Odżywka białkowa - najlepszy smak

pozniej jak pojawila sie ostrowia i łowickie, to kazdy sie zajadal ze smakiem%)
to jest zdjecie oddajace nasza mlodosc w pelni:




worek 15 kg betonu i sie budowalo mase kurła, a nie tak jak teraz smaki kawusi z mlekiem kokosowym z lekka nutka wanilii

i ta wykwintna szata graficzna opakowania:


ahhh wzruszylem sie nieco

pozniej pojawil sie konkurent:



Zmieniony przez - TomQ-MAG w dniu 2023-08-23 08:37:51

Zmieniony przez - TomQ-MAG w dniu 2023-08-23 08:38:10

Najgorsze co piłem to chyba gainer od activlaba. Ale pamietam że ten megabol to była jeszcze większa taniocha :D

Moja młodość to mono z vitalmaxa, mutant mass i cell pump :D

tak cell pump robil furore swego czasu jak byla moda na stakci kreatynowe :)
cell pump, nitrobolony od Treca - to juz byly mocniejsze cykle wtedy%) no ale mono vitalmaxa robilo wtedy tez furore, kazdy chwalil dzialanie zielona i niebieska wersja, niebieska mniej rozdrobniona, puszki po 1200 gramow sie kupywalo na spolke z kumplami, zeby nieco zaoszczedzic%) bardzo fajne czasy to byly :) czlowiek inaczej jakos docenial to wszystko%) no i wtedy wydawalo sie, ze suple klepia 100 razy mocniej niz obecnie hehe

Kiedyś bardzo polecany był czerwony Scitec, praktycznie każdy smak Jak jest teraz, ciężko powiedzieć, bo rzadko coś kupuję, a jeśli już, to bardziej zwracam uwagę na skład Ostatnio miałem WPC z Olimp, smak kokos, i całkiem mi podszedł, smak delikatny na wodzie i bardzo lekkie dla kich

TomQ-MAG

tak cell pump robil furore swego czasu jak byla moda na stakci kreatynowe :)
cell pump, nitrobolony od Treca - to juz byly mocniejsze cykle wtedy%) no ale mono vitalmaxa robilo wtedy tez furore, kazdy chwalil dzialanie zielona i niebieska wersja, niebieska mniej rozdrobniona, puszki po 1200 gramow sie kupywalo na spolke z kumplami, zeby nieco zaoszczedzic%) bardzo fajne czasy to byly :) czlowiek inaczej jakos docenial to wszystko%) no i wtedy wydawalo sie, ze suple klepia 100 razy mocniej niz obecnie hehe

No pierwszy cykl na mono z vitala to był najlepszy "cykl" odżywkowy nic już nigdy tak nie "kopnęło"

A co do Ostrovi i Łowickiego - jezus maria, jakie to było okropne. Najgorzej, że Ostrovia się strasznie pieniła i po wypiciu szejka trzeba było mieć kibel blisko albo być w odosobnieniu taki wir w brzuchu. Łowickie pamiętam, że było o smaku ice coffee czy coś takiego. Oba ohydne, ale żeby masa szła, to się to kupowało na kilogramy, ze względu na cenę. Pamiętam swój pierwszy cykl - 30 tabletek HMB z Olimp (trzeba je było dzielić na pół, żeby przełknąć i też miały okropny smak) i białko z ostrowii Jak kupiłem Profi Mass z Olimp, to jadłem łyżkę dziennie, żeby na dłużej starczyło, taki to był rarytas Byli czasy

darioman7

Kiedyś bardzo polecany był czerwony Scitec, praktycznie każdy smak Jak jest teraz, ciężko powiedzieć, bo rzadko coś kupuję, a jeśli już, to bardziej zwracam uwagę na skład Ostatnio miałem WPC z Olimp, smak kokos, i całkiem mi podszedł, smak delikatny na wodzie i bardzo lekkie dla kich

Zielony Scitec jak dla mnie mega.

tak scitec tez byl bardzo fajny, ale chyba jak zmienil sie wlasciciel marki to poslzo to chyba w gorszym kieurnku? Dawno nie probowalem nic od nich :) pamietam, jak na rynku pojawilo sie bialko SFD z kolabo z Trec, jako alternatywa dla tanich bialek i smak byl bardzo dobrze dograny, ale byl szal wtedy :) nie pamietam jak sie wtedy to nazywalo, ale rowniez ta wpsolpraca wyszla im wtedy bardzo udanie. byla wersja econo i normalna, wiec jak ktos przesiadl sie z ostrowii na to, to byl w szoku kompletnie hehehe

Jak się to wszystko czyta to aż się banan na twarzy pojawia , przypominają sie człowiekowi początki przygody z siłownia , pamietam ta kreatynę mono z vitalmaxa doskonale , tak samo nitrobolon treca , ależ to klepalo haha. Z co do gainerow to megabol gainer 737 chyba gorszego gowna nie było ale jadło sie to:)