Wybór celu treningowego

Cześć, mam pytanie odnośnie diety. Redukować czy masować?
1. 25 lat
2. Mężczyzna
3. Dobrze zbudowana sylwetka
4. 81kg
5. 180cm
6. Ciężko mi to określić
7. Średnia ( treningi co drugi dzień po 1,5h, 10 godzin na nogach w pracy(dużo chodzenia))
8. Nigdy nie mogłem przytyć. Dwa miesiące temu zacząłem jeść 4500kcal i zacząłem tyc, ale za szybko (w 3 tygodnie przybrałem 6kg ze względu na urlop i brak ruchu w pracy) potem zszedłem z kalorii i schudłem 3kg.
10. Nie choruję
11. Białko

Rzeczywiście najważniejsze będzie to, jakie są oczekiwania określonej osoby co do kształtowania sylwetki. Warto jednak mieć na uwadze to, że zdecydowana większość osób początkujących nie zdaje sobie sprawy jaka droga jest szybszą w finalnym uzyskaniu dobrej pod kątem jakości sylwetki, czyli powiedzmy na to przy tym samym wzroście, masie ciała 85 kilogramów i poziomie tkanki tłuszczowej 12 procent. Zdecydowanie będzie to budowa mięśni z niskiego poziomu tkanki tłuszczowej, niż odwrotnie. Nie tylko pod względem estetyki sylwetki, ale i zdrowia. Chyba, że komuś zależy tylko i wyłącznie na tym, żeby być większym w ubraniu, a ściągając je wyglądać jakby nie trenował. Ja wolę wyglądać odwrotnie.

Jak zredukujesz teraz to będzie miało duży pozytywny wizualny wpływ na sylwetkę nie ma co czekać bo z bear mode będzie dadbod i później się nie wyrobisz z formą do lata w przyszłym roku

Jeśli nie masz skłonności do tycia to możesz zaryzykować i spróbować masować przy tym BF, ale oczywiście na mniejszych kaloriach.
Jednak pewniejszym rozwiązaniem jest zredukowanie teraz i ustalenie sensownej nadwyżki do masowania.

Zdecydowanie wszedłbyn tutaj w tej chwili na redukcję. Dalsze przebywanie na dodatnim bilansie kalorycznym będzie skutkowało już tylko wkładaniem kolejnych kilogramów ale z tłuszczu, więc najrozsądniej teraz podliczyć zapotrzebowanie i zacząć redukować. Zaleca się uciać 200 300kcal jednak proponowałbym na początku zacząć od tego zera które wyliczysz i obserwować Jak zmienia się sylwetkę, żeby sprawdzić i potwierdzić czy wstrzeliłeś się obliczeniami w rzeczywistość. To wejście na dodatni bilans też powinieneś poprzeć obliczeniami a nie rzucaniem się na przypadkową ilość kalorii

j/w 2-3 tygodnie odzywić organizm, odpoczać, i dalej cisnać z redukcją

Poziom tkanki tłuszczowej nie jest niski. Zapewne około 20 procent. Budować dobrej jakości mięśnie można z niskiego poziomu tkanki tłuszczowej. Z reguły około 12-13 procent, gdy widać już mięśnie brzucha lub przynajmniej ich zarys. Z kolei około 15-16 procent powinno sugerować nam konieczność redukcji. Wybór celu treningowego w Twoim przypadku jest więc dość oczywisty. Polecam poczytać więcej informacji na ten temat w artykule przedstawionym poniżej:

https://www.sfd.pl/Body_fat__znaczenie_w_budowaniu_masy_mięśniowej-t1132868.html

smialo mzona juz redukowac :)
sylwetka nieco podlala sie niestety fatem, jak u wiekszosci nas w okresie urlopu
ale nie ma tez jakiejs tragedii. Mysle, ze 8 tygodni max 10 redukcji dobrze przeprowadzonej z glowa i powinienes doprowadzic sie do stanu zadawalajacego i akcpetowlanego, aby moc dalej bez problemu budowac miesnie. z tego poziomu BF metabolizm bedzie juz nieco ospaly by wychwytywac calosc energii i pakowac ja w tkanke miensiowa, wrazliwosc insulinowa bedzie juz nieco kulala i dalej bedzioesz tyl, zamias budowac fajne miecho

a co tu redukować jak masy mięśni nie ma?
dla zdrowia wrzuć jakiś tlen i to wszystko, dalej jedz jak jadłeś, dokładaj kilogramów na sztangę/hantle i ciesz się rozwojem

Wiesz jak woli wygląd docięty to szybciej go uzyska jak teraz zrzuci kilka kg niż poczeka kolejne dwa/trzy lata żeby zbudować więcej mięsa a przez kolejne miesiące masy nałapie jeszcze więcej tłuszczu stad propozycja żeby trochę się pozbyć balastu teraz niż później cierpieć pół roku na redukcji.
Zresztą wybierze to co mu bardziej odpowiada i tak wygląda normalnie jak wysportowany facet

kolega wyzje po prostu jest przeswiadczony, ze mozna sylwetke rozijac pod katem budowy masy miensiowej efektywnie tak samo, niezaleznie od poziomu tkanki tluszczowej. Dlatego przytocze raz jeszcze artykuł Tadzia Sowińskiego
https://tadeuszsowinski.pl/jak-nadmiar-tluszczu-utrudnia-rozbudowe-tkanki-miesniowej/
gdzie mamy wszystko ladnie wyjasnione, dlaczego budowanie masy mięśniowej, powyzej pewnego procentowego poziomu tkanki tluszczowej jest po prostu bledem w artykule znajduje sie rowniez liczna publikacja naukowa uzasadniajaca powyzsze teze