Szacuny
29
Napisanych postów
205
Wiek
33 lat
Na forum
2 lata
Przeczytanych tematów
1974
Jak zauwaze dam znac, moze po prostu te tabletki sa srednie.
Zastanawiam sie za to jak polepszyc sklad, kupilem kwas hialuronowy i glukozamine, musze obliczyc proporcje i tez pewnie dawac blizej 40C.
Mam jeszcze jedna zagwozdke, mam problem zeby dzieci karmic omega3, bo kapsulek nie polkna, plynne jest obrzydliwe, myslalem ,zeby robic wersje zelek dla nich, dodawac, omega3 z alg (mniej smakujaca morzem), tylko pewnie tluszcz sie wytraci na wierzchu.
Zmieniony przez - Pjoter9 w dniu 10/28/2023 6:49:31 PM
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
1125
Napisanych postów
3779
Wiek
49 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
68507
Dzieci i rybny smak to jest czasem problem... Nie mam sprawdzonego patentu, niestety. Może dałoby się ten tłuszcz wkomponować w jakiś sos doprawiony przyprawami, czosnkiem, cebulą - czymś co przytłumi rybę? Moja córka jak była mała, nawet paprykarza nie zjadła :/ ...
Szacuny
29
Napisanych postów
205
Wiek
33 lat
Na forum
2 lata
Przeczytanych tematów
1974
U mnie niechec do ryb jest rodzinna, nikt z nas ich nie je, chyba ze dorsz z glebokiego oleju.
Dorosli jedza omega3 w kapsulach ale dziecko nie da rady. Masz racje ze chyba mozna dolewac do obiadowych sosow, kupie taki z alg, bo ile mozna jesc avocado.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
1125
Napisanych postów
3779
Wiek
49 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
68507
U Ciebie to przynajmniej ma sens... My z mężem oboje bardzo lubimy ryby, a córka nie cierpi. Być może sama to niechcący spowodowałam, mówiąc "Zjesz rybkę?" A ona na to zgorszona "Nie zjem Mini-Mini!" (oglądała wtedy te bajki) I unikała ryb przez lata...
Szacuny
29
Napisanych postów
205
Wiek
33 lat
Na forum
2 lata
Przeczytanych tematów
1974
Podejrzewam ze dziecko lubi nuggestsy, polecam samemu zrobic podobne kotleciki, z ziemniakami w srodku i serem, jest przepis na kwestia smaku. I zwyczajnie nie informowac dziecka ze w skladzie sa rybki z mini-mini :)
Jesli przejdzie, to nastepnym razem zwiekszyc udzial ryby w calosci, az zaakceptuje smak.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6270
Napisanych postów
76034
Wiek
39 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
754872
Niestety, ale nie istnieje takie pojęcie, jak tanie o dobre żelki. Bez względu na to, co by w nich miało się znaleźć. Chyba, że cukier. Wtedy byłby co najwyżej tanie i dobre w smaku. Produkcja żelków jest procesem dość drogim, a ilości składników aktywnych w jednym żelku będą na tyle niewielkie, że musiałbyś ich jeść po 20 dziennie żeby to miało sens. Niestety Twój miks substancji również jest niezbyt wartościowy. Myślę, że tracisz tylko na to czas. Jeżeli chcesz sensowne substancje sugeruję w proszku i to co ma rzeczywiście sens.
Szacuny
29
Napisanych postów
205
Wiek
33 lat
Na forum
2 lata
Przeczytanych tematów
1974
domer
Niestety, ale nie istnieje takie pojęcie, jak tanie o dobre żelki. Bez względu na to, co by w nich miało się znaleźć. Chyba, że cukier. Wtedy byłby co najwyżej tanie i dobre w smaku. Produkcja żelków jest procesem dość drogim, a ilości składników aktywnych w jednym żelku będą na tyle niewielkie, że musiałbyś ich jeść po 20 dziennie żeby to miało sens. Niestety Twój miks substancji również jest niezbyt wartościowy. Myślę, że tracisz tylko na to czas. Jeżeli chcesz sensowne substancje sugeruję w proszku i to co ma rzeczywiście sens.
Jeden zelek to ~10g zelatyny, jesli 4% z tego sie wchlonie jako kolagen (z neta "Ze sproszkowanej, konsumowanej żelatyny nasz organizm może przyswoić ok. 3-4% kolagenu"), typowa porcja, dwie tabletki (collaflex) ma 420 mg kolagenu. Takze taka zelka bije ja na glowe, nawet jesli wchlonie sie tego kolagenu 2%.
Jest tania, bo to policzylem? Sa przeciez wyliczenia.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6270
Napisanych postów
76034
Wiek
39 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
754872
Gdzie tutaj jest tania? Żelatyna nie jest trawiona w naszym układzie trawiennym. Zakładając, że rzeczywiście te sugerowane 3-4 procent zostanie strawione, to mamy śladowe ilości. Nie mające żadnego wpływu na nasz organizm, a wydatek na 100 gramów żelatyny nie jest niski. Zalecana ilość kolagenu to około 10 gramów w procji, więc gra nie warta świeczki. Jeszcze dodatkowo tracisz czas żeby to przygotować, a mógłbyś w tym czasie zarabiać pieniądze lub spędzić go w inny sposób. Według mnie sens w tym będzie jakikolwiek tylko gdy żelatynę masz za darmo.