Poczatkujacy - prosze o pomoc

wiesz, strasznie mnie ciagnie do tego Muay...

a ile takie Muay kosztuje?

Ja wczoraj zaczelem sobie trenowac, jak radziliscie :) walnelem klate, brzuch, triceps, biceps, bieganko, lydki, podciaganie a glownie rozciaganie - dzisiaj mam zdyczko zakwasy w udach i bicepsie, bo wiesz, juz z miesiac temu trenowalem bicepsik etc. a biegalem huhuhu z pol roku


Bylbym cholernie, ale to cholernie wdzieczny za Street Fighter, plzzz ;]

Powiem Ci tak u nas (Poznan) w Strefie Walki 3 razy w tyg. kosztował jak trenowałem 120 zł na miesiąc wiec zaj***cie drogo! Fajnie że ćwiczysz, dzisiaj bede w chacie to wezme plytke, zgadamy sie i Ci wyśle

Po pierwsze plus dla ciebie za szczerosc. Ze zainspirowala cie glupia bajka? Nie pzejmuj sie-wiekszosc ludzkich pasji wychodzi wlasnie z czegos takiego . Dobrze, ze masz zapal i sie starasz. Z tym ze musisz wiedziec, ze sztuki walki to droga na cale zycie (wiem wiem kazdy spoortowiec tak mowi ). Ale tutaj nie ma drog na skroty. Oile w kulturystyce mozesz przykoksowac i w 2 miechy stac sie wielkim mutantem (oczywiscie wiadomo jakie to ma skutki... ale ja nie o tym...) o tyle w sztukach walki NICZEGO nie nauczysz sie bez miesiecy ciezkich, wyczerpujacych treningow. Momentami bedziesz mial dosyc, bedziesz chcial rzucic to wszystko w ****u... ale nikt nie mowil ze bedzie lekko (ja sam w sumie zarzucilem treningi zanim na dobre je zaczalem, ale od wrzesnia atakuje na nowo). Ale z tego bierze sie cala satysfakcja-z hektolitrow potu wylanych na treningach, z pamieci o bolu przez jaki musiales przejsc zeby osiagnac cel. Wierz mi-jezeli wlozysz w trening serce wysilek oplaci ci sie. Z nawiazka.

Okej teraz do konkretow. Sztuk walki masz na peczki. Sam musisz dojsc do tego, ktora bedzie najodpowiedniejsza. My mozemy ci jedynie sugerowac. Podoba ci sie Taekwondo? To lec na taekwondo. Zmus sie do treningow przez pol roku-rok. Jak stwierdzisz ze to nie dla ciebie to zmien sekcje. Tylko zeby powodem nie byl np. zbyt duzy wysilek fizyczny . Tego akurat nie da sie przeskoczyc. Bez bolu nie ma efektow. A bez odpowiednich podstaw fizycznych kazda sztuka walki gowno ci da (kwestia, ktorej wielu trenujacych zdaje sie nie zauwazac). Tak ze trenuj, nie poddawaj sie a zobaczysdz ze wszystko "samo" sie ulozy. Byc moze zmieni sie cale twoje zycie- nabierzesz ewnosci siebie, poznasz nowych kumpli w sekcji, masz szanse zmienic swoje zycie (znam takie przypadki).

No pozostaje jeszcze kwestia kondycji. Coz... masz malo czasu. Najlepiej duzo biegaj (dobre by bylo plywanie, ale jak nie umiesz-rudno sie mowi). Poza tym: pompki, brzuszki i wszystko to co robi sie na wuefie na rozgrzewke (pamietasz chyba jeszcze ). Poza tym skakanka... to z grubsza wszystko. Trenuj najlepiej codziennie, tylko bron boze na zakwasach bo mozesz wszystko zepsuc. Twoje miesnie musza byc wypoczete. Najlepiej przejrzyj dzial "Trening" tam znajdzesz wszystko co ci potrzeba a nawet wiecej. Jak masz jakies pytania-wal na forum.

Nie boj nic, ja zaczynalem cwiczyc w Twoim wieku. Nie umialem zrobic poprawnie jednej pompki( teraz moj rekord 89 w jednej serii )nie mialem za grosz kondycji( w zeszlym roku same 6 na biegach dlugodystansowych na w-fie). Chcesz Thaia, to dobrze, zaczniesz od czegos sensownego. Jesli chcesz popracowac nad kondycja a nie chcesz wychodzic z domu, to najlepszym sposobem bedzie bieg bokserski. Czyli bieg w miejscu, tyle ze z wysoko podnoszonymi kolanami, moze nawet byc na wysokosc pasa, i dodatkowo rownoczesnymi wyprostami rąk do przodu na wysokosci ramion. Pompki najpierw sobie proboj w ten sposob: poloz sie na ziemi na brzuchu, nastepnie podnies cialo do pasa, tak zeby nogi az do ud nadal spoczywaly na ziemi, tak wykonuj pompki do zalamania, czyli rob az sie kompletnie zmeczysz, odpocznij minute i znow rob az sie zmeczysz, tak rob az razem po zsumowaniu bedzie 100 pompek. Staraj sie z biegiem czasu zmniejszac ilosc sierii do tzn. pierwszego dnia zrobisz 6 serii co da po zsumowaniu 100 pompek a juz 5 dni pozniej np 5 serii. Gdy osiagniesz wynik 2-3 serii mozesz smialo zaczynac robic normalne pompki. Brzuszki rob tak jak Ci najlepiej wychodzi. Jesli chodzi o rozciaganie to w tym dziale a takze w sekcji poswieconej sportom uderzanym jest obszernie rozpisany plan, stosuj sie do niego. A od wrzesnia poprostu zacznij cos robic Jesli nawet nie trawisz na Thaia tylko na inny sport to dobrze. Kazdy bedzie dobrym wstepem do dalszej kariery. Wyrobisz sobie wytrzymalosc, sile, kondycje i gdy poczujesz sie na silach bedziesz mogl zaczac cwiczysz ten system ktory Ci sie najbardziej podoba. Zycze wytrwalosci i sukcesow !!P.S. Street Fightera jest na mase na DC++

Jutro bede miał ten odcinek, zapomniałem wziąć płyty z domu

Dzieki za porady :)

Wlasnie co do zakwasow to dzis je odczuwam jak cholera :D zwlaszcza w udach, wiec bieg sobie dzis odpuszcze, choc to chyba bardziej z rozciagania, ale na szczescie zrobilem sobie taki plan, ze np. wczoraj rozciagalem od pasa w dol, a dzis w gore etc. wczoraj biceps, dzis triceps etc. etc. etc. wiec moze cos jeszcze zrobie


Wiem o jakie pompki Ci chodzi :) widzialem ilustracje, ale mysle, ze moze poprobuje normalne, z 10 dam rade :]]

chcialbym sprobowac Muya (ach oby bylo dobrze), ale zpewne nie dam rady.

Sprobuje tez jakos kondycje polepszyc, moze sie uda, nie mam pojecia....

Czekam na odcinki :)

Sluchajcie wiec z pompkami jest tragedia, zrobilem 4 i dycham :D robilem te zwykle co kazal mi tam poprzednik, te mini pompki i zrobilem tylko 60, po prostu po 64 probie ... nie wiem jak to okreslic... nie moglem, niechodzi o to, ze moglem ACH OSTATNIA WIELKI OSTATNI WYSILEK po prostu jakby mi ktos trzymal rece, ze za cholerenie moglem wyprostowac, jakbym mial jakas blokade, w zyciu nie mialem z czyms takim doczynienia, strasznie dziwne uczucie, kiedy NAPRAWDE nie mozesz.

Moze dlatego, ze strasznie dawno, z kilka lat temu trenowalem triceps... bol najwiekszy bylw tricepsach i barkach, dziekuje Bogu,ze dzis niedziela i odpoczynek :D poza tym w tym samym dniu robilem triceps, rozciaganie rak etc. takze rece mialem na wykonczeniu, dzisiaj odczuwam STRASZNE zakwasy w miejscu lokcia, ale od wewnatrz, tam, gdzie sie czesto krew pobiera, to jest tragedia, nie moge wyprostowac reki, za cholere nie wyprostuje.. W zyciu nie mialem takich zakwasow, zebym NIE MOGL wyprostowac reki, moze za duze tempo narzxucilem, sam nie wiem... ech, zalosne..

Rob tyle ile mozesz, teraz jest 60 ale juz nieglugo bedzie 100 i wyzej, badz konsekwentny w cwiczeniach. Pompuj codziennie( ale nie na zakwasach,ktore zreszta po tygodniu cwiczen powinny ustac) i relacjonuj na forum jak Ci idzie to bedziemy dalej podpowiadac co i jak.

now tej chwili prawy olkiec i kawalek bicepsa mam zawiniete w bandarz a pod nim jest gruba warstwa zelu pomagajacego przy zakwasach :P mam nadzieje,z e do jutra przejdzie i to i uda, bo chce dalej cwiczyc...

no niestety z bicepsa itp. cwiczen musze dzis zrezygnowac, rece ciagle bola jak cholera, mam nadzieje,z e chociaz uda przy biegu i rozciaganiu nie siada...