PODPISALES CYROGRAF Z DIABLEM - DO KONCA ZYCIA ???

Fak. Czuje się w tej chwili jakbym dostał olśnienia .
Faktycznie może za długo nie trenuje ale nie ma dnia żebym nie myślał o treningu i o walce ,a idąc na trening czuje sią najszczęśliwszym facetem na ziemi.
Trafileś w dziesiątke.
Głosik odemnie.
Pozdrawiam.

"Śmierć jest pewna ,życie nie."

sog za zapał ja tez lubie cwiczyc nawet jak mnie leb napier**** mimo zen iepilem:)

"Dawać i przyjmować - czyż to nie jest to samo?"

Tak, idealne stwierdzenie. Idac na trening czuje sie very happy.

Kto na ulicy raz porzadnie nie dostanie - ten sie nigdy wszystkiego porzadnie nie nauczy

Czytając wasze posty trochę się przeraziłem !
ale takie są realia zycia mieszkam w małym miescie gdzie jest spokojnie.
Ale czy wy cwiczycie tylko po to aby się obronić przed ewentualnym atakiem .Wiem tez kiedyś tak myślałem jak byłem młodszy z czasem z jego upływem zmieniłem myślenie nie można wszędzie widzieć zagrozenia.Co do tego podpisania cyrografu w organizmie człowieka który juz trochę cwiczy zachodzą pewne zmiany metaboliczne i cięzko jest się obejść bez treningu ale musi być czas na inne elementy zycia ,co z rodziną przyjacielami sztuka walki nie moze byc jednym i wyłącznym sensem waszego zycia

niech moc i siła bedzie z wami i rozum też

niech moc bedzie z Toba ;>
filozofie zostawmy innnym.

Renegat
'terror jest okrutny
zemsta jest slodka.'

dla mnie jest sens zycia, i do tego mam duzo czasu na rodzine przyjacil i nauke. i ja nie cwicze tylko dla umiejętnosci obrony

"Dawać i przyjmować - czyż to nie jest to samo?"

Dlaczego cwicze? hmmm ... pytanie jest glebokie.Trzeba przyznac.A wiec osobiscie cwicze:
Po pierwsze i najwazniejsze - w celach samoobrony.Nie wiem, moze jestem jakims dziwnym przypadkiem ale mam male leki przed zostaniem skatowanym na ulicy. Pomimo 13 lat treningow czuje to samo. Nie mam ochoty by kontur mojego ciala byl obrysowany biala kreda na betonie. I sadze ze kazdy realnie myslacy czlowiek niezaleznie czy cwiczy 1,10,20,30 lat czuje ze nie jest "alfa i omega". Jesli ktos zdrowo mysli to dobrze wie ze na kazdego znjadzie sie jakis bat.
2. Po drugie: Cwicze dla samego siebie, dla czystej przyjemnosci. W celach rekreacyjnych i zdrowotnych. Dobrym tego przykladem jest to ze od pol roku na dobre cwicze w domowym zaciszu ,bez zawodow i rywalizacji. Wiem, ze to troszke mala ,ale poki co mam mature na karku.
A jakie sa wasze powody, po co cwiczycie?

Kto na ulicy raz porzadnie nie dostanie - ten sie nigdy wszystkiego porzadnie nie nauczy

Gochan to sie nie nazywa flik-flak tylko fiflak.

hmmm

ja slyszalem wlasnie nazwe flik flak


a fiflak to chyba w break dance
pozatym czy to ****a wazne

koziolek

No pewnie ze nie wazne ja slyszalem fiflak i u nas tak sie mowi.Ch** z tym wazne ze kazdy wie o co chodzi.