Link, który podałeś, jest dość ogólny. Nie mówi, ile razy w tygodniu mają być wykonywane te ćwiczenia, ani jaki ma być odstęp między seriami. Bo podając przykładowo: "Tydzień 6 - 6 serii x 3 powtórzenia" - nie wiadomo, czy chodzi o 6 serii codziennie, czy raz w tygodniu? Może jestem tępy, ale właśnie dlatego założyłem ten temat w dziale "początkujący".
Na próbę spróbowałem podnieść 2 hantle naraz - czyli 21 kilo w jednej ręce - i nie, to jest dla mnie za dużo. Spróbowałem z 15 kilo (pakując ciężar do plecaka, bo nie mam takich hantli) - i ledwo ledwo, zrobiłem 6 powtórzeń. Na normalnym hantlu pewnie bym zrobił z 10 w jednej serii. Tak więc moim sensownym limitem w tej chwili wydaje się być 15 kilo na jedną rękę. Pytanie więc - ile robić powtórzeń, w ilu seriach, ile razy w tygodniu?
Oczywiście mam też inne ćwiczenia - brzuszki, pompki, podciąganie, dragon flag, bieganie, trening kondycyjny - pod tymi wszystkimi względami chyba radzę sobie całkiem nieźle, oprócz tych nieszczęsnych rąk.
Kolejna rzecz, którą chyba powinienem zmodyfikować to to, że mój trening wygląda codziennie tak samo. Codziennie trenuję całe ciało około godziny dziennie. Czytałem, że powinno się podzielić trening poszczególnych części ciała na poszczególne dni. Teraz mój trening wygląda tak:
-najpierw 50 podciągnięć na drążku, dłonie skierowane kłykciami w stronę pleców, rozstawione szeroko.
-potem brzuszki na skośnej ławce - 100 razy.
-znowu 50 podciągnięć, tym razem dłonie skierowane kłykciami w stronę brzucha, ustawione blisko siebie
-potem znowu brzuszki, tym razem na podłodze - 80 razy.
-potem pompki - najpierw nogi na łóżku, pod skosem - 50 razy.
-znowu pompki, ale na podłodze - też 50 razy.
-potem ćwiczenie, które chyba nazywa się dragon flag, czyli leżę na plecach i podnoszę nogi razem z całym tułowiem do góry - 50 razy.
-potem podnoszenie hantli siedząc - 100 razy. Najpierw 50 z kłykciami skierowanymi w stronę kolan, potem 50 z kłykciami rozstawionymi na boki.
-oprócz tego wszystkiego kilka razy w tygodniu biegam po 6 km, co drugi dzień włączam też trening kondycyjny - wykopy w powietrze,
walka z cieniem, walenie w worek itp.
Podejrzewam, że powinienem to zmodyfikować, dzieląc te ćwiczenia na konkretne dni, ale nie do końca mam pomysł jak to rozplanować. Ten zestaw wymyśliłem sam i stosuję go od jakichś 10 lat.
Jeśli chodzi o mój cel - zachowanie obecnej muskulatury, jedynie z rozbudową rąk. Jednocześnie staram się być wygimastykowany, szybki i sprawny kondycyjnie, dlatego nie zależy mi na wyglądzie jak Pudzian, raczej jak Jean Claude Van Damme, z jak największą jednoczesną gibkością i elastycznością. Umiem wysoko kopnąć i wygiąć się mocno w tył, głową niemal dotykając podłogi. Ponieważ jednak cały trening zajmuje mi sporo czasu - z bieganiem to ponad godzina dziennie - to chętnie bym go zmodyfikował na mniejszą ilość powtórzeń z większym obciążeniem, żeby po prostu oszczędzić trochę czasu. Może zamiast robić 180 brzuszków lepiej zrobić 100, ale z obciążeniem? Nie wiem, z ciężkim plecakiem, albo hantlem trzymanym za plecami?
Załączam zdjęcia mojej sylwetki w ostatnich kilku latach. Jak już pisałem trenuję wiele lat, choć ręce zawsze były moją słabą stroną, za to brzuch uważam za całkiem niezły. Dlatego właśnie postanowiłem wreszcie coś z tymi rękami zrobić. Potrzebuję tylko jasnych wskazówek.
Od pewnego czasu mam parę nadmiarowych kilogramów, co widać na zdjęciu z 2022 roku i utrzymuje się obecnie, jestem w trakcie walki nad ich zrzucaniem - dlatego zwiększyłem ilość biegania, co dodatkowo zabiera mi czas. Dlatego chętnie bym cały trening skrócił, przy zachowaniu lub lekkim zwiększeniu masy mięśniowej.
Zmieniony przez - Kamiledi15 w dniu 2023-06-23 23:47:54