Osetia: Terroryści w szkole -

Pięć groszy Kiciusa, chory leżę i miałem mie wychodzić z domu, ale wiecie, uzależnienie.

Polityczną stroną zdarzeń nie zamierzam się zajmować, bo jak Tank napisał, prawdy przez najbliższe lata, albo i w ogóle nie poznamy.

Tak w ramach ciekawostki - Izrael kilka dni temu też zmienił taktykę. Operacja specjalne wymierzone w osoby przygotowujące zamach zamieniły się w "profilaktyczną likwidację" każdego o kim wiadomo że ma związki z Hamasem. To jedyne skuteczne rozwiązanie niezależnie od moralnego bagażu i ewentualnych konsekwencji (np. eskalacji terroru)

Od strony wykonania w Biesłanie.
Takie moje przemyślenie (nie do końca tylko moje). Sytuacja

Szkoła to spory budynek, ma dużo pomieszczeń, kilka kondygnacji itd.

- 1200 zakładników (większość to dzieci)
- Wszyscy (bądź prawie wszyscy) zakładnicy w 1 pomieszczeniu
- Pomieszczenie jest b.dokładnie "zaminowane"
- Terroryści nie są leszczami z Tupaca Maru. Mają doświadczenie, są bezwzględni, mają kbk i PK, granatniki podwieszane, granatniki p-panc.
- Terroryści nie przebywają wszyscy w pomieszczeniu z zakładnikami.
Przygotowali szkołę do obrony - zaminowali wejścia itd, mają przygotowane pozycje min. na wyższyc piętrach itd. Jest ich np. 30 czyli co najmniej 20 może naraz czuwać.

Co z tego wynika - jakakolwiek operacja siłowa musi skończyć się jatką.
Opcja panów w kominiarkach załatwiających terorystów w ułamkach sekund przy użyciu MP5 z tłumikami to wizja tylko i wyłącznie hollywoodzka.

Pieprzenia o tym, że strzelano seriami itd - bo specnazowcy to umieją tylko zabijać - to najzywklejsza w świecie farsa. No bo jak osłaniać ludzi wynoszących zakładników - kiedy z kilku punktóe prowadzony jest do nich ogień z broni automatycznej i granatników. Albo wypowiedź typa który zobaczył u specnazowców "Muchy" - i powiedział, że to jakaś tragedia, bo oni są uzbrojeni jak na wojnę, a nie jak do odbijania zakładników.

Albo gadanie - czemu walki trwały 10 godzin. To niech sobie przypomną Stalingrad albo nawet Powstanie Warszawskie czy choćby Grozny.
Artylerii czy "trzmieli" nie można było użyć - a życie, to nie "Rainbow 6"

Pozdrawiam

Co to są "Muchy" ?

to chyba takie owady

Kiciuś, trafiłeś w sedno sprawy, SOG.

W odpowiedzi na posunięcie władz rosyjskich, które wyznaczyły nagrody za głowy ich przywódców, czeczeńscy separatyści obiecali w czwartek na swych stronach internetowych 20 mln dolarów każdemu, kto pomoże im złapać prezydenta Władimira Putina.

W środę władze Rosji podały, że wypłacą 300 mln rubli (ok. 10 mln dolarów) za informacje na temat czeczeńskich przywódców: Asłana Maschadowa i Szamila Basajewa - mogące doprowadzić, jak to ujęto, do ich "neutralizacji".

Zamieszczona w internecie oferta separatystów mówi o 20 mln dolarów dla państw, organizacji lub osób, które okażą Republice Czeczeńskiej aktywną pomoc w, jaki napisano, "zatrzymaniu wojennego zbrodniarza Władimira Putina".

W oświadczeniu podpisanym przez "antyterrorystyczne centrum Republiki Czeczeńskiej" Putina oskarżono o rozpętanie wojny przeciwko Czeczenii, jego też obarczono odpowiedzialnością za tragedię w Biesłanie.

W następstwie okupacji przez terrorystów od 1 do 3 września szkoły w Biesłanie w graniczącej z Czeczenią Osetii Północnej i akcji uwalniania zakładników 3 września zginęło co najmniej 335 osób, wśród których prawie połowę stanowią dzieci. Rannych zostało ponad 700 osób. Dokładna liczba ofiar i rannych jest wciąż ustalana.

Uważany przez obserwatorów za umiarkowanego wśród czeczeńskich separatystów Asłan Maschadow zaprzeczył po szturmie na szkołę Biesłanie, jakoby miał coś wspólnego z tym zamachem.

Trzeba sie postarac o jakis urlop albo chociaz L-4

Witam, wkońcu znalazłem czas na net...

Chciałbym wtrącić parę słów do dyskusji... Nie chcę się wypowiadać na temat mojego poparcia dla Czeczenów, napisze tylko tyle że jak słyszę w radiu słowa "Paryż, Londyn i Watykan ptępiły działania terrorystów" to mi się robi niedobrze. Dlaczego Paryż Londyn i Watykan nie potępiają Rosjan za obozy koncentracyjne dla Czeczenów, ludobójstwa w Chinach czy Korei Płn, czy chciaż obecnej sytuacji w Sudanie ??? Wszystkiemu winna jest ***ana polityka, mnie wystarczy że słyszę Polskich polityków i już mi się chce żygać.
Niestety ostatnia akcja w Biesłanie nie przysporzy sympatyków Czeczenom ale jeden z ich celów został osiągnięty, znowu sie o nich mówi, niestety nie w pozytywny sposób ale "oczy całego świata" zwrócone są właśnie na Czeczenię. W zamachu zginęło ponad 100 dzieciaków ale ważnym aspektem jest to że Czeczeńcom udało się ośmieszyć Putina, wiekszość Rosjan wkońcu przejrzała na oczy, polityka "twardej ręki" Putna okazała się nieskuteczna, Rusy zaczynają rozumieć że z terroryzmem tak naprawdę nie da się wygrać, niestety Putin niczego nie zrozumiał. Francuzi dali kiedyś niepodległość Algierii, pewnie dzisiaj we Francji ludzie gineliby w zamachach z rąk Algierczyków... Może ***ane kacapy zaczną myślę o innej polityce w stosunku do Czeczeni, chciaż ja osobiście w to nie wierze bo już kilka razy udowodnili że są niereformowalni...

Teraz o "szturmie", w cudzysłowiu ponieaż słowo "szturm" w żaden sposób nie pasuje do tego co działo się w Biesłanie. Ktoś forumowisczów użył stwierdzenie "pospolite ruszenie", myślę że te słowa najlepiej pasują do tego co tam się stało. Na miejscu panował jeden wielki burdel, moje zdanie o Ruskich już dawno wyraziłem na tym forum, według mnie to naród d****i (z kilkoma wyjątkami) ale nigdy nie uwierzę że "akcja" w Biesłanie była zaplanowana, pomijam już fakt że niczego nie nauczyli się po Dubrowce, chodzi mi o pierścienie bezpieczeństwa (na Dubrowce też ginęli cywile, może niektórzy o tym nie wiedzą) i brak zaplecza medycznego bo w takich działaniach to podstawa i myślę że w wymienionych krajach pierścienie napewno byłyby szczelne a na miejscu od pierwszego dnia byłoby kilkanaście szpitali polowych, pościągaliby lekarzy z całego kraju i napewno nie brakowałoby karetek pogotowia, "nawet" w Polsce. Tylko że to jest Rosja, tam życie ludzkie się nie liczy, ważna jest polityka (czyt. ropa, w przypadku Czeczeni). Czytałem wywiad MK dla GW wktóry stwierdził że JS, miedzy innymi Alfa "trzymane" były w Moskwie gdzyż obawiano się że atak w Biesłanie ma tylko odwrócić uwagę od głównego ataku w Moskwie, tłumaczenie dosyć ligiczne chociaż jak wiemy siły specjalne Rosji to nie tylko Alfa (w Biesłanie byli tylko obserwatorzy) więc nie mogę zrozumieć czemu udział w "szturmie" brał OMON, i żołnierze z liniowych jednostek z twarzami dzieciaków, którzy powinni pełnić rolę pierścienia bezpieczeństwa bo tylko do tego się nadawali. W Biesłanie nie można mówić o żadnej "akcji" ale to że Ruscy po Dubrowce niczego się nie nauczyli jest niestety faktem. Myślę że w Biesłanie i tak zginęłaby duża większość zakładników nawet przy palnowanym szturmie, na zdjęciach widać detonatory pod nogami "terrorystów" co świadczy o ich desperacji. Drugim faktem który o tym swiadczy jest to że nie mieli planu awaryjnego, tzn. że nie przygotowali sobie drogi odwrotu, czyli byli przygotowani na zabicie siebie i zakładników. "Szkoda" że nie mogliśmy zobaczyć prawdziwego szturmu rosyjskich JS na szkołe ponieważ tak jak w przypadku Dubrowki pewnie czytalibyśmy o tych akcjach w książkach jako wzorcowo zrobionych robotach.

Co do Polskich JS to uważam że bylibyśmy zdolni do robienia nawet tego typu sytuacji, wystarczy że wszystkie polskie AT bedą szkolone centarlnie, to jedyne rozwiązanie...

tiaaa polscy atcy juz sie popisali pod magdalenka i chyba wystarczy im wrazen jak na jedno dziesieciolecie

Bregu czyli uwazasz,że At w Polsce jest do dupy bo jedna akcje schrzanili,a ile wykonali rbót dobrze to nie liczysz oczywiście.Jedyne straty jakie At Polskie poniosło w Magdalence to oni sami i jacys bandyci wiec o co ci chodzi.....?

bo na szczescie nie bylo nikogo w poblizu i nie oceniam na podstawie jednej akcji ale to scisle tajne przez poufne jest ale jak ktos potrafi przeoczyc w samochod na ktory jest zasadzka i ten samochod zawraca i znowu nic i dopiero za 3 razem go dorywaja jak juz koles mowi uwaga jade to chyba o czyms swiadczy nie?

Bregu: akcja w Magdalence ponoc byla spieprzona na poziomie planowania. Nie dali snajperow ani nawet nie podstawili karetki. To bylo jedno wielkie nieporozumienie.

A z tym samochodem to chyba nie lapie konspektu . O jakiej akcji mowisz?