Amerykańskie suple , opinie ?

Ja z fasta bralem juz kilka razy.... cwale sobie, chlopcy dobrze sie spisuja i odpowieni oznakuja paczke, aby przez clo przeszlo. Co do neurostymulatorow, jak na razie mam oswiaczenia z Cerebro i bardzo sobie chwale, generalnie biore suple z Nowa, albo bulki z fasta i sam sobie cos kombinuje. Jakie polecacie jeszcze on-line shopy internetowe, uzupelniajace asortyment fasta, gzie mozna brac, bez obawy o walek, albo, ze mi walna realna cene na paczce???

Drifter ja znam pare sklepow nie uzupelniajacych asortyment ale nawet lepszych i walkow nie robia , tylko ze ja mieszkam w US , ale mysle ze to nie jest roznica gdzie mieszkasz , jeszcze nigdy mi sie nie zdarzylo ze zamowilem suple na www i nie doszlo czy cos takiego.Podaj jakis namiar to ci dam adresy bo tu pewnie wytna mnie :)

Witam jak możesz napisz mi też na maila te adresy [email protected] . Z góry dzięki

No to chyba za duzo XLMAN nie kupowales w amerykanskich sklepach internetowych. Ja tylko w tym roku puscilem okolo $18000, a kupuje od paru lat jeszcze jak bylem w Polsce (obecnie jestem rezydentem USeju). Prawda jest taka, ze niemal 90% sklepow w Stanach, to max scam.
Kupuje sobie czlowiek odzywke, pobieraja ci kase z karty i po kilku dniach, gdy order ma caly czas status pending (w trakcie realizacji), zaczynasz sie denerwowac. Wiec coz, telefon do Stanow (opcja kosztowna) lub e-mail (mniej kosztowna i mniej skuteczna) i whats up bros? where is my order? A oni na to, sorry bro, ale nie mamy tego w stocku, bedzie za 3 tygodnie. Pasi? Musi, w koncu nie bardzo masz inne wyjscie. Po trzech tygodniach, moze sie okazac, ze juz nie chcesz orderu i potrzebujesz kasiore back na karte. Uuuuuuu, tu sa schodki. Raz uznwawano mi srodki na karcie przez 10 dni (maja na to max 72h, ale ktory z was zglosi fraud do federalnych?), bo laseczka a to zapomniala puscic info do firmy obslugujacej rozliczenia kartowe, a to bylo swieto czarnucha MLK, ubaw na calego, a chodzilo o mala sumke $1447 (pamietam to do dzis). Ok jednak wy chcecie swoj order, anyway i prosze mi slac nawet po 3 tygodniach. No, po trzech tygodniach powiedzmy towar pojawil sie w stocku i zostal shipped (wyslany). Czekamy na przesylke. Czekamy, czekamy, a tu nic. Przychodzi tylko jakis list od zielonych ludzikow (Urzad Celny). Co tam bedzie napisane? Ano ze wartosc produktow oszacowano na ponad $35, lub ze sa to srodki anaboliczne (bo na pudelku jest napisane Amino Anabol 2000) i prosze pisac oswiadczenia, a i trzeba jeszcze dolaczyc oferte sklepu, jesli w pace nie bylo invoice'a (cos jak nasz rachunek). Dlaczego tak sie stalo? Przeciez sklep potwierdzil, ze wysle zanizona wartosc? Ano roznie to bywa i w miedzy czasie gdy czekano az towar pojawi sie w stocku, komus sie zapomnialo o waszej prosbie. Albo sklep wyslal w tym samym czasie wasz order w dwoch paczkach (wiele sklepow ma oddzialy w dwoch roznych punktach Stanow, ktore uzupelniaja sie wzajemnie) i trafily on tego samego dnia do UC (zdarzenie mialo miejsce), a byly zaadresowane na te sama osobe i ten sam adres z podeniem na kazdej z nich wartosci $35. Czyli...? Wartosc, to nie $35, tylko $70 i prosze placic clo. Sytuacja naprawde autentyczna.
No dobra, wszystko fajnie jesli sklep honoruje polskie karty platnicze. Jednak wiele sklepow w Stanach, ma taka oto adnotacje:

We will gladly ship your package to any address within the U.S. This includes Hawaii, Alaska, PO Boxes and Military Addresses. We do not ship outside of the 50 US states. We accept only US Bank issued credit/debit cards.

Wtedy du.pa blada. Czekow takze nie honoruja, PayPal nie honoruje polskiego plastiku, cashu nie przyjma. Mozna co najwyzej dogadac sie co do transferu Western Union, ale taka wysylka sporo kosztuje.

Jesli traktujecie zakupy w amerykanskich sklepach internetowych doraznie, to wszystko jest ok. Jednak, kierujcie sie wtedy zlota zasada:

Kupuje za taka kwote, jaka w razie "problemow" jestem w stanie zaakcpetowac jako strate.

Jednym slowem godzicie sie na ryzyko, ze albo bede mial tania odzywke, albo fige z makiem.

A teraz cos dla lowcow tanich supli w amerykanskich sklepach internetowych. Tego jeszcze nie bylo. Kto chce za FREE (za darmo) V-12 SANu smak pomaranacza (to nie Turbo tylko "zwykly" V12 475g)?
Zajrzyjcie na strone ponizej i zycze udanych zakupow (modow prosze o nie podejmowanie zbyt pochopnej decyzji i kasowanie tego postu z powodu linku ponizej, to naprawde nie jest reklama)

http://www.worldhealthproducts.com/customer/product.php?productid=390&cat=299&page=1

Animal ma sporo racji... w fascie są w miare ok.. tzn z reguły wpisują wartosc o jaką sie prosi, ale jak na cle otworzą u zobaczą te proszki na wagę, to potrafią sie niezle czepiać...
Czarny - spoko, tak tylko napisalem

jak to otworzą? A co to ****a za otwieranie moich paczek?

V12 za darmo ,ale akcja

bahamut - na cle mogą otwierać co im sie podoba, i robic z tym co im sie podoba... total samowolka... mnie otwieraja prawie wszystkie paki idace droga morską.. tylko raz im sie nie wydaje podejrzane to, ze jest tam 3 kg roznych proszkow, a i nnym razem sie do 30g metoxyflavonów czepną... zawsze sobie jednak z nimi dawalem rade...
Mnie ostatnio napisali ze mi ALC i ipriflavony odsyłają, bo jest zakaz wwozu do PL... ale po "grzecznej" interwencji i groźbach oddali all.

Zmieniony przez - VLAD.IV w dniu 2005-03-23 12:16:22

Moze nie na temat, ale troche moich spostrzezen apropos rynku w Anglii. (na Forum nie ma zbyt wiele na ten temat)
Wiele osob mi mowilo, ze jest strasznie drogo i rzeczywiscie- niektore ceny powalaja z nog.
Jednak przy odrobinie inwencji mozna kupowac duzo taniej niz w Polsce- w tygodniu zawsze mozna znalezc jakies sklepy,ktore maja promocje i tak np. ostatnio za 2kg whey protein 80%, 250 gram wit.C i 2 opakowania Fish Oil (2x100 caps. 1000mg) dalem w sumie w przeliczeniu jakies 180 pln.
Ale np. w tym samym sklepie 500g jakiejs badziewnej kreatyny moze kosztowac i 200 pln.