Ankieta porządkowa
Płeć: kobieta
Wiek: 45
Waga: 95
Wzrost: 164
Cel treningowy: redukcja
Staż treningowy na siłowni: chwilę chodziłam, ale dekadę temu – można przyjąć, że jestem świeżynką
Uprawiane inne sporty: zero
Dostęp do sprzętu (np. full osprzęt siłownia, sztanga/sztangielki): tak
Dieta: totalny burdel w misce
Przeciwskazania medyczne: choroba Forestiera (DISH), więc co i rusz coś mnie boli, aktualnie ciągły ból w lędźwiowym i szyjnym, od ok. 3 lat problem z prawym barkiem, ale wydaje mi się, że go wreszcie trochę rozruszałam, za to od tygodnia - dwóch odzywa mi się lewy. Ograniczona ruchomość i bóle bioder (w niemowlęctwie zdiagnozowana i zaniedbana dysplazja), więc nigdy nie byłam w stanie zrobić ATG.
Epilepsja, ale opanowana farmakologicznie (rzadkie i krótkie ataki, wyłącznie podczas snu).
Zażywane suplementy: leki przecipadaczkowe, witaminy z grupy B, przeciwbólowo od reumatologa Tizanor (śladowo ½ tabsa na noc), poza tym witamina D, magnez z potasem.
Ostatnio przerabiany plan: brak
Ciężary w podstawowych ćwiczeniach (przysiad, klasyczny martwy ciąg, wyciskanie na ławce leżąc): bladego pojęcia nie mam
CEL: redukcja i to spora. Planuję 30 kg, ale istotniejsze są dla mnie obwody, wskoczenie w wiszące w szafie ubrania ;) a przede wszystkim odciążenie kręgosłupa i zbudowanie jakiej-takiej wydolności, bo leży na twarzy.
Po drodze wyznaczę sobie jakieś kamienie milowe typu ósemka z przodu na wadze, luźna bransoletka zegarka, wskoczenie w takie czy inne portki itp. ;)
Co do zdjęć to myślę, że nie ma potrzeby - łatwo sobie wyobrazić, że przy BMI = 35,7 i II stopniu otyłości, mam ciało zalane po całości.
Pomiary
Łydka 43
Udo 72
Biodra 125
Talia 95
Pas 110
Biust 119
Ramię 36,5
Dieta
PPM: 1588
PAL przyjęłam nisko, czyli 1,4
CPM: 2230
Jako bilans startowy przyjęłabym 2000 kcal.
Makro: B 30% (150 g) / T 29% (65 g) / 41% (204 g)
Co sądzicie?
Zostawiłabym tak dopóki nie uspokoję łba i nie wyczyszczę miski ze śmieci.
Po jakimś czasie chciałabym wskoczyć na LC (kiedyś stosowałam i dobrze się czułam, a kg ładnie leciały, więc w miarę szybko bym odciążyła kręgosłup i mogła sensownie i bezpieczniej trenować). Keto jest też polecana przy padaczce, ale myślę bardziej o LC.
Przykładowa miska przy tych założeniach - obrazek.
Trening
W zasadzie w tym momencie jestem świeżakiem. Pokopałam trochę na forum i mam 3 pomysły – albo maszyny, albo podstawowe boje. Maszyny z jednej strony łatwiejsze przy mojej obecnej masie, ograniczeniach bólowych i wieloletnim braku doświadczeń, z drugiej wiadomo jest to ruch wymuszony… Wolałabym wolne, nawet zaczynając z symbolicznym obciążeniem i powoli wyczuwając na co mogę sobie pozwolić. Co sądzicie?
Wyszukane propozycje z dzienników i artów - 3 obrazki.
HELP :)
Zmieniony przez - about30 w dniu 2022-08-30 23:52:52