Szacuny
0
Napisanych postów
13
Wiek
37 lat
Na forum
4 lata
Przeczytanych tematów
114
Czyli nawet jak została "końcówka" to nie oszukam jej będąc na zero i wypracowując jakość mięśnia mimo że będę cierpliwy (bo jestem) i nie wyciągnę tego brzucha do końca? Musi być ten deficyt do końca tak?
Szacuny
1
Napisanych postów
7
Wiek
1 rok
Na forum
1 rok
Przeczytanych tematów
77
Ja ci polecam nie bawić się dietą bo już będzie za nisko z kaloryką. Zacznij robić więcej kardio albo jakiś wysiłek aerobowy sobie rób. Z diety już nie ma co ucinać tak żebyś się nie czuł jak flak. Możesz również rozpatrzyć suplementację spalaczami tłuszczu tylko z głową ja polecam : BURN4ALL, ANIMAL CUTS, . To są bezpieczne wybory i mało inwazyjne. Jeżeli chcesz uzyskać większe efekty i powiedzmy bardziej skuteczne to polecam johimbinę. Pozdrawiam
Zmieniony przez - Dietetyk Marcinek w dniu 2024-03-06 01:48:28
Zmieniony przez - TomQ-MAG w dniu 2024-04-29 22:48:35
Szacuny
3485
Napisanych postów
2042
Wiek
34 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
17927
Niestety schodzenie tak nisko z tkanka tłuszczową nie jest dla każdego i nie jest łatwe na ostatnim etapie trzeba bardziej przycisnąć, nie każdy będzie czuł się wtedy komfortowo, I nie każdemu przyjdzie to z łatwością. Pytanie czy jest sens pchać to dalej. Twój poziom tluszczu jest już ok pod budowanienmasy, z każdą następna redukcja możesz próbować zejść nizej. I czym więcej mięśnia tym będzie łatwiej.
Szacuny
0
Napisanych postów
13
Wiek
37 lat
Na forum
4 lata
Przeczytanych tematów
114
Ok dzięki, zostaje na zero jakiś czas dwa trzy tygodnie ale dorzuce spalacz + jeden więcej trening kardio. Zobaczę co się stanie a potem po tym okresie dorzuce jakieś plus 100-200kcal zostając na spalaczu. Ma sens ten plan?
Szacuny
3485
Napisanych postów
2042
Wiek
34 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
17927
Nie nie ma, albo wchodzisz w deficyt i pod koniec dorzucasz spalacz dla pomocy, albo wychodzi z deficytu i wchodzisz na powolny surplus.
Jeśli będziesz na zerze lub małym plusie wrzucanie spalacza to strata pieniędzy, to nie jest magiczny środek który pali tłuszcz tylko kofeina plus trochę ziolek. Które mogą pomóc bardzo delikatnie jak będziesz w deficycie ale mówimy tutaj o kilku maksymalnie % , nic więcej. Chyba przeceniasz dzialanie spalaczy tluszczu.
Szacuny
0
Napisanych postów
13
Wiek
37 lat
Na forum
4 lata
Przeczytanych tematów
114
Nigdy nie brałem spalaczy bo uważałem je zawsze za zbędna przereklamowana rzecz. Dobra czyli jeszcze dotne z kilo ale ze spalaczem. Jak pije kawę czarna do treningu na przemian z wodą to zrezygnować z niej przy tym spalaczu? Ps. Co znaczy surplus?
Szacuny
2
Napisanych postów
13
Wiek
43 lat
Na forum
1 rok
Przeczytanych tematów
206
Dalej kalorii bym nie ciął, bo zaraz nie będzie siły na treningi. To, co u mnie się sprawdzało, jak mi kiedyś bardziej zależało na niskim poziomie tkanki tłuszczowej, to lekki trucht/szybki spacer w 2 strefie tętna. Zbytnio się nie zmęczysz, nie powinno kolidować z innymi treningami a w tej strefie spalasz głównie tłuszcz. Wada jest taka, że żeby osiągnąć efekt, to trzeba poświecić sporo czasu, codziennie godzina i więcej... Z kolei szybsze i krótsze bieganie w obniżaniu poziomu fatu już się u mnie tak nie sprawdzało, ale oczywiście to kwestia indywidualna.
Zmieniony przez - fitfater w dniu 2024-03-10 21:46:08