SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT kapi_bara

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 3287

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 15 Na forum 279 dni Przeczytanych tematów 227
Cześć wszystkim! Przychodze tu w poszukiwaniu swiatelka w tunelu, moze i pomocy, wsparcia, ale przede wszystkim odnalezienia drogi. Niegdys,dawno temu poczytywalam forum Ladies i wiele sie tutaj nauczylam stad tez odwazylam sie zalozyc tutaj DT. Trenuję od 12 lat, z roznymi fazami na rozne rodzaje sportów, jednak trening typowo silowy, byl w sumie zawsze mi bardzo bliski. Nie rozwlekajac sie spejcalnie w przeszlosci, sprobuje podsumowac to co jest teraz - a teraz jest bardzo kiepskie. Od poczatku tego roku mam bardzo duzo stresu, jest to dla mnie trudny czas , jakos tak wyjatkowo sie zlozylo. Od stycznia do polowy maja bylam wlasciwie non stop przeziebiona,(chociaz bylam tez chora i dwa tyg temu). Towarzyszyly temu okresy ostrej biegunki,o niewiadomym pochodzeniu - trwajacej ok 10 dni, w przerwach moze miesiecznych, nie rzadko towarzyszyly temu wymioty, na przemian z kolejnym przeziebieniem. Zwalalam wine na to, ze moj syn poszedl do zlobka i moze to on przynosi patogeny, jednak, nie chorowal ani on ani moj maz. Przez niemalze przewlekly stan przeziebiania, zrezygnowalam z aktywnosci ,ktora jeszcze do grudnia poprzedniego roku byla intensywna i regularna, a przez to co sie dzialo ograniczylam sie do jednego moze treningu w tygodniu a i tak byl on pozorny. jesli juz to staralam sie spacerowac. I tu pojawia sie sedno mojego "problemu", ktory powoli skladam w calosc - przytylam od poczatku roku w granicach 6-8 kg, co w moim przypadku jest juz katastrofa, poniewaz, od zawsze wazylam duzo a teraz waze po prostu za duzo.
Kiedy zaczelam w ogole trenowac, w 2011 roku, wazylam 68 kg. W miare uplywu lat ta waga stopniowo wzrastala ale nie szlo za tym , pogorszenie wygladu, bywaly okresy, ze wizualnie wygladalam coraz lepiej a waga szla w gore - i ok, zaakceptowalam to. Zaszlam w ciaze wazac 78-80 kg, przytylam 12, po porodzie waga spadla do 86 i tylko ten jeden raz, skorzystalam zpomocy dietetyka, ktory ulozyl mi diete, zapotrzebowanie, i po 2 miesiacach wspolpracy waga zatrzymala sie w okolicach 83 i tak juz zostalo.( to byla pierwsza polowu roku 2022). Nie bylo to jakos super meczace jednak nadal gdzies z tylu glowy, po prostu mi to przeszkadzalo. Glownie dlatego, ze od zawsze, od kiedy pamietam, nie bylo u mnie mozliwe zbicie wagi, kiedy tylko pilnowalam diety czytaj liczylam kcal, w najlepszym wypadku konczylo sie to ta sama waga i jakimis kosmetycznymi zmianami w wygladzie. Moze zle dobieralam kalorycznosc i makro? No ok, zatem sprobowalam wspolpracy z dietetykiem cenionym i powazanym - wynik, byl oplakany. Liczenie co do grama kazdego kesa jedzenia - ok, ale po 3,4 miesiacach stwierdzam, ze nie da sie tak funkckjonowac, ze nie dam rady, nie mam na to czasu ani przestrzeni. Zreszta nie chce byc wiezniem kuchennej wagi, bo to tez dziala na jakis czas. Moze lepiej bedzie po prostu utrzymywac zdrowe nawyki, wypracowane przez lata, aktywnosc i po prostu cieszenie sie tym? Jednak nadszedl dzien, ktorego bardzo sie balam - zblizam sie powoli do 90 kg i tym razem, idzie za tym znaczaca, niekorzystna zmiany w wygladzie ale tez moim samopoczuciu - bo jak to: nie jadlam prawie w ogole, biegunka,wymioty,chorowalam a tu nagle tyle kg na plus? Dramat. Od polowy maja kiedy w koncu w miare poczulam sie lepiej, wrocilam tylko na silownie - 2, 3 treningi w tygodniu, nie za osatre,troche macando, miska zblinasowana na luzie, nie mam ciagot do slodkosci (to mnie zmylilo) owszem lubie cos przekasic raz na jakis czas. Wiecej bialka, jedzenie co 3-4 godziny. Ale ten stres, duzo sie dzieje, bywaja noce , ktorych nie przesypiam dobrze, jestem zmeczona, zdemotywowana... No ale probuje sie ratowac treningiem...i tak w kolko, ten sam kolowrotek, w ktorym nic ale to nic dobrego sie nie dziej, w rozumienie wymiernych korzysci dla mnie...
Dwa tyg temu poszlam w koncu do lekarza ginekologa z calym pakietem badan hormonalnych, w ktorych to oprocz lekko podwyzszonej prolaktyny, nie bylo nic niepokojacego, ale pani doktor zasugerowala zbadanie insuiliny na czco, wraz z glukoza, celem sprawdzenia insulinoopornosci. I w zasadzie, ku mojej jakiejs uldze, badania wyszly srednie (kalkulator Homa 5) i lekarz, przepisala mi metformine, ktora to biore od 3 dni. Moja motywacja , samoocena, spadly daleko ponizej 0, po raz pierwszy w zyciu, czuje, ze stracilam kontrole nad soba, moim cialem, ze dzieje sie ze mna cos, czego nie potrafie zrozumiec a jednoczesnie byc moze jest to calkiem logiczne tylko wypieram to ze swiadomosci xD Nie wiem, jak sie ogarnac, poniewaz bardzo boje sie tego, ze utknelam w tych kilogramach, ktore teraz mi przybyly NA ZAWSZE i ze czuje w tym jakas niesprawiedliwosc, co tym bardziej mnie irytuje i napedza moj stres.
Chcialabym poprowadzic tutaj dziennik, zeby przejrzec sie sumiennie na wylot, byc moze jest cos czego nie zauwazam albo zwyczajnie nie jestem swiadoma.
Jesli ktos dotrwal do konca wypocin - dziekuje.


ANKIETA

****DANE PODSTAWOWE***************************************

NICK: kapi_bara
WIEK: 36
NIEPRZERWANY[CAŁKOWITY] STAŻ TRENINGOWY: 12 lat

****PARAMTERY OBWODÓW*************************************

WAGA CIAŁA: 88
WZROST: 170
OBWÓD RAMIENIA: 35
OBWÓD ŁYDKI: 39
OBWÓD UDA: 65
OBWÓD BIODER: 118
OBWÓD NA WYSOKOŚCI PĘPKA: 107
OBWÓD TALI 91
OBWÓD KLATKI PIERSIOWEJ: 100

****CEL*************************************************
CO CHCESZ OSIĄGNĄĆ PO PRZEZ DIETĘ I TRENING?
schudnac, wrocic do wagi ok 78 kg
****STAN ZDROWIA*****************************************

CHOROBY PRZEWLEKŁE:
PRZEBYTE KONTUZJE:
WADY POSTAWY:
ALERGIE:
PROBLEMY ZDROWOTNE NIEWIADOMEGO POCHODZENIA:
CZY REGULARNIE MIESIACZKUJESZ? tak
CZY PRZYJMUJESZ TABLEKI ANTYKONCPECYJNE? nie
CZY PRZYJMUJESZ LEKI Z PRZEPISU LEKARZA? tak, metformina , 1x500

****PYTANIA DODATKOWE**********************************

CZY STOSUJESZ SUPLEMENTY: omega3, witD w okresie jesienno-zimowym, kreatyna, psychobiotyki
CZY STOSOWAŁAŚ DO TEJ PORY JAKIEŚ DIETY (JAKIE/KIEDY/JAK DŁUGO)

****DIETA*************************************************
JAK WYGLĄDA TWOJE ODŻYWIANIE OBECNIE - zrzut kilku dni z dziennika żywieniowego na www.potreningu.pl?
CZY PRZY OBECNEJ DIECIE CHUDNIESZ/UTRZYMUJESZ WAGĘ/TYJESZ? tyje/stoi w miejscu

****SPRZĘT**********************************************

PROFESJONALNA SIŁOWNIA: TAK

****TRENING**********************************

JAK WYGLĄDA TWÓJ OBECNY TRENING - trening silowy 2-3 razy w tyg, spacer staram sie codziennie po ok 1h-1,5, praca zdalna, wlasna firma, duzo stresu
ZDJĘCIA


Czytaj więcej na https://www.sfd.pl/REGULAMIN,_OBOWIĄZKOWA_ANKIETA-t1066636.html




Zmieniony przez - kapi_bara w dniu 2023-07-25 09:45:49

Zmieniony przez - kapi_bara w dniu 2023-07-25 09:55:27
1
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Najnowsza odpowiedź. Aktualizacja:
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 5995 Napisanych postów 10061 Wiek 32 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 214367
Tutaj niestety trzeba się uzbroić w cierpliwość i wytrwale, konsekwentnie, metodą małych kroczków i małych sukcesów zmierzać do przodu - robić to dla zdrowia, lepszego samopoczucia (żeby nie było takich spadków energii) - na końcu dla lepszego wyglądu Na motywacji za długo się nie ujedzie. Jak się nie chce trenować, to poszukać jakichś innych form aktywności, albo po prostu więcej spacerować. Bez liczenia kalorii też się da, ale będzie trudniej. Musisz popróbować, znaleźć coś, w czym uda Ci się wytrwać na dłuższą metę.

Odpocznij, zresetuj głowę i po wakacjach zacznij małymi kroczkami od nowa

""Doubt is enemy number one of progression"
Dziennik : http://www.sfd.pl/DT_MissInvincible-t1065640.html

Blog kulinarny: http://www.sfd.pl/[BLOG]_MissInvincible_w_kuchni-t1100371.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 15 Na forum 279 dni Przeczytanych tematów 227
Z racji tego, ze wczoraj był poniedziałek, zaczynam od spowiedzi :

Poniedziałek: żarcie: chleb zytni ze slonecznikiem,dwie kromki, ser zolty, 5 rzodzkiewiek, owsianka z maslem orzechowym, malinami, whey, ryz po chinsku z kurakiem, makaron z cukinia i passata, parmezan, duzo wody
Aktywnosc: spacer 1,5h, zycie codziennie itp itd

Wtorek: żarełko: dwie kromki zytniaka , dwa jaja sadzone, plaster ser zoltego, rzodkiewki, makaron z cukinia,passata, parmezan, owsianka z malinami+whey+jogurt naturalny, w planach siłka.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1664 Napisanych postów 1846 Wiek 36 lat Na forum 2 lata Przeczytanych tematów 16821
Będę szczera, to forum prawdopodobnie Ci nie pomoże, a może zaszkodzić. Podejrzewam, że jak ogromna część ludzi z zaburzeniami odżywiania nie jesteś szczera w stosunku do samej siebie i bagatelizujesz momenty zajadania stresu, bo wydaje Ci się, że nie mogą rujnować tego wysiłku, który wkładasz w pilnowanie diety w pozostałe dni. Być może wpadasz w schemat 100% albo nic, czyli albo ważenie każdego kęsa, albo jedzenie do oporu, bo już przecież dieta została złamana. Jeśli wejdziesz teraz w pisanie DT, będzie Ci bardzo łatwo znowu wejść w ten tryb. A jeśli byłaś na forum kilka lat temu, prawdopodobnie nauczyłaś się bardzo szkodliwych rzeczy na temat diety, tutaj kiedyś panowała ortoreksja i niezdrowe zalecenia, do tego kult zajeżdżania się na maksa, bez względu na konsekwencje. Za chwilę ktoś będzie temu zaprzeczał, ale ja im więcej mam wiedzy na temat zaburzeń odżywiania i w ogóle żywienia, tym silniejsze jest moje przekonanie w tej kwestii.
Potrzebujesz pomocy psychologa, z którym znajdziesz jakiś sposób na radzenie sobie ze stresem i regulację emocji w inny sposób niż jedzeniem. Dopiero to pozwoli Ci trwale rozwiązać problem, a nie zakleić jątrzącą się ranę plasterkiem w postaci krótkotrwałego reżimu, który pewnie zrobi Ci jeszcze większą krzywdę.

Nie polecę Ci dobrego terapeuty czy psychodietetyka, ale mogę polecić podcast To tylko dieta, gdzie jest bardzo treści na temat zaburzeń odżywiania. Dużo tam o anoreksji czy ortoreksji, ale też na pewno znajdziesz coś, co pomoże Ci zidentyfikować swój problem, który raczej jest w głowie, nie w źle ustawionym makro. Natomiast co do zdrowych nawyków to możesz sprawdzić, czy faktycznie są zdrowe, a do tego polecam Ci bardzo Damiana Parola i chłopaków z dietetykanienazarty.pl

Wsparcie farmakologiczne w postaci metforminy może Ci bardzo pomóc, jeśli uzupełnisz tę formę leczenia terapią, bo tylko terapia i zmiana nawyków życiowych, nie tylko żywieniowych, pozwoli Ci zapanować nad problemem na stałe. Trzymam za Ciebie mocno kciuki, też byłam w bardzo podobnym miejscu w życiu, z podobnymi kilogramami i podobnymi problemami. Też mi się wiele rzeczy wydawało wtedy, np. że ja to jestem jakaś inna, wybrakowana, bo mimo "dobrych nawyków" nie chudnę. To nie była prawda, po prostu przyczyna była w głowie, ale ciśnięcie sobie i przykręcanie śruby nie pomagało.
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 15 Na forum 279 dni Przeczytanych tematów 227
Hej, dziekuje Ci za odpowiedz, chetnie zapoznam sie z podcastami, o ktorych wspominasz, jednak nie jestem przekonana co do prawdziwosci twierdzenia o ED. Przez lata, wypracowalam sobie zdrowa relacje z jedzeniem, o czym wlasnie wspominam (ostatni moment , w ktorym liczylam kcal to byl dwumiesieczny okres, wspolpracy z dietetykiem, ponad rok temu, celem powrotu do wagi) nie zajadam (nigdzie nie napisalam ze tak robie) stresu, nie reguluje emocji żarciem. "Potrzebujesz pomocy psychologa, z którym znajdziesz jakiś sposób na radzenie sobie ze stresem i regulację emocji w inny sposób niż jedzeniem. " - ogolnie nie wiem skad tak daleko wysuniety watek ...bardzo ciekawe, jednak jest to nie prawda, mylisz się i to mocno.Jeśli mam ochote na cos słodkiego to jem ze smakiem i bez wyrzutów sumienia.
Jednak forum sluzy znalezieniu motywacji (miedzy innymi), radzeniu sobie z problemem nadwagi a to, ze psycha wiaze sie nierozlacznie z tym, jak wygladamy/czujemy to nie znaczy, ze nie mozna sobie pomoc wlasnie poprzez poprawe zdrowia,zadbaniu o siebie, - przeciez o to przeciez w glownej mierze chodzi?




Zmieniony przez - kapi_bara w dniu 2023-07-25 10:58:28
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1664 Napisanych postów 1846 Wiek 36 lat Na forum 2 lata Przeczytanych tematów 16821
To dlaczego tyjesz?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 15 Na forum 279 dni Przeczytanych tematów 227
Mysle, ze ocenilas moja wypowiedz przykladajac swoja miare - zajrzalam w Twoj DT,na pierwszej stronie piszesz o tym,ze kiepski okres w Twoim zyciu spowodowal, zwpadalo winko i slodyczki itp itd. i sama wspominasz, ze bylas w podobnym okresie co ja, tylko problemem byla Twoja głowa - i super, ze udalo Ci sie to okielznac i uswiadomisc sobie skale problemu. Ja zalozylam tu DT, bo sie odwazylam, widzac to jak prowadzone sa tutaj przez inne kobiety, ktore szukaja po prostu pocieszenia, wsparcia, motywacji. Co jest zlego w tym, ze ktos chce przy okazji schudnac, kiedy realnie patrzac - ma z czego?Pisalam wyraznie, chociaz trudno jest w jednym poscie jakos to wszysto opisac zgrabnie, ze chodze na silownie na luzie,bez cisnienia i jem na luzie, bez cisnienia, a teraz szczegolnie jednak musze uwazac na to co wkladam do paszczy bo pojawil sie problem natury zdrowotnej.O insulinoopornosci slyszalam DUZO, jednak musze sie teraz z tym problemem zmierzyc osobiscie. Czy ciaza na to wplynela?Moze ta/
2
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 3361 Napisanych postów 4359 Wiek 45 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 108241
Tutaj Hestia ma trochę racji, z tego co piszesz można między słowami wywnioskować że twoje relacje z jedzeniem moga byc nieco zaburzone, nie zawsze sobie z tego zdajemy sprawę, z drugiej strony po twoim krótkim wpisie nie da się tego stwierdzić na pewno, możesz po prostu rozważyć kontakt z psychodietetykiem, co nie zaszkodzi a być może pomoze.

Dziennik treningowy zawsze możesz prowadzić, są osoby którym to może naprawdę pomóc, dac motywacyjnego kopa, jak masz ochotę spróbować to naprawde fajnie, będę sledzic i raczej nikt tu nie będzie na ciebie krzyczał za teoje wybory dietetyczne czy treningowe

Od razu krótko skomentuje to co napisałaś w swoim poście. Tu tak naprawdę żadnej magii nie ma, co często powtarzam, nie jesteś jakaś wybrakowana czy dziwna, to nie jest tak że już na zawsze zostaniesz z tymi kg i takie sa ci pisane. Prawda jest taka że skoro waga systematycznie rośnie ci w ostatnich latach to jesteś właściwie stale nia dodatnim bilansie. Ta insulinooporność to skutek a nie przyczyna i nie utrudnia redukcji. Trochę tej aktywności masz, podejrzewam że glownym problemem jest dieta. Kcal nie liczysz, wiec nie wiesz ile zjadasz, no i twoje pytanie czy musisz zmienić ilość kalorii albo makro jest bez sensu, bo nie wiadomo w koncu ile jesz teraz, no i kcal i makro na pewno nie są stałe.

Akurat u ciebie makro tak naprawdę znaczenia nie ma, nie zawracaj sobie tym glowy, liczą się głównie kalorie/bilans i żeby w tym była odpowiednia spora ilość bialka, resztę czyli węgle i tłuszcze możesz dobierać dowolnie, jak lubisz, żeby się tylko zmieściła z grubsza w tej puli kcal. Nie musisz jeść co 3-4 godz, jedz tak jak ci najbardziej pasuje i jak się czujesz komfortowo. Jest jak najbardziej możliwe jest odpowiednie dopasowanie diety bez liczenia kalorii, ale nie jest to łatwe i wymaga dużej świadomości i kontroli nawykow. Tak naprawdę jednym kalorycznie duzym posiłkiem w tygodniu możesz zaburzyć caly tygodniowy deficyt i efektów redukcji nie bedzie.

Przyznam szczerze że nie wiem czy powinno sie zalecac liczenie kalorii czy nie, wiem ze Parol nie uwaza ze liczenie kalorii wywołuje ED, ale nie wiem jak to jest jak ktoś już ma ED albo tendencje. Ja tego tematu tak mocno nie śledzę ale wiem ze dorota.totylkodieta ma bardzo wartościowy content na IG, poza tym widziałam kilka fajnych filmików Pauliny Gladysz ktora schudla 50kg bez liczenia kcal, ona mówi o bardzo prostych mechanizmach które się u niej sprawdziły, o zlych nawykach i własciwie wychodzeniu z ED.
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 15 Na forum 279 dni Przeczytanych tematów 227
kurcze musze nauczyc sie jakos tu pisac, bo urywa mi wiadomsci.

Pisalam:

Mysle, ze ocenilas moja wypowiedz przykladajac swoja miare - zajrzalam w Twoj DT,na pierwszej stronie piszesz o tym,ze kiepski okres w Twoim zyciu spowodowal, zwpadalo winko i slodyczki itp itd. i sama wspominasz, ze bylas w podobnym okresie co ja, tylko problemem byla Twoja głowa - i super, ze udalo Ci sie to okielznac i uswiadomisc sobie skale problemu. Ja zalozylam tu DT, bo sie odwazylam, widzac to jak prowadzone sa tutaj przez inne kobiety, ktore szukaja po prostu pocieszenia, wsparcia, motywacji. Co jest zlego w tym, ze ktos chce przy okazji schudnac, kiedy realnie patrzac - ma z czego?Pisalam wyraznie, chociaz trudno jest w jednym poscie jakos to wszysto opisac zgrabnie, ze chodze na silownie na luzie,bez cisnienia i jem na luzie, bez cisnienia, chociaz teraz szczegolnie jednak musze uwazac na to, co wkladam do paszczy, bo pojawil sie problem natury zdrowotnej.O insulinoopornosci slyszalam DUZO, jednak musze sie teraz z tym problemem zmierzyc osobiscie. Czy ciaza na to wplynela?Moze tak a moze nie. A co wplynelo na wzrost wagi - czy zarzucenie aktywnosci fizycznej, z regularnej na prawie zadna, chorowanie, stres i wyrazny spadek jakosci spozywanego jedzenia, brak regularnosci np? Nie wiem, byc moze tak, byc moze to jeden z powodow, moze IO, ktore sie przyplatalo jest tego powodem, jesli nie mozna schudnac robiac to z glowa to moze dopiero teraz mi sie to uda? Jestem poukladana od dawna, nie cisne sobie i nie chce tego robic, pierwszy raz zdarzylo mi sie byc w takiej sytuacji , w ktorej jestem teraz, w ktorej jest duzo nie wiadomych ale wysylanie kogos na kozetke do psychologa z zaburzeniami ED... to troche nie fair,



Zmieniony przez - kapi_bara w dniu 2023-07-25 11:31:36
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 15 Na forum 279 dni Przeczytanych tematów 227
madzia_666
Tutaj Hestia ma trochę racji, z tego co piszesz można między słowami wywnioskować że twoje relacje z jedzeniem moga byc nieco zaburzone, nie zawsze sobie z tego zdajemy sprawę, z drugiej strony po twoim krótkim wpisie nie da się tego stwierdzić na pewno, możesz po prostu rozważyć kontakt z psychodietetykiem, co nie zaszkodzi a być może pomoze.

Dziennik treningowy zawsze możesz prowadzić, są osoby którym to może naprawdę pomóc, dac motywacyjnego kopa, jak masz ochotę spróbować to naprawde fajnie, będę sledzic i raczej nikt tu nie będzie na ciebie krzyczał za teoje wybory dietetyczne czy treningowe

Od razu krótko skomentuje to co napisałaś w swoim poście. Tu tak naprawdę żadnej magii nie ma, co często powtarzam, nie jesteś jakaś wybrakowana czy dziwna, to nie jest tak że już na zawsze zostaniesz z tymi kg i takie sa ci pisane. Prawda jest taka że skoro waga systematycznie rośnie ci w ostatnich latach to jesteś właściwie stale nia dodatnim bilansie. Ta insulinooporność to skutek a nie przyczyna i nie utrudnia redukcji. Trochę tej aktywności masz, podejrzewam że glownym problemem jest dieta. Kcal nie liczysz, wiec nie wiesz ile zjadasz, no i twoje pytanie czy musisz zmienić ilość kalorii albo makro jest bez sensu, bo nie wiadomo w koncu ile jesz teraz, no i kcal i makro na pewno nie są stałe.

Akurat u ciebie makro tak naprawdę znaczenia nie ma, nie zawracaj sobie tym glowy, liczą się głównie kalorie/bilans i żeby w tym była odpowiednia spora ilość bialka, resztę czyli węgle i tłuszcze możesz dobierać dowolnie, jak lubisz, żeby się tylko zmieściła z grubsza w tej puli kcal. Nie musisz jeść co 3-4 godz, jedz tak jak ci najbardziej pasuje i jak się czujesz komfortowo. Jest jak najbardziej możliwe jest odpowiednie dopasowanie diety bez liczenia kalorii, ale nie jest to łatwe i wymaga dużej świadomości i kontroli nawykow. Tak naprawdę jednym kalorycznie duzym posiłkiem w tygodniu możesz zaburzyć caly tygodniowy deficyt i efektów redukcji nie bedzie.

Przyznam szczerze że nie wiem czy powinno sie zalecac liczenie kalorii czy nie, wiem ze Parol nie uwaza ze liczenie kalorii wywołuje ED, ale nie wiem jak to jest jak ktoś już ma ED albo tendencje. Ja tego tematu tak mocno nie śledzę ale wiem ze dorota.totylkodieta ma bardzo wartościowy content na IG, poza tym widziałam kilka fajnych filmików Pauliny Gladysz ktora schudla 50kg bez liczenia kcal, ona mówi o bardzo prostych mechanizmach które się u niej sprawdziły, o zlych nawykach i własciwie wychodzeniu z ED.



Dziekuje, Twoja wypowiedz ma dla mnie duzo wiekszy sens i jest bogatsza w wartosciowa tresc. Mysle, ze bardzo duzo kobiet , ma jakies pozostalosci po presji odchudzania bardzo modnej swego czasu i tego wielkiego boomu - bycia FIT za wszelka cene, bycia szczuplym! bo FIT= szczuplosc, nic innego,nic ponad to. I te social media , ktore potrafia narobic duzo szkod, ale tez tresci ogolnodostepne , wiadomosci, ktore przyswajamy kiedy szukamy odpowiedz na proste pytanie - jak schudnac?! Teraz czuje panike poniewaz nigdy dotad wczesniej, nie czulam sie tak bezsilna, nie przytylam nagle i nie przytylam TYLE bez wyraznej zmiany nawykow zywieniowych, stad tez moje jakies podlamanie, nazwijmy to. Nie czuje sie z tym dobrze, bo jak mowie - nie widze wyraznego powodu, wynikajacego bezposrednio z jakichs moich zaniedban. Czulam sie swietnie nawet po ciazy, juz pal licho te kg ale to co jest teraz to nowosc dla mnie, po prostu.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 15 Na forum 279 dni Przeczytanych tematów 227
madzia_666
Tutaj Hestia ma trochę racji, z tego co piszesz można między słowami wywnioskować że twoje relacje z jedzeniem moga byc nieco zaburzone, nie zawsze sobie z tego zdajemy sprawę, z drugiej strony po twoim krótkim wpisie nie da się tego stwierdzić na pewno, możesz po prostu rozważyć kontakt z psychodietetykiem, co nie zaszkodzi a być może pomoze.

Dziennik treningowy zawsze możesz prowadzić, są osoby którym to może naprawdę pomóc, dac motywacyjnego kopa, jak masz ochotę spróbować to naprawde fajnie, będę sledzic i raczej nikt tu nie będzie na ciebie krzyczał za teoje wybory dietetyczne czy treningowe

Od razu krótko skomentuje to co napisałaś w swoim poście. Tu tak naprawdę żadnej magii nie ma, co często powtarzam, nie jesteś jakaś wybrakowana czy dziwna, to nie jest tak że już na zawsze zostaniesz z tymi kg i takie sa ci pisane. Prawda jest taka że skoro waga systematycznie rośnie ci w ostatnich latach to jesteś właściwie stale nia dodatnim bilansie. Ta insulinooporność to skutek a nie przyczyna i nie utrudnia redukcji. Trochę tej aktywności masz, podejrzewam że glownym problemem jest dieta. Kcal nie liczysz, wiec nie wiesz ile zjadasz, no i twoje pytanie czy musisz zmienić ilość kalorii albo makro jest bez sensu, bo nie wiadomo w koncu ile jesz teraz, no i kcal i makro na pewno nie są stałe.

Akurat u ciebie makro tak naprawdę znaczenia nie ma, nie zawracaj sobie tym glowy, liczą się głównie kalorie/bilans i żeby w tym była odpowiednia spora ilość bialka, resztę czyli węgle i tłuszcze możesz dobierać dowolnie, jak lubisz, żeby się tylko zmieściła z grubsza w tej puli kcal. Nie musisz jeść co 3-4 godz, jedz tak jak ci najbardziej pasuje i jak się czujesz komfortowo. Jest jak najbardziej możliwe jest odpowiednie dopasowanie diety bez liczenia kalorii, ale nie jest to łatwe i wymaga dużej świadomości i kontroli nawykow. Tak naprawdę jednym kalorycznie duzym posiłkiem w tygodniu możesz zaburzyć caly tygodniowy deficyt i efektów redukcji nie bedzie.

Przyznam szczerze że nie wiem czy powinno sie zalecac liczenie kalorii czy nie, wiem ze Parol nie uwaza ze liczenie kalorii wywołuje ED, ale nie wiem jak to jest jak ktoś już ma ED albo tendencje. Ja tego tematu tak mocno nie śledzę ale wiem ze dorota.totylkodieta ma bardzo wartościowy content na IG, poza tym widziałam kilka fajnych filmików Pauliny Gladysz ktora schudla 50kg bez liczenia kcal, ona mówi o bardzo prostych mechanizmach które się u niej sprawdziły, o zlych nawykach i własciwie wychodzeniu z ED.



Dziekuje, Twoja wypowiedz ma dla mnie duzo wiekszy sens i jest bogatsza w wartosciowa tresc. Mysle, ze bardzo duzo kobiet , ma jakies pozostalosci po presji odchudzania bardzo modnej swego czasu i tego wielkiego boomu - bycia FIT za wszelka cene, bycia szczuplym! bo FIT= szczuplosc, nic innego,nic ponad to. I te social media , ktore potrafia narobic duzo szkod, ale tez tresci ogolnodostepne , wiadomosci, ktore przyswajamy kiedy szukamy odpowiedz na proste pytanie - jak schudnac?! Teraz czuje panike poniewaz nigdy dotad wczesniej, nie czulam sie tak bezsilna, nie przytylam nagle i nie przytylam TYLE bez wyraznej zmiany nawykow zywieniowych, stad tez moje jakies podlamanie, nazwijmy to. Nie czuje sie z tym dobrze, bo jak mowie - nie widze wyraznego powodu, wynikajacego bezposrednio z jakichs moich zaniedban. Czulam sie swietnie nawet po ciazy, juz pal licho te kg ale to co jest teraz to nowosc dla mnie, po prostu.
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 3361 Napisanych postów 4359 Wiek 45 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 108241
Ok, nie musimy wnikac w psychologie, tak czysto technicznie to na wzrost wagi wplynelo jedzenie ponad zapotrzebowanie. Tu naprawde nie ma magii ani cudow :) Male zmiany nawykow na gorsze moga w perspektywie spowodowac zmiany ktore przychodza jakby niezauwazalnie, np wzrost wagi ciala niby bez powodu.
IO jest w >90% przypadkow spowodowane przeladowaniem energetycznym, czyli nadwyzka. Nie przyczyna tycia.
Jakosc jedzenia ma znacznie, wiadomo ze warto jesc odzywczo itd, poza tym jedzenie slabe jakosciowo to z reguly slodycze, fast foody, duzo kcal w malej objetosci, wiec jesli jadlas slabo jakosciowo - to tak, to moze byc przyczyna ze jadlas za duzo.
Stres ma wplyw posredni na redukcje, ale sam z siebie jak jestes w deficycie nie bedzie znacznie zaburzal redukcji.
regularnosc posilkow nie ma az tak duzego znaczenia, tym sie tak nie przejmuj.
Aktywnosc musisz lubic by ja chetnie ciagnac, lubisz silke to super, spacery wg mnei swietna opcja, bez presji, sam relaks.
1
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

aniarsp Dziennik michy i treningów

Następny temat

waga nie idzie w dol

WHEY premium