Szacuny
12
Napisanych postów
877
Wiek
33 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
13694
Ostatnio pisałem, że po kilku miesiącach przerwy postanowiłem wznowić treningi MT. Wybrałem "klub", który znajduję się najbliżej miejsca zamieszkania - nowy trener, ludzie. Generalnie po pierwszym treningu byłem w niebo wzięty, fajnie urozmaicony i w ogóle - nawet sparingi były. Po kilku treningach zaczęła mi przechodzić ochota na trenowanie, właściwie co trening są sparingi na których dość mocno obrywam od dużo bardziej doświadczonych gości - kilka lat regularnych treningów, nie tylko MT ale również MMA. Od czasu do czasu liźniemy technikę, ale z założenia mamy się uczyć na własnych błędach - w sparingach. Dodam, że "trener" to taki gościu, który uczył się kilka lat MT po czym później postanowił po prostu otworzyć swój "klub".
Szacuny
91
Napisanych postów
8680
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
31712
"Nie, trener nie ma żadnych osiągnięć"
Nie chodzi o jego osiągnięcia na ringu, tylko osiągnięcia jako trenera. Czy jego klub wystawia zawodników i czy przywożą oni medale. To jest miernik jakości trenera. Tak po Twojej relacji ciężko powiedzieć, czy klub dobry czy zły, bo nie wiadomo na ile jesteś sfrustrowany bęckami, a na ile faktycznie coś nie gra.
"Energia przepływa, nie powinna stać.
A stoi gdy wątpisz w tę energię.
Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą.
Wówczas jesteś z siłą w harmonii."
Szacuny
24
Napisanych postów
2860
Wiek
33 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
41203
dobrze że sparingi stanowią większą część treningu-znam paru gości świetnych na tarczach-mega szybkich i dobrych technicznie niemniej w sparingach dostają baty bo mało sparują,choć niepokojący wydaje się fakt małej ilości zajęć technicznych,
tym że przegrywasz się nie przejmuj zawsze tak jest na początku...
Szacuny
9
Napisanych postów
760
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
24102
Mój były trener od JUDO Zbigniew Zanęcki mówił mi że jego kiedyś też wszyscy rzucali, ale on wytrzymał i nie przestawał chodzić i do czego doszedł?
Do mistrza europy
Szacuny
6
Napisanych postów
1313
Wiek
31 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
21954
Ale nie wiem jaki jest sens robienia sparingów jeśli uczeń nie zna techniki i nie wie jak bić albo bije cepami. Jedyne co się możesz nauczyć to złych nawyków. Najpierw technika a później wprowadzenie jej w walkę. Nie na odwrót. Poszukaj klubu gdzie trener ma jakieś doświadczenie i osiągi zawodnicze lub trenerski. Do byle kogo nie ma sensu chodzić bo strata pieniędzy, czasu, chęci.
Szacuny
69
Napisanych postów
1815
Wiek
31 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
35261
Sparingi powinny być często, ale jeżeli jest tak jak piszesz że jest ich aż tyle to możesz pomyśleć nad zmianą klub. Powinno być tak że na tarczach nauczysz się techniki a na sparingu/zadaniówce ją wykorzystywać, a tak nie za bardzo masz się nauczyć co wykorzystywać
,,chodzić już umiem, teraz chce umieć latać" Eldoka
Szacuny
12
Napisanych postów
877
Wiek
33 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
13694
Jasne jest, że sparingi są bardzo ważne - tylko trochę ciężko na nich się bić skoro nie masz solidnie zakorzenionej techniki, a w dodatku bijesz się z dużo lepszym rywalem.
Szacuny
12
Napisanych postów
877
Wiek
33 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
13694
To, że na sparingach obrywam jakoś specjalnie mnie nie irytuje, w końcu każdy kiedyś zaczynał. Wydaje mi się, że gdyby trener więcej pracował nad techniką to i w sparingach byłoby inaczej, łatwiej. Nie, trener nie ma żadnych osiągnięć.