Są to głównie:
- senność i zmęczenie podczas dnia,
- ochota na słodycze,
- brak powera do i na treningu,
- głód.
Jeśli chodzi o technikalia - wiek 38 lat, wzrost 170 cm, waga 76 kg. Trening to rower stacjonarny 90 minut x 3-4 dni w tygodniu + siłownia około 90 minut (rower po siłowni). Dieta ustawiona na 2000 kcal - B: 2-2,5 g, T:1 g, W:reszta.
Mam już za sobą zrzucenie 30 kg. Było to parę lat temu lecz wtedy występowała inna motywacja, inny tryb życia i ogólnie inne realia. Raczej jestem zdrowy - wszystkie badania krwi, które robiłem są w normie.
Najbardziej sprawę komplikuje zjadanie słodyczy - ono powoduje, że pomimo treningów 3 godziny dziennie i tak stoję w miejscu lub tyję. Może powinienem zmienić lub dodać jakieś pokarmy, zmienić makro lub sięgnąć po suple, które ograniczą głód i głód na słodkie.Może macie jakieś swoje sposoby na dopchanie się lub skuteczne zahamowanie apetytu.
Będę wdzięczny za wszystkie podpowiedzi. Trochę mnie to już dołuje. Parę lat temu wszystko wyglądało inaczej i waga leciała. Teraz ciężko jest mi się zmotywować na tyle mocno żeby zwalczyć te problemy bez oszukiwania organizmu.