SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

1976 - Psoriasis - Maksymalna forma od początku.

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 7316

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Po 3 godzinach czekania w przychodni, zrobieniu RTG, awanturze z furiatkami w kolejce bo one mają dzieci/pracę/zakupy, i muszą pierwsze niż "zdrowy byk" i starsza pani z gipsem na całej nodze, mam do odebrania opis we czwartek i wizytę tegoż dnia u chirurga-ortopedy. Wczoraj po południu z dziewczyną byliśmy nad rzeką, przejeżdżaliśmy w dzikie miejsce totalnymi wertepami, to miałem świeczki w oczach, tak napieprzają żebra. Czyli pewnie tydzień, jak nie więcej, w plecy, też z przygotowywaniem działki do sprzedaży i zleceniem, nie tylko treningiem. Taksiarz idiota mi zajechał drogę w drodze do przychodni, zjechał z przeciwnego pasa ot tak sobie na mój i skręca, z matką z dwójką dzieci. Dobrze, że hamulce były robione, bo już by ich nie było - moje Discovery ma jakieś 2,5 tony. Przy hamowaniu niemal straciłem przytomność z bólu, kiedy pas mi się werżnął w żebra. Lipa.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
ojan Jan Olejko Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12124 Napisanych postów 30538 Wiek 74 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1130968
Bolesna ta kontuzja!
Pewnie nic groźnego (no bo nie był wypadku) a boli.

A tak w ogóle to masz teraz bardzo aktywny czas
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2083 Napisanych postów 2753 Wiek 57 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 33471
Czy rentgen coś wykazał?

Olek Walczy
http://pomocdlaolka.blogspot.com/ 
przekaż 1% podatku

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Dopiero we czwartek opis. Korzystając z uprzejmości pani techniczki RTG (jedna babka na cały lab, ludzie jak hieny dożarci, współczuję) zaglądałem na komp, ale dla laika to tam nic nie widać. Ale wczoraj poczułem, że się przemieszczają, bawiąc się z psem.






Zmieniony przez - .Bogusz. w dniu 2020-08-11 08:50:33

Zmieniony przez - .Bogusz. w dniu 2020-08-11 08:50:52
2
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Żebra na 80 % nie są uszkodzone. Na 80% jedynie, ponieważ w czwartek kiedy odbierałem wynik, i szedłem z nim do chirurga-ortopedy, okazało się, że opis został sporządzony nie żeber, ale rysunku płuc, prawidlowości aorty, itp. Słowa nie ma o żebrach. W dodatku płytka okazała się być uszkodzona, jakieś piksele na zdjęciach. W gabinecie RTG inna pani tym razem, sfrustrowana gruba baba, która kiedy wróciłem z pytaniem co z opisem żeber, wydarła na mnie mordę zwracając się per "ty", że ona jest przeciążona pracą, co my - pacjenci - w ogóle sobie myślimy, że ona nie ma siły już, etc. Mało brakowało, ale się opanowałem, i zasugerowałem zmianę pracy na dającą pieniądze i satysfakcję. I aby się odchudziła i umyła włosy, bo jest kiepską wizytówką służby zdrowia. Pani chirurg już na innym poziomie (aczkolwiek też straszliwa otyłość), twierdzi, że nie ma pęknięć, ścięgno strzeliło przesuwając się, i jest nadwyrężenie. Przepisała mi oczywiście kupę najdroższych leków przeciwbólowych, przeciwzapalnych i kolagen (sic!) znanych firm, których nie wykupię.

Czyli w poniedziałek wracam na siłownię. Wczoraj plażing nad Rabą, jak nie lubię leżenia plackiem na słońcu, to muszę obiektywnie stwierdzić, że słońce nawet z filtrem 50 rewelacyjnie działa na łuszczycę. Praca nad Land Roverem się opłaciła, przez potworne wykroty (jakieś wyrobiska i dzika droga porozjeżdżana przez Ursusy i ciężki sprzęt rolniczy) i leje błota maszyna szła jak dzik po żołędzie.

Partnerka za to cały czas trenuje, w zeszłym tygodniu po raz pierwszy robiła przysiady ze sztangą na barkach (niski chwyt) ze swoją wagą (74 kg, 176 cm wzrostu). Właściwie to zbliżyła nas właśnie siłownia. Znaliśmy się trochę z działań w sektorze pozarządowych i aktywizmie społecznym, i ktoś jej nagadał, że ja jakieś van dammy, brusy li i mięśniak byłem. Poprosiła mnie, abym wprowadził ją w trening siłowy i sztuki walki. Wtedy była total skinny fat, wcześniej trenowała w domu, robiła jakieś głupoty od Chodakowskiej, głodziła się, etc. Zaczęła chodził na jakieś "brazillian ass", i jak mi opisała co tam zaserwowały jej panie trenerki w zajęciach grupowych, to byłem w szoku. Przysiad ze sztangą do muzyki dla osoby nie mającej żadnego tonusu i techniki z 40 kg, szybko, w rytm muzyki ? No, k@$%!a, super ! Na początek M. spróbowała boksu w krakowskiej sekcji Bokserni, ale jej się nie spodobało, potem poszliśmy na siłownię, i załapała bakcyla. Po pierwszych treningach kiedy tłumaczyłem jej role maszyn i jak postępować z wolnymi ciężarami, sam złapałem za sztangę. Było to na początku ubiegłego roku, kiedy po 2 latach bezruchu po zaprzestaniu treningów pieściarskich czułem się jak kaleka z racji bólu i zastoju stawów. Na początku było bardzo ciężko, po treningach płakałem z powodu pieczenia, rwania i "gorączkowatości" WSZYSTKICH stawów, bolały mnie nawet mieszki włosów, skórę wywaliło strupami. M. jednak miała nosa, i maniacko naciskała, abym trenował. I poszło. Dolegliwości minęły, parę razy nawet jeszcze dodatkowo tarczowałem z typem tam trenującym, walka z cieniem po treningu siłowym, itp. Jako, że ta siłownia jest na obiekcie z basenem krakowskiego AGHu, zaszedłem też na basen, ale chlorowana woda działa na moją chorą skórę jak kwas, to sobie odpuściłem (i tak pływam jak siekiera).

W tej chwili M. jest po półtora roku około treningów, najpierw przez 7 miesięcy split - teraz FBW (odliczam lockdown i wyjazdy związane z jej pracą), nie trzyma diety (je w miarę zdrowo, nie stroniąc od guilty pleasure fast foodów, słodyczy i chipsów), dba jedynie o witaminy i minerały, sporą kaloryczność i dużą ilość białka (mięso drobiowe, wołowe, jajka i odżywki WPC). Cel to silne ciało, wydolność, sprawność przy zachowaniu "kobiecości" sylwetki, pełnych kształtów ze zdrowym, charakterystycznym dla kobiety zasobem tłuszczu podskórnego. Namawiam do założenia profilu, ale jej się nie chce, natomiast czyta SFD (i ogląda konkurencję na YT, z nazwą zaczynającą się na literę K :) ), ostatnio zaczęła się dopytywać o Oxandrolon :).






Zmieniony przez - .Bogusz. w dniu 2020-08-15 13:41:03

Zmieniony przez - .Bogusz. w dniu 2020-08-15 13:45:09
2
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
ojan Jan Olejko Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12124 Napisanych postów 30538 Wiek 74 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1130968
No to możesz mieć wspaniałego partnera treningowego!
Gratuluję!
Fajna fota.
Zapraszam do naszego towarzystwa, które dba o swoje sylwetki i sprawność.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1375 Napisanych postów 3285 Wiek 44 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 28439
Poćwiczyłbym ;)

Aktualny wpis DT Tatuncio po 40 tce https://www.sfd.pl/post-p19697266.html

Krata na lato https://www.sfd.pl/post-p19653297.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Żebra nadal trochę bolą, ale jest już mobilność, więc był normalny trening poniedziałkowy.
2
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1375 Napisanych postów 3285 Wiek 44 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 28439
No to git ! Będzie coraz lepiej !

Aktualny wpis DT Tatuncio po 40 tce https://www.sfd.pl/post-p19697266.html

Krata na lato https://www.sfd.pl/post-p19653297.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Trening A wykonany z nawiązką (odrzuciłem jeszcze dwie serie na bicepsy stojąc z wyciągu dolnego ze sznurem, aby spompować). Jest progres siłowy, oprócz barków. Bo barki bolą. A bolą, bo byłem na wywczasie na wsi u znajomych, jedzenia pysznego w opór (pieczarka nadziewna farszem podobnym do tego z pierogów ruskich rządziła), lenistwo, i rzeczka. Się popluskałem, potem szyba w Landroverze w dół, i już wieczorem ucho zaczęło coś swędzieć. Rano o 6 ucho rwało już promieniując na szczękę i szyję. I od razu odpowiedzieć mojego układu immunulogicznego, "suchość" stawów, wyrzut łuski na skórze, dreszcze. Siłownia jednak bardzo pomaga, uspokaja organizm i podnosi nastrój, więc nie odpuściłem. Być może wysiłek "przekierowuje" aktywność komórek obronnych w inna stronę ? Teraz iście potreningowy posiłek kulturystyczny czyli kanapki z dodatkiem imbiru, cynamonu cejlońskiego i czosnku niedźwiedziego :) (przeciwzapalnie). "Suchość" stawów może się tez wzięła od nowego supla, który sobie zanabyłem, w składzie którego jest inchibitor aromatazy, a bicie estradiolu wysusza stawy ...)














Zmieniony przez - .Bogusz. w dniu 2020-08-24 21:18:38
1
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Krata na lato 2020 wg ojan

Następny temat

Krata na lato 2020 wg rutkow

WHEY premium