Dziennik biegowy Nadine

W poniedziałek były podbiegi, słabiutkie takie, w śniegu ale zrobione,10*150m.

Czy jak daję taki zrzut jak w poście wyżej to idzie się cokolwiek rozczytać?

Wczoraj rocznica ślubu, 15nasta . Znowu jedzenie, plus kilka kieliszków...

Dziś bc2 ,2*4 km ale ciężko się biegło, po mieście. Jak ja tego nie lubię.

Zegarek całkiem, całkiem postaram się coś więcej skrobnąć później.

nadine 21

Czy jak daję taki zrzut jak w poście wyżej to idzie się cokolwiek rozczytać?

Właśnie miałam pisać, że ja na telefonie nic nie widzę.
Fajne te zrzuty z zegarka

Te drugie zrzuty super, te pierwsze mało czytelne. Czekam na opinie o zegarku;)

Czas napisać coś zegarku. Coros pace 2, cena 999zl.
Wizualnie bardzo na plus. Trochę plastikowy i widać, że to zegarek sportowy ale mi się podoba. Jest naprawdę niewielki,zgrabny, lekki i przyjemny w dotyku. Nie czuć go wcale na ręce. Nawet na początku kilka razy wystraszyłam się,że go zgubiłam. W porównaniu do mojego m430 to ogromna różnica. Pasek mam silikonowy ale już obczailam na ali paski nylonowe, kolorowe, za niewielką kase z dobrymi opiniami

Są tylko dwa przyciski, z czego jeden dodatkowy jako pokrętło. Ale moim zdaniem zwykły przycisk jest jednak lepszy.

GPS wydaję się być naprawdę ok. Szybko łapie, w lesie też ok. Mój polar w lesie miał ostatnio duże skoki tempa. Co prawda wiedziałam jak sobie z tym radzić ale bywało to irytujące.

Sama obsługa jest dosyć prosta i nie powinna sprawiać problemów. Podczas treningu jest kilka tarcz do wyboru. Niektóre , moim zdaniem, zbędne. Brakuje takiej , która pokazywałby jednocześnie czas, dystans, tempo i tętno.
Nie podoba mi się , że jak sama wciskam lap to nie pokazuje mi od razu tempa dla tego odcinka. Oczywiście po zgraniu treningu wszystko jest podane, w trakcie trwania treningu, na pauzie , też mogę to sprawdzić ale robiąc odcinki chciałbym od razu wiedzieć co i jak
Prawdopodobnie jak bym była na "ogólnej" tarczy , gdzie pokazywany jest dystans od początku treningu byłoby to widać. A jak mam tarczę dla " odcinków" to już brak. I np. gdy robiłam 3*2 km to mam tempo dla każdego kilometra przy włączonym autolapie a nie mam średniego tempa dla tych dwóch konkretnych kilometrów. A jak wyłączę autolapie to mam tylko średnie tempo dla 2 km. Nie wiem czy rozumiecie o co mi chodzi.
Interwały można zrobić z poziomu zegarka, ale takie proste, co mają powtórzenia takiej samej długości lub w takim samym czasie. Można włączyć opcję rozgrzewki i schłodzenia. Bardziej rozbudowane interwały trzeba robić w aplikacji.

Synchronizacja z telefonem przebiega bardzo szybko
Póki co jest tylko apka na telefon ale widziałam, że platforma jest w trakcie testów i wczoraj też dostałam link do platformy ale jeszcze nie byłam tam. Więc ciężko mi coś powiedzieć.
Apka bardzo mi pasuję. Ja i tak głównie korzystałam z polar flow na telefonie a tamta apka była jednak dość mocno okrojona. Albo ja nie potrafiłam wykorzystać jej potencjału.

Bardziej przypomina mi zrzuty z garmina. Jest też opcja pokazująca zmęczenie, wydajność i regenerację ale uaktywnia się dopiero po 7 dniach więc jeszcze nie wiem jak to wygląda. Pozwala ona też oszacować w jakim tempie powinniśmy przebiec zawody, czy nasza forma rośnie, maleje. Na podstawie treningów i tętna spoczynkowego powinna określić nasz prog. Fajny bajer. Czy przydatny to się okaże. Coś więcej napiszę jak już będę miała dostęp.

Na pewno pokazuje mi wyższe tętno w czasie treningu niż polar. Tętno spoczynkowe 42-48 , niskie ale czy ten odczyt jest prawdziwy?

Na zegarku można również zobaczyć temperaturę, ciśnienie, wysokość n.p.m.,. Godzinę wschodu i zachodu, takie bajerki.

W apce jest człowieczek z mięśniami i można sobie pozaznaczac jakie ćwiczenia na jakie partie będą robione. Ale jeszcze nie korzystałam.

Baterię to chyba trochę przechwalili. W poniedziałek ładowałam, po 5dniach i 4 treningach mam 56% . Zobaczymy co będzie dalej.

Ogólnie zegarek na plus, cały czas się przyzwyczajam i uczę.
To chyb tyle

Wczoraj było rozbieganie, 16 km w lesie. Po drodze, w środku lasu mijam dwa domy. Jedni mają dwa, duże psy, choć tego drugiego dawno nie widziałam. Zawsze były za ogrodzeniem. Ale mlodzi wybudowali się obok, płotu nie ma. I taki ogromny bernardyn (chyba) nagle zaczyna szczekać i dom mnie podbiega.
Serce w gardle, właścicieli nie widzę, ale pies podszedł, obwąchał, poszczekal i wrócił do siebie. Odprowadził mnie kawałek az skończyły się budynki. Naprawdę się bałam bo nic nie byłam w stanie zrobić.Ale napiszę do nich , niech wiedzą , że taka sytuacja miała miejsce.

Trening z dzisiaj,3"2km+ 1km po 4:30 , z przerwą 3'30"

.