Od początku grudnia 2020 roku ćwiczę na siłowni i trzymam dietę redukcyjną (z krótkimi przerwami).
Moim głównym celem jest nic innego niż krata na brzuchu do wakacji. Wiadomo nie liczę na nic spektakularnego ale chociaż zarys.
Waga pokazuje 12,8% bf, 64,7% wody i 56,7 kg mięśni.
Na siłowni ćwiczę 2 razy w tygodniu głównie górne partie ciała. Dodatkowo trenuje tenisa również 2 razy w tygodniu.
Spożywam około 1600 kcal dziennie, w tym 130-160g białka, 130-140g węgli j 40-50g tłuszczu. Suplementuje się kreatyną, aminokwasami EAA oraz jakimś zestawem witamin.
Od grudnia na pewno widać postępy ponieważ zrzuciłem 13kg, a bf spadł z 18,9% do tak jak wspomniałem wcześniej 12,8%. Masa mięśniowa w tym czasie spadła o 1kg, mimo to wizualnie mięśnie są dużo większe (chodzi o klate, ramiona, barki). Niestety na brzuchu dalej widzę trochę tkanki tłuszczowej i nie widać nawet delikatnego zarysu mięśni.
Zastanawiam się czy jeśli do wakacji chcę jakkolwiek uwidocznić mięśnie brzucha to powinienem dalej lecieć na mocnej redukcji czy może wejść na chwile na masę aby rozbudować owe mięśnie? Ewentualnie co innego mogę zrobić?
Zmieniony przez - huczuu w dniu 3/21/2021 4:59:59 AM