Odżywianie podczas budowania wytrzymałości

Hej

Chciałabym zapytać, bo widzę, że tu dużo tego typu tematów - jak właściwie powinno wyglądać odżywianie, jeżeli celuje się w poprawę formy?

Szybka metryczka: jestem kobietą 26 lat 173cm wzrostu 70kg szczupła. Ćwiczę 2 razy w tygodniu piłkę nożną, wcześniej kilka lat karate, 1 raz w tygodniu jeżdżę na rowerze i pływam. Mam problem z wytrzymałością podczas treningów i planuję ją poprawić poprzez codzienne lub prawie codzienne bieganie i szybkie pływanie na sumarycznie conajmniej 500m.

Ostatnio, na wiosnę, pojawił się u mnie problem, że zwiększyłam czas i intensywność ćwiczeń, niezbyt dużo, i przez jakiś tydzień- dwa konałam z głodu, aż do mroczków przed oczami, oczywiście jadłam, popełniłam może błąd prób zdrowego odżywiania - mama zamówiła nam obu dietę puedłkową, ja miałam niby więcej kalorii (2200? 2400? Coś koło tego) i wersję sport, ale mimo wszystko było tam dużo warzyw, to jedzenie puchło w żołądku, nie dawałam rady zjeść wszystkiego objętościowo. Nie było to celowe odchudzanie i nie był to catering mający pomóc w odchudzaniu, a w zdrowym odżywianiu, a my starałyśmy się walczyć ze śmieciowym jedzeniem w naszych jadłospisach. No i właśnie wtedy działo się coś nieprzyjemnego - napady głodu, drżenie rąk, pociłam się, miałam uderzenia gorąca i skóra bardziej mi się przetłuszczała. Po jakimś czasie urosły mi mięśnie i zaczęłam ważyć więcej o jakieś 2kg (ważąc się rano), ale byłam już tym wszystkim zbyt wyczerpana, żeby trenować więcej i/lub ciężej. Przypuszczam, że mogłabym szybciej się regenerować, gdybym jadła w dostosowany do tego sposób, ale nie do końca wiem, jak się za to zabrać.



Metryczka spożywcza:
Jem 3-4 posiłki dziennie, przed treningiem obiad, po treningu lubię zjeść jakieś mięso np kiełkaski z chlebem lub przynajmniej kostkę sera białego. Na śniadanie różnie, zazwyczaj owsianka na mleku migdałowym (mam nietolerancję laktozy, po produktach sojowych też straszne wzdęcia) lub kanapki z serem, wędliną i pomidorem. Na obiad zazwyczaj mięso z ryżem. Jadam też tosty z szynką i serem, koktajl z banana i mleka migdałowego, chrupki kukurydziane z jogurtem, sałatkę z tuńczyka i kukurydzy, jajecznicę, makarony, robię sobie dania typu paella. Gotuję 1 lub 2 razy na tydzień zupę jarzynową (starcza na 2 dni). Po surowych warzywach w większej ilości mam problemy jelitowe, wzdęcia, biegunki, bóle brzucha, zwłaszcza po kapustnych. Mam uczulenie na gluten, na diecie zupełnie bezglutenowej przymierałam głodem, ale udało mi się obniżyć przeciwciała do zera ograniczeniem glutenu - stąd jem mało pieczywa.
Z suplementów diety: witamina B-kompleks, kwas foliowy, witamina D, kwasy omega-3, magnez, żelazo.
Choroby: tylko PCOS bez insulinooporności, pod kontrolą lekarską, uregulowane

Najprościej będzie wyliczyć swoje zapotrzebowanie pod Ciebie , ustawić rozkład makroskladników i zacząć liczyć szamke i patrzeć co jesz :) , Dla mnie diety pudełkowe to dno , chyba że dla osób które chcą tylko schudnąć i tyle , przeważanie takie diety to liczą wszystko z wszystkiego po prostu żeby nabic kaloryczność i zwiększyć cenę za pakiet xd , Twaróg po treningu czy kiełbaski to dość kiepski pomysł , lepiej tutaj daj np. Indyka , kurczaka , czy tam rybkę lub najfajniejsza i najszybciej przyswajalna wersja będzie wpc czy izolat białka /)

Jeżeli celem Twoim są wyniki w sportach wytrzymałościowych, to bez wątpienia bilans kaloryczny nie powinien być ujemny. Może być bliski zera lub na lekkim plusie. Spożywanie mniejszej ilości kalorii, niż nasz organizm potrzebuje nie jest dobre dla wyników w tym kierunku.

Poza tym, katering dietetyczny, również nie jest dobrą opcją dla osób dbających o wyniki sportowe i zdrowe odżywianie. Sugeruję obliczyć swoję zapotrzebowanie kaloryczne, podzielić na zalecane ilości składników odżywczych i ułożyć samemu dietę.

Dzięki za odpowiedzi. Czyli to jak najbardziej mógł być ten catering i wcale nie jest zdrowy... Jednak sama sobie muszę gotować, nie ma ucieczki.

WPC czyli białko serwatkowe? Rozumiem, po prostu więcej białka.

I bez niedojadania, "prozdrowotnych" wzdymających rzeczy.

Jestem zdania jak koledzy wyżej że katering to kiepska opcja, oczywisćie jest wygodny ale to bardziej dla osób które które chcą w miare dobrze jeść ale bez specjalnej kontroli natomiast jak ktoś chce mieć dobre podejscie i pełną kontrolę to tylko gotowanie na własną rękę . Nie ma co wierzyć że w firmie kateringowej siedza ludzie z wagą i dzielą po równo dla każdego klienta daną ilość kcal i makro :):) Gotujac samemu zaoszczedzamy sporo kasy kosztem czasu ale jednak uczmy się wszystkiego i to nam zaprocentuje a do tego sami decydujemy co i w jakich ilościach dajemy . Jak nie masz problemów zdrowotnych to WPC jak najbardziej

mozesz zerknąć do działu ladies https://www.sfd.pl/Ladies_SFD-f446.html podpatrzysz sobie w dziannikach jak dziewczyny się odżywiają na forum.

Po pierwsze zapraszam do działu Ladies, link wyżej wkleił Anubis. Tam dziewczyny napewno doradzą co i jak jeść, zobaczysz jakie mają posiłki. Twoja dieta wcale nie wygląda na zdrową. Jeśli chcesz mieć dobre wyniki w sporcie to trzeba jeść odpowiednią ilość kalorii i posiłki dobrej jakości, ponieważ oprócz kalorii organizm potrzebuje odpowiednie ilości makroskładników czyli białko, zdrowe tłuszcze i wartościowe węglowodany a do tego odpowiednie ilości witamin i minerałów. To co często jest promowane jako zdrowe wcale do końca nie jest zdrowe, szczególnie jeśli są to gotowe produkty.

Co do kateringu to jest to dość popularna opcja, znam sportowców którzy z tego korzystają ale prawda jest taka, że nikt dokładnie nie liczy ile tam kalorii i jakie makro więc nie zawsze wiadomo co tak naprawdę jemy. Można trafić na gorsze i lepsze oferty. Dla mnie wystarczy, że znajomy sportowiec pracujący w firmie kateringowej wielokrotnie podkreślał, że nigdy by z takiej opcji nie skorzystał wiedząc jak to wygląda od drugiej strony i chcąc mieć dobre wyniki.


Najlepiej jest po prostu wyliczyć zabotrzebowanie kcal, dobrać odpowiednie makro (w sportach wytrzymałościowych popularne są diety oparte na dużej ilości dobrej jakości węglowodanów) i liczyć samemu kcal, szczególnie na początku dopóki nie nabierze się wprawy w przygotowaniu posiłków.
Tu można znaleźć wskazówki jak wyliczyć zapotrzebowanie:
https://www.sfd.pl/Zapotrzebowanie_kaloryczne,_skł._prod._żywnościowych,_%_bf-t276436.html 

Zdecydowanie kontrola swojej diety i nauka jej komponowania będzie podstawą wyników sportowych. Niestety wymaga to od nas pewnego poświęcenia, chociażby pracy w kuchni i czasu, ale tak to już jest w życiu, nie tylko w sporcie, że im więcej z siebie dasz, tym lepsze wyniki uzyskasz. Niestety droga na skróty z reguły ma dość znaczne ograniczenia, co łatwo zauważyć w przypadku kateringów dietetycznych. Myślę, że kwestą doświadczenia jest komponowanie jej tak, żeby nie zajmowało to znacznej ilości godzin.