SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Dt Nadine - dum spiro, spero

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 6410

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6531 Napisanych postów 36044 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679934
Morsowanie to w sumie głównie zależy od dobrej grupy. Samemu to tak ciężko. Fajnie że masz z kim i gdzie. U mnie w miasteczku to są też i tacy zapaleńcy co startują w zawodach pływackich w takiej wodzie. To już dla mnie masakra i trzeba być na serio twardzielem.

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 234 Napisanych postów 423 Wiek 275 dni Na forum 274 dni Przeczytanych tematów 3864
co Wy macie z tymi lustrami?
jakaś choroba współczesności
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 1815 Napisanych postów 2921 Wiek 36 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 73585
Night tak, mam fajną grupę, bardzo fajną. Dla mnie to chyba na plus, a może na minus, że potrzebuję takiego mocnego poczucia ,że żyję.

Jab każdy mniej lub bardziej przykłada uwagę do swojego wyglądu. Rzadko się maluje, ciuchy mają być wygodne ale zwyczajnie nie chcę być gruba.

W poniedziałek byłam na lekcji pływania. Był wstęp do kraula i nawet zakumałam o co chodzi z oddechem. I były skoki do wody. Z wyższego murka. Podoba mi się i ponoć nieźle mi wychodzi.
Nie wiem czy w tym tygodniu uda mi się jeszcze zaliczyć basen. Tym bardziej,że jutro jadę do Poznania do fizjo i pół dnia zleci , później praca i wożenie dzieci. Pomoc teścia w dowożeniu się skończyła, prawko zabrane, jechał pod wpływem, z moimi dziećmi ...

Myślę, że mam trochę więcej siły, choć wczoraj do południa musiałam odreagować intensywny poniedziałek.
Grudzień zapowiada się trudny. I chyba chciałabym , żeby był już styczeń bo wizja przygotowań świątecznych mnie przytłacza.

I chciałam jeszcze napisać, że pojawiają się dobre chwile, może będzie dobrze.
6

"Mówisz, że możesz – to możesz. Mówisz, że nie możesz – to nie możesz. Więc sobie wybierz". Mistrz Zen Seung Sahn

https://www.sfd.pl/Dziennik_biegowy_Nadine-t1196269.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12247 Napisanych postów 22111 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 628097
Nadinka - rozpisz sobie te świąteczne przygotowania, moze jak wróg zidentyfikowany to i przerażenie w głowie mniejsze. Jak juz wypiszesz to popatrz co da sie wykreślić z tych przygotowań:) Mi sie zawsze daje ograniczyć to szaleństwo u mojej Mamy i jej wykreślam 3 sałatki, skoro jedna starczy etc.
Z teściem - fajnie że nic się dzieciakom nie stało, na zachowania innych ludzi nie mamy wpływu. Chłopaki już podrastają, nie ma zadnych opcji autobusowych,przynajmniej w niektóre dni?
Plywanie to super sprawa, czuję że zaraz powymiatasz tam. Tylko ja po basenie żrę jak opętana i dlatego przestałam pływać. A Ty?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12988 Napisanych postów 20750 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 608025
Nadinka dobrze że nikomu nic się nie stało. Szkoda że ludzie są nieodpowiedzialni. Wiem jakie to dowożenie potrafi być męczące, my zrezygnowaliśmy z zajęć dla Młodej właśnie przez dojazdy.

A co do świąt Paatik ma rację. Spróbuj ograniczyć wszystko do minimum Mi zawsze pomagało jak zrobiłam listę i jak najwięcej rzeczy starałam się przygotować wcześniej. Jakoś to się w czasie rozłożyło i można było na spokojnie ogarnąć.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 5947 Napisanych postów 9106 Wiek 64 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 346117
Po powrocie z banicji szybciutko przybiegłem przywitać Nadinkę
Witaj Nadinko --- zostań z nami
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 1815 Napisanych postów 2921 Wiek 36 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 73585
Znowu trochę czasu minęło...
Ale święta też minęły. Całkiem dobrze mi poszło odpuszczanie pewnych spraw. Choć generalnie grudzień był trudny i mnie wymęczył.
Treningowo było słabo, w zasadzie raz w tygodniu basen.

Wczoraj wpadł mały trening, zakwasy są.
1.Russian twist, nogi na ziemi 3x12x10kg
2. HT single leg 3x12xcc
3. Plank bokiem z odwodzeniem nogi 3x60sek
4. Spięcia brzucha 3x12
Dziś był basen.
Do biegania nie mogę się zabrać. Nadal mi szkoda.
5

"Mówisz, że możesz – to możesz. Mówisz, że nie możesz – to nie możesz. Więc sobie wybierz". Mistrz Zen Seung Sahn

https://www.sfd.pl/Dziennik_biegowy_Nadine-t1196269.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6531 Napisanych postów 36044 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679934
Basen bardzo fajna sprawa. I się poruszać można i zrelaksować. Woda temu sprzyja.

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12247 Napisanych postów 22111 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 628097
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 1815 Napisanych postów 2921 Wiek 36 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 73585
Minął kolejny miesiąc.
No to tak, z basenu musiałam zrezygnować bo myślałam, że po przekłuciu po miesiącu można już się moczyć. A jednak nie. No i zrobiłam sobie tragusa

Styczeń był dobry i zły. Byłam blisko zrobienia czegoś głupiego. Dostałam kolejny lek do kolekcji, nie podoba mi się to ale w końcu mogę powiedzieć, że czuję różnicę, że jest lepiej, dużo lepiej. Z tym ,że ciągle musi być pod górkę, prolaktyna poszybowała po 1,5 tygodnia w górę, bardzo dużo w górę i są skutki uboczne tym spowodowane. Więc nie wiem co będzie dalej.

Jest chęć by zrobić coś więcej, cokolwiek, mimo że nadal nie jest tego dużo. Wychodziłam potruchtac, coś tam pocwiczylam. Wykroki z talerzem 10 kg zabijają . No leszcz ze mnie straszny.
Tak jak jeszcze niedawno bardzo chciałam by było tak jak rok temu, tak teraz już tego nie chcę. A jak sobie pomyślę o tych 5 treningach, o ciągłym lataniu, próbowaniu wszystkiego połączyć, o wiecznie bolącym cielem, to robi mi się niedobrze. Chciałabym po prostu się ruszać, być sprawna i silna. Na ten moment nie planuję powrotu do amatorskiego trenowania biegania.

Zapisałam się na bieg w kwietnia myśląc,że mnie może zmotywuje. Póki co nie planuję w nim biec. Za to dałam się namówić na bieg dla kobiet w mieście obok, tylko 4 km, mały kameralny bieg. Nie mam zamiaru się ścigać, zresztą ja teraz jestem bardzo wolna. Ma być tylko udział. Choć obawiam się tego bardzo.
No i najważniejsze - jadę w Bieszczadach. Dostałam propozycję by potowarzyszyc bo znajomi jadą na Rzeźnika( tego małego czy jakoś tak) , przyjaciółka biegnie tam dychę no i też mnie namówiła. Nigdy nie byłam w górach, nocleg nad Soliną w Polańczyku. Jadę tam podziwiać widoki.

To w sumie tyle. Na pewno brzmi bardziej optymistycznie.

Z wagą jest słabo, ogromny cellulit przez leki, które zatrzymują wodę. Walczę z apetytem na słodkie. Nie docenia się tego co się miało kiedyś. Zatem Paatik jeśli to czytasz to powiem Ci tylko, że jesteś zbyt surowa dla siebie, masz świetną figurę, świetne ciało i widać duży progres odkąd ćwiczysz na siłce.
7

"Mówisz, że możesz – to możesz. Mówisz, że nie możesz – to nie możesz. Więc sobie wybierz". Mistrz Zen Seung Sahn

https://www.sfd.pl/Dziennik_biegowy_Nadine-t1196269.html 

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Dieta dla kobiety

Następny temat

Dziennik Treningowy

forma lato