...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Skoro wznowiono ten temat, pozwolę sobie skomentować opowiastki zmacka w temacie 'combatowcy przegrywają w Vale Tudo, bo nie mogą stosować swoich zabójczych technik'. Hehe zapomniałeś chłopie, że gdyby mogli, to mogliby je stosować również przeciwnicy... I gdyby taki Kravaciarz stanął naprzeciwko takiego - dajmy na to - zapaśnika: silniejszego, szybszego, lepszego technicznie, który w swym arsenale ma masę dźwigni którymi nie łamie rąk (pozwalając odklepać przciwnikowi) tylko ze względu na przepisy, to ten Kravaciarz sam byłby połamany zanim jego śmiercionośne techniki znalazłyby zastosowanie. A taki zawodnik będzie i szybszy i lepszy technicznie od Kravaciarza, gdyż jego trening skupia się na tych elementach, a Kravaciarz poświęca wiele czasu na inne rzeczy (walka bronią, w tłumie etc.), które tu nie są przydatne.
Zresztą jeśli myśisz, że gryzienie, wsadzanie palców do oczu czy wyłamywanie palców ma kluczowe znaczenia dla wyniku walki, to jesteś w duuużym błędzie. Otóż wyobraź sobie, że w pierwszych turniejach UFC zabronione było tylko atakowanie oczu i jakoś nikt nie wygrał poprzez walenie w torbę czy łamanie palców.
Walka to walka i wygrywa lepszy/ten który miał więcej szczęścia, a nie konkretny stył czy technika. I nikt z kilkuletnim stażem, nawet najbardziej niebezpiecznego stylu nie będzie miał szans z ludźmi, którzy całe życie poświęcają ma doskonalenie umiejętności walki.
Hołk.
Zresztą jeśli myśisz, że gryzienie, wsadzanie palców do oczu czy wyłamywanie palców ma kluczowe znaczenia dla wyniku walki, to jesteś w duuużym błędzie. Otóż wyobraź sobie, że w pierwszych turniejach UFC zabronione było tylko atakowanie oczu i jakoś nikt nie wygrał poprzez walenie w torbę czy łamanie palców.
Walka to walka i wygrywa lepszy/ten który miał więcej szczęścia, a nie konkretny stył czy technika. I nikt z kilkuletnim stażem, nawet najbardziej niebezpiecznego stylu nie będzie miał szans z ludźmi, którzy całe życie poświęcają ma doskonalenie umiejętności walki.
Hołk.
Rah rah ree, kick'em in the knee! Rah rah rass, kick'em in the other knee...
...
Napisał(a)
no cóż przeczytałem 4 strony wypowiedzi na temat KM,BJJ itp.i wiecie co ostatnia wypowiedz skwitowała wszystkie wysłane.poprostu nie ważne jest co ćwiczysz i jak długo,ważne jest ile serca w to wkładasz i ile masz szczęścia!!!Bo w tym wszystkim liczy się tylko serce do walki!!!
sog dla hakenbusz
/pozdrawiam badboy
sog dla hakenbusz
/pozdrawiam badboy
Życie jest zbyt krótkie żeby być małym!!!
...
Napisał(a)
moje zdanie jest takie:
- treningi krav maga sa zdecydowanie za drogie. w niektórych przypadkach wiąże się to z koniecznością dojazdu instruktora do innego miasta a instruktorów wysokiej klasy w tym systemie nie jest jeszcze zbyt wielu.
- to nie system walczy a człowiek- to często powtarzane stwierdzenie przekresla sens dywagacji na temat który system jest lepszy. znam paru gości co nic nie ćwiczą w dawali omłoty studentom różnych sekcji.
- podbudowa przy kravce, hmm sporo postów już powstało w tej materii. zalezy dużo od trenera kravki. wielu to weterani karate lub kicka i potrafią nauczyć studentów podstaw na samym treningu kravki. inni to pozerzy którzy na stażach nawet nie cwicza tylko chodza robiąc zdjecia. zalezy na kogo sie trafi.
- uzyskanie stopnia instruktorskiego w krav- maga pociąga za soba ogromne koszty. większość stazy ogólnopolskich i nie tylko jest obowiązkowa do zaliczenia i to odpłatnie oczywiście. dotyczy to zarówno Instytutu Krav- Maga jak i Stowarzyszenia Krav- Maga. Nie ma się tu czemu dziwić obie instytucje nie sa charytatywne i sa nastawione na przynoszenie zysku ich przedstawicielom. Może jak liczba instruktorów będzie większa ceny będą inne zarówno za treningi jak i staże. Byłoby idiotyzmem gdyby kazdy świeżo upieczony instruktor nie chciał dążyć do zwrotu poniesionych kosztów, chociaz to w zasadzie nie instruktor te koszta ustala.
- co do skutecznosci- są sekcje które oferują podstawy a potem same techniki krav- maga. musicie jednak pamiętać że ten system jest nastawiony na wykorzystanie max prostych odruchów człowieka i na nauczenie kazdego skutecznej samoobrony w stosunkowo krótkim czasie. dużo wobec tego zalezy od zaangażowania studenta.
- jeszcze nikt nie zrobił fightera z lelaka bojącego się własnego cienia. krav- maga to oprócz technik także pewien sposób myślenia który pozwala na szybką ocenę własnych możliwości i podjecie właściwej decyzji. jesli podczas zagrożenia uciekniesz gdy dojdziesz do wniosku że jest to najlepszy sposób albo wykorzystasz leżący ołówek do obrony i zrobisz to skutecznie- to właściwie wykorzystasz elementy treningu psychomentalnego.
- starty w zawodach w klatce po śmiercionośnej kravce itp? bzdury, to nie jest system do rywalizacji sportowej, czegoś takiego nikt was nie nauczy.
- sa plusy i minusy ale to od człowieka zależy czy nauka jakiegokolwiek systemu cokolwiek mu da, zarówno od tego który się uczy jak i od tego który te nauki przekazuje.
- nie oceniajcie całego systemu na podstawie pojedyńczych sekcji i niepowodzeń treningowych poszczególnych studentów bo to ogromne nieporozumienie. kazdy powinien cały czas szukac swojej drogi i swojej sztuki i nawet jesli zajmie mu to większość życia prędzej czy później osiągnie perfekcję w dziedzinie, która najbardziej mu odpowiada.
Zmieniony przez - ggobo w dniu 2004-09-05 23:13:36
- treningi krav maga sa zdecydowanie za drogie. w niektórych przypadkach wiąże się to z koniecznością dojazdu instruktora do innego miasta a instruktorów wysokiej klasy w tym systemie nie jest jeszcze zbyt wielu.
- to nie system walczy a człowiek- to często powtarzane stwierdzenie przekresla sens dywagacji na temat który system jest lepszy. znam paru gości co nic nie ćwiczą w dawali omłoty studentom różnych sekcji.
- podbudowa przy kravce, hmm sporo postów już powstało w tej materii. zalezy dużo od trenera kravki. wielu to weterani karate lub kicka i potrafią nauczyć studentów podstaw na samym treningu kravki. inni to pozerzy którzy na stażach nawet nie cwicza tylko chodza robiąc zdjecia. zalezy na kogo sie trafi.
- uzyskanie stopnia instruktorskiego w krav- maga pociąga za soba ogromne koszty. większość stazy ogólnopolskich i nie tylko jest obowiązkowa do zaliczenia i to odpłatnie oczywiście. dotyczy to zarówno Instytutu Krav- Maga jak i Stowarzyszenia Krav- Maga. Nie ma się tu czemu dziwić obie instytucje nie sa charytatywne i sa nastawione na przynoszenie zysku ich przedstawicielom. Może jak liczba instruktorów będzie większa ceny będą inne zarówno za treningi jak i staże. Byłoby idiotyzmem gdyby kazdy świeżo upieczony instruktor nie chciał dążyć do zwrotu poniesionych kosztów, chociaz to w zasadzie nie instruktor te koszta ustala.
- co do skutecznosci- są sekcje które oferują podstawy a potem same techniki krav- maga. musicie jednak pamiętać że ten system jest nastawiony na wykorzystanie max prostych odruchów człowieka i na nauczenie kazdego skutecznej samoobrony w stosunkowo krótkim czasie. dużo wobec tego zalezy od zaangażowania studenta.
- jeszcze nikt nie zrobił fightera z lelaka bojącego się własnego cienia. krav- maga to oprócz technik także pewien sposób myślenia który pozwala na szybką ocenę własnych możliwości i podjecie właściwej decyzji. jesli podczas zagrożenia uciekniesz gdy dojdziesz do wniosku że jest to najlepszy sposób albo wykorzystasz leżący ołówek do obrony i zrobisz to skutecznie- to właściwie wykorzystasz elementy treningu psychomentalnego.
- starty w zawodach w klatce po śmiercionośnej kravce itp? bzdury, to nie jest system do rywalizacji sportowej, czegoś takiego nikt was nie nauczy.
- sa plusy i minusy ale to od człowieka zależy czy nauka jakiegokolwiek systemu cokolwiek mu da, zarówno od tego który się uczy jak i od tego który te nauki przekazuje.
- nie oceniajcie całego systemu na podstawie pojedyńczych sekcji i niepowodzeń treningowych poszczególnych studentów bo to ogromne nieporozumienie. kazdy powinien cały czas szukac swojej drogi i swojej sztuki i nawet jesli zajmie mu to większość życia prędzej czy później osiągnie perfekcję w dziedzinie, która najbardziej mu odpowiada.
Zmieniony przez - ggobo w dniu 2004-09-05 23:13:36
Kingsajz dla każdego!!
...
Napisał(a)
nie patrzcie sie tak w tych trenerów... to Ty masz ćwiczyc a on tylko prowadzi i pokazuje, od Ciebie zalezy jak bedziesz sie tym systemem poslugiwał, ja licze na siebie bo juz widzialem jak różni prowadzący róznie podchodza do tematu... a co do podstaw i bazy to wiadomo ze jak jestes kondycyjnie przygotowany i odpowiednio rozciagniety to masz wieksze mozliwosci..
"NIE TRAKTUJ ŻYCIA POWAŻNIE BO I TAK Z NIEGO NIE WYJDZIESZ ŻYWY"
...
Napisał(a)
Kolejny temat o tematyce "najlepsza SW" Daję sogi wszystkim udzielającym się, w szczególności tym, którzy staraja się pokazać, że w tym wszystkim nie chodzi o to co jest lepsze. Będzesz za***isty/a nawet trenując karate tradycyjne.warunkiem jest zaangażowanie(choć też bez przesady) i chęć dojścia do jakiegoś poziomu.
mundur niebieski, orzeł żelazny, zabiłeś dziecko, jesteś odważny...
nie odpowiadasz za swoje czyny, polska policja to sk***ysyny
...
Napisał(a)
dziękuje
"NIE TRAKTUJ ŻYCIA POWAŻNIE BO I TAK Z NIEGO NIE WYJDZIESZ ŻYWY"
...
Napisał(a)
Kazam:Pierwszy raz mi się to zdarza ale muszę poprzeć Zmacka. NIechodzi o samo gryzienie :zakaz wyłamywania palców, wchodzenia na punkty witalne, nos, uciskanie palcami krtani, oczy, usta, gryzienie, zakaz ciągnięcia za włosy, uderzania w krocze. Ludzie z combat'ów nie są od tego aby być wspaniałymi technikami (jak Gracie lub Harrison). Oni mają być skuteczni bez żadnych zasad.
------
Po pierwsze sugeruje sie zapoznac z pierwotnymi zasadami Vale Tudo i nie opowiadac farmazonow o ciagnieciu za wlosy, czy uciskaniu krtani. Ba. nawet atakowanie genitaliow bylo w pierwszych UFC dozwolone.
Najsmieszniejsze u kombatowcow sa dwie rzeczy: raz krzycza ze w Vale Tudo nie mozna oczu wydlubywac i gryzc, a innym razem z koleji sie goraczkuja ze ich styl to nie tylko te techniki. No to jak to jest? To sa trzy techniki na krzyz po ktorych wyeliminowaniu (niekoniecznie przez przepisy, wystarczy sie umiec bronic co w odroznieniu od stosowania mozna wycwiczyc w walce) styl staje sie bezwartosciowy, czy tez ma on o wiele wiecej do zaoferowania, ale mimo to nie ma szans w Vale Tudo?
zmacek: Np. przy zakladani mataleo mozna sobie pomoc gdy gosc blokuje podbrudkiem zaczepiajac druga reka o oczy czy nos. Duzo rzeczy jest przydatnych w parterze z combatow
-------
Przykro mi ale te rzeczy sa maloprzydatne. Po prostu sa na to lepsze metody. I w odroznieniu do zaczepiania sie o oczy mozliwe do wycwiczenia w walce a nie w kata.
------
Po pierwsze sugeruje sie zapoznac z pierwotnymi zasadami Vale Tudo i nie opowiadac farmazonow o ciagnieciu za wlosy, czy uciskaniu krtani. Ba. nawet atakowanie genitaliow bylo w pierwszych UFC dozwolone.
Najsmieszniejsze u kombatowcow sa dwie rzeczy: raz krzycza ze w Vale Tudo nie mozna oczu wydlubywac i gryzc, a innym razem z koleji sie goraczkuja ze ich styl to nie tylko te techniki. No to jak to jest? To sa trzy techniki na krzyz po ktorych wyeliminowaniu (niekoniecznie przez przepisy, wystarczy sie umiec bronic co w odroznieniu od stosowania mozna wycwiczyc w walce) styl staje sie bezwartosciowy, czy tez ma on o wiele wiecej do zaoferowania, ale mimo to nie ma szans w Vale Tudo?
zmacek: Np. przy zakladani mataleo mozna sobie pomoc gdy gosc blokuje podbrudkiem zaczepiajac druga reka o oczy czy nos. Duzo rzeczy jest przydatnych w parterze z combatow
-------
Przykro mi ale te rzeczy sa maloprzydatne. Po prostu sa na to lepsze metody. I w odroznieniu do zaczepiania sie o oczy mozliwe do wycwiczenia w walce a nie w kata.
...
Napisał(a)
Kurde niby łebski gość jesteś ale chyba niezbyt. Ćwiczyłem Combat 56 teraz od ponad roku ćwicze BJJ i boks i wiem że jakby tylko pozwolili mi stosować wszystkie techniki z BJJ i Combatu (bez uderzeń) to mógłbyś mieć czarny pas a i tak byś nie dał rady w kulaniu się. Wystarczy że na moment moje ręce znalazły by się w pobliżu twojej twarzy. A Vale Tudo to już inna bajka. Tu porównujemy BJJ i combat'y.
...
Napisał(a)
Zapraszam do Trojmiasta. Przyjdz do mnie do klubu i sprobuj szczescia.
Poprzedni temat
W DOMU !!!!!!!!!! :-D tak czy nie???????
Następny temat
MUAY THAI
Polecane artykuły