)
Jestem teraz synem diabła :> Boruta ojcze kochany!! ;) A tak serio to jest jak bagno- musze brnąć dalej bo tamten brzeg już zginął we mgle
Polecane artykuły