Brak efektów redukcji

Witam ponownie, od ostatniej wiadomości jestem na 2800kcal i doszło jakieś 3kg wagi, lepsze samopoczucie, ewidentnie widać pełniejsze mięśnie, i dość sporo różnicy jeśli chodzi o sile, dorzuciłem po kilka-kilkanaście kilo w zależności od ćwiczenia. Ale pisze z innym pytaniem wyliczyłem sobie zapotrzebowanie według wzoru z linku ktory wyżej podrzuciliscie, wyszło mi około 2600 kalorii, wybierałem raczej niższe zakresy z powodu problemów z tarczyca i ogólnej skłonności do łapania wagi i zatluszczenia, od soboty zacznę prowadzić dziennik podrzucę tutaj zdjecie oraz wymiary i będę starał sie zawsze napisać jak efekty i czy wgle jakieś są, zawsze będzie to większa motywacja do działania. Teraz pytanie do was panowie i panie, Zrzucać kalorie czy siedziec dalej na 2800 i spróbować darzucic jakieś cardio? Aktualnie dziennie robię około 8tys kroków, pracuje w wykończeniówce wiec jakis ruch w ciągu dnia mam, trening siłowy mam 3-4x w tygodniu w zależności od czasu, w weekendy zazwyczaj mam jakieś dłuższe spacery typu 10-15tys kroków. myslalem żeby od soboty zostać na 2800kalorii i dorzucić 1-2x w tygodniu jakieś bieganie chociaż po 20-30minut.

Hej, ostatnie posty były koło 8 marca więc całkiem niedawno a ty po wejsciu na wyższe kcal już złapałeś 3 kg wiec całkiem sporo , jednak nadal troche za krótko trwa twoja regeneracja po tak niskich kcal więc pasuje zeby jeszcze pobyć na wyższych kcal ale nie musisz być na nadwyzce 2800 wiec śmiało możesz obciąć kcal do 2600 skoro to twoje zero kaloryczne .Osobiscie nie dodawałbym na regeneracji żadnego treningu bo psauje odpoczac fizyzcnie i psychicznie .Obectnij do zera swojego a dodawanie aktywności zostaw na okres jak wejdziesz ponownie na redukcje

Zapewne trafiłeś w okolice zerowego bilansu energetycznego lub może rzeczywiście minimalnie ponad. Spożywając do tej pory bardzo niskie ilości energii nagrałeś trochę wody/glikogenu. Raczej bym się aż tak bardzo tym nie przejmował. Pamiętaj jednak o kontrolowaniu obwodów ciała.

W sytuacji, gdy w zasadzie dopiero co zwiększyłeś podaż spożywanych kalorii, a wcześniej jadłeś bardzo niewiele, to tak szybko bym ich znowu nie obcinał. Daj organizmowi jeszcze trochę czasu na powrót do homeostazy. Myślę, że będzie to racjonalne rozwiązanie.

Okej w takim razie zostanę narazie przy 2800kcal i 3-4x trening siłowy, będę obserwował co tydzień pomiary i wagę i zobaczymy co będzie się dalej działo.

jeżeli taki efekty przyniósł Ci czas w którym podniosłeś kalorie to można pokusić się o stiwerdzenie, że jesteś w okolicach swojego zerowego zapotrzebowania, te 3kg to po prostu więcej treści jelitowej w organizmie i lepiej nawodnione i odżywione mięśnie czego doświadczyłes wizualnie i na treningu. W przypadku chęci redukowania (nie rób tego za szybko) wystarczy teraz do obecnej aktywności dodać dodatkową aktywność, która wygeneruje ok 1500kcal w skali tygodnia - to wystarczy na start, będzie to deficyt na poziomie ok. 200kcal dziennie, więc na początek wystarczy, więc pozostanie obserwować obwody i działać


Zmieniony przez - DJ_DoDo w dniu 2022-03-18 11:59:44

Dokładnie jak wyżej

Ja jeszcze dodam od siebie, że nie warto zaczynać od zbyt głębokiego deficytu, bo w dalszym etapie redukcji odbije się to mocno negatywnie. Wypracowanie na start powiedzmy -200kcal od naszego bilansu zerowego będzie w zupełności wystarczające.. oczywiście o ile będziemy się tego trzymac i nie podjadać

Erwinos jeśli chodzi o michę to trzymam się sztywno założeń staram się żeby zawsze znalazło się coś na słodko i żeby nie było monotonnie, tak samo z treningiem siłowym którego nigdy nie odpuszczam, gorzej z cardio bo nie przepadam :D

no to bardzo dobrze

cardio zawsze można sobie umilić choćby puszczając jakiś serial, wtedy ten czas znacznie szybciej leci niż w momencie, gdy co chwila patrzmy na zegarek ile nam jeszcze zostało do końca.. wtedy zazwyczaj trwa to wieczność i nigdy się nie kończy na wszystko trzeba znaleźć jakiś sposób

Dzisiejsze pomiary pokazały ze jednak nie doszło 3kg tylko 1,5 ze względu ze wcześniej pomiary były robione w kratkę to teraz ustaliłem ze co sobotę bede się mierzyć, ważyć i wstawiać do wglądu. Dorzucam również zdjęcie mojej wątłej sylwetki oraz przykładowe śniadanko, chce zrobić takiego mini bloga żeby mieć gdzieś zapisane swoje zmagania o lepszego siebie
Pomiary(wszystkie na luźno bez spinania):
WAGA: 90,5cm
SZYJA: 38,5cm
BICEPS: 33,5cm
TALIA: 86,5cm
BRZUCH: 93,5cm
BIODRA: 100cm
UDO: 70cm
ŁYDKA: 38,5cm

kolejny tydzień za mną a tak przedstawiają się wymiary:
WAGA: 90,5cm
SZYJA: 38cm (-0,5)
BICEPS: 35cm (+1,5)
TALIA: 85cm (-1,5)
BRZUCH: 92cm (-1,5)
BIODRA: 98,5cm (-1,5)
UDO: 69,5cm (-0,5)
ŁYDKA: 38cm (-0,5)
KLATKA: 103cm (bez zmian)

jak widać waga stoi ale sa delikatne zmiany w wymiarach (może błąd pomiarowy)
jak myślicie zostać dalej przy 2800kalorii i 3x treningu siłowym? czy może dorzucić więcej ruchu np 1-2x w tygodniu po 30-60min? (preferuje długie spacery bo do biegania szybko się zniechęcam)