TomQ-MAGOczywiscie, tutaj polowicznie sie zgadzamy, jednak organizm nie bedzie odroznial, czy nadwyzka kaloryczna jest wynikiem zajadania sie burgerami, czy stekiem z ziemniakami. Odpowiedz hormonalna, metaboliczna bedzie rozna chocby pod katem trawienia, jednak koniec końców wszystkie sklandiki pokarmow zostana sprowadzone do wersji takiej, jaka moze byc transportowana po organizmie, czyli aminokwasy, glukoza, wolne kwasy tluszczowe- na tym poziomie juz bedzie mu wszystko jedno, czy pochodzi to z burgerow z maka, czy tez w dobrej jakości polędwicy z kasza jaglana.
co do drugiej czesci wypowiedzi, niestety tak sie dzieje... im wiecej tluszczu na ciele, tym organizm chetniej chce magazynowac tluszcz, a juz gorzej buduje miesnie. Jakby bylo inaczej, to zawodnik sumo by nabieral tluszczu do pewnego stopnia, a nie wygladal po prostu jak ludzik Michelin, magazynownaie tluszczuy by zatrzymalo sie na pewnym poziomie, a budowalby jendoczensie miesnie.
Oczywiscie budowa masy miensiowej nie jest magicznie zahamowana po przekroczeniu 15% BF, jednak tendecnja budowa masy/magazynowanie fatu sie odwraca w kieurnku tego drugiego.
nie mowiac juz o uposledzeniu chocby gospodarki insulinowej, gdzie tzrustka musi wyrzucac z siebie wiecej insy niz powinna. Oczywiscie tutaj dochodza kolejne szczegoly do tego, gdzie ten tluszcz jest umiejscowiony... bo tez inaczej wyglada sytuacja, gdy ktos tyje, rozkladajac tluszcz bardziej po calym ciele, niz osoba z typowo otyłoscią brzuszną.
Jak może być wszystko jedno dla organizmu czy płynie w krwiobiegu dużo witamin, minerałów, flawonoidów, mikroelementów czy tez może nadmiar sodu, tłuszczu trans z burgerów.
To nie jest wszystko jedno. Sportowiec z tkanka tłuszczowa na poziomie 15-20% dalej się rozwija siłowo i pod kątem masy mięśniowej bo dostarcza dobrej jakości paliwo, a osoba co lubuje się w mcdonaldach blokuje się hormonalnie, upośledza naczyniowo, wydolnościowo i ruchowo.
Twierdzisz, ze zapaśnik sumo z określona tkanka tłuszczowa nie rozwija już mięśni pod fałdami ? A znasz powiedzenie : tłuszcz nie dźwiga ? Gdyby było tak jak piszesz i w co wierzysz to zapaśnik przy wadze 180-200kg nie byłby championem tylko niczym by się nie różnił od otyłej osoby….
Mało tego : rozwijałby się mięśniowo powiedzmy do wagi 130kg a potem to już tylko łapał tłuszcz, nie zyskiwałby na sile, nie powiększałby się znacząco w plecach, nogach, zatraciłby zdolności wysiłkowe i nie robiłby w dojo po kilkaset przysiadów (tak! Championi przy tej masie wykonują tyle przysiadów, robią stanie na rekach itp)
Blokada hormonalna - upośledzanie insuliny, leptyny etc następuje na skutek jakości pokarmu a nie jego ilości. Najczęściej. Nawet osoby chude potrafią być rozwalone hormonalnie i kostnie z szeregiem problemów jelitowych bo jedzą śmieci zapijając energetykami.
No wlasnie…i jak myślisz co determinuje to, ze organizm stwierdza czy tłuszcz rozlokować po całym ciele czy tez może stworzyć patologiczną otyłość brzuszną ?