Dzisiejszy trening z rana naczczo, cieszy fakt ze w wl ostatnio bylo ciężko dziś dołożone i w miarę poszło, w pozostałych też dołożone więc powoli siła wraca, po treningu miało być cardio ale zrobiłem interwał na wioslarzu 1min/30s x7
Ogólnie weekend mega zalatany dziś czeka mnie jeszcze przeprowadzka, jak sie wyrobie to pójdę zobaczyć nowa siłkę. Glute elegancko zmniejszyłem obciążenie by skoncentrować się na czuciu
7.Uginanie przedramion ze sztanga nachwytem 4x8
8x25 8x25 8x27,5 8x27,5
8.Uginanie w oparciu o kolano 3x12
12x10 12x10 12x10
9.plank 3 x max
Cardio 25 min
Podciąganie tragedia w innych dołożone, byłem na nowej silce i mocno średnio, dziś pójdę jeszcze jedną sprawdzić, co do szamy to tragedia od soboty ide mocno piecem po 5k kcal
5pompki na poręczach w wersji na klate 5x12 *
Ccx12 ccx12 ccx12 ccx12 ccx12
6a. ugianie ze sztangą 3x12
12x25 12x25 12x25
6b.wyciskanie francuskie leżąć 3x8
8x25 8x25 8x25
7.allaszki 4x8-10
10x75 10x75 10x75 10x75
Po treningu interwał na wioslarzu 8x 1/30
Drugi dzien dt pod rząd ale ten tydzień to istny młyn a końcówka jeszcze gorsza pare spraw będzie do załatwienia, dzisiaj poszedłem na starą siłownie bo i tak czas dojazdu ten sam, w przyszłym tygodniu będę chodził w drodze z pracy co pewnie pozwoli pare minut zaoszczędzić