Jest liderem w tym dzialeSzacuny
34752
Napisanych postów
25177
Wiek
44 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
282663
Każdy ma słabości w weekendy , ystal zasada 80 / 20 , zbilansuj diete i jak bedzie dieta bogata odżywczo to organizm będzie się mniej domagał jak chodzi o podjadanie . Prowadz prawidłowo deficyt ( bez głodówek ) i też będzie łatwiej szło . Jeśłi nawet w weekend pofolgujesz i przekroczysz kcal to świat się nie zawali jeśłi w sumie tygodniowej będzie finalnie deficyt
Szacuny
12
Napisanych postów
158
Wiek
35 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
7008
No właśnie tak robię, że w tygodniu deficyt, na weekend jem sporo, ale i tak chudnę, tyle że mam wrażenie, że to źle wpływa na hormony. Chudne i to widać zarówno na wadze jak i na twarzy i ciele, z wyjątkiem brzucha, nigdy tak nie miałem. Wyrzeźbilo mnie wszędzie, a na brzuchu żadnej kostki nie widać. Jeśli chodzi o badania to morfologia wszystko w normie, prolaktyna 5, estrogen 35 (widełki 11-44) testosteron w ostatnim badaniu 1100 ( wbijam w dawkach TRT bez nadzoru lekarza) może to kortyzol jest za wysoki ? Bo nigdy tak nie miałem, zawsze na redukcji mięśnie brzucha było dobrze widoczne.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
34752
Napisanych postów
25177
Wiek
44 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
282663
Może ty nie masz kostki bo nie każdy ma kostkę po zejściu nisko z bF , możesz mieć płaski brzuch bez większych zarysów ( najpierw trzeba coś zbudowac żeby coś odsłonić ) rób swoje i skoro idzie to jest dobrze . Z brzucha zawsze ciężko schodzi więc głowa do góry
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6313
Napisanych postów
78036
Wiek
40 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
767015
Pierwsze słyszę o takim rozwiązaniu żywieniowym jak wspomniałeś w swojej pierwszej wypowiedzi. Pod względem teorii nie ma to najmniejszego sensu. Jedzenie ile się da prowadzić będzie do braku jakiejkolwiek kontroli nad ilością spożywanych kalorii. Nie będziesz więc w stanie stwierdzić tego, jak te nieznane ilości kalorii wpływają na Twoją sylwetkę. Jednego dnia możesz przekroczyć zapotrzebowanie kaloryczne organizmu o 3000 kalorii, a innego o 400 kalorii. Gdybyś jeszcze to kontrolował i wiedział ile zjadasz w perspektywie tygodnia, to można zrozumieć, ale bez tego kompletnie bez sensu.
Szacuny
12
Napisanych postów
158
Wiek
35 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
7008
A co myślicie o takim systemie: żeby utrzymać deficyt około 300 kalorii dziennie musiałbym jeść 19 tysięcy kalorii tygodniowo (2700 dziennie) moje zapotrzebowanie to około 3000 kalorii. Podzielił bym to tak, że w poniedziałek środę i piątek jem 3000 kcal. We wtorek i czwartek 1500 ( dni nie treningowe), a w sobotę i niedzielę po 3500. Ma to sens ?
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
3032
Napisanych postów
51847
Wiek
35 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
350793
Jeżeli w ogólnym rozrachunku będziesz na deficycie i pozwoli Ci to utrzymać go długofalowo/będziesz czuł się lepiej, niż na tradycyjnym systemie to spoko, możesz tak to sobie komplikować.
TRENER PERSONALNY/(PSYCHO)DIETETYK ONLINE. POMOC W UKŁADANIU DIET I TRENINGOW ONLINE. KONTAKT: [email protected]
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12449
Napisanych postów
161900
Wiek
36 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
1240296
to jak nie umiesz trzymac deficytu, to tutaj rowniez nie bedziesz potrafill, bo dni bez liczenia kalorii pewnie bedziesz nadrabial z nawiazka dni głodówki. Dlaczego? Tutaj trzeba poznac mechanizm dzialania leptyny i greliny w kontekscie odchudzania. Zbyt mocne rozchwianie tych hormonow w reakcji na dni postne i dni objadania sie, moze nie sprzyjac kontroli glodu. Jednak jak wspokmina Przemek wyzej, dochodzi tutaj kwestia bechawioralna :) istnieja skrajne przypadki, gdzie rozwiazania malo standardowe beda dla nich latwoejsze do trzymania