Dziś w końcu usystematyzuję trening. Na razie plan, przyszły tydzień dogram obciążenia. Mam nadzieję, że już w końcu uda mi się wdrożyć dietę od poniedziałku. Odpuszczam walkę z Land Roverem, być może znalazłem w końcu warsztat godzien zaufania, pójdę w stronę zarabiania środków na remont. Nie da się po prostu mając nieuregulowaną aktywność zawodową, pracując ciężko fizycznie przy aucie i ucząc się mechaniki na bieżąco, do tego dbając o tę moją przypadłość trzymać się priorytetów treningowych w 100%. A do tego pies, który ma 18 lat, o którego trzeba dbać bardzo, i inne sprawy akurat rodzinne. Coś trzeba poświęcić. Treningu nie poświęcę.
Tryb treningu: FBW
Ukierunkowanie: siła i spalenie tkanki tłuszczowej
Trening A (poniedziałek)
Barki - wyciskanie sztangi żołnierskie 4 s
Klatka - wyciskanie sztangi na płaskiej 4 s
Plecy - ściąganie drążka na wyciągu do klatki 4 s
Bicepsy - uginanie ramienia w oparciu o kolano 3 s
Triceps - ściąganie drążka stojąc 3 s
Biodra/Pośladki - unoszenie bioder/spięcie leżąc 4 s
Czworogłowe - wyprosty na maszynie siedząc 4 s (wiem, że to jest urazogenne ćwiczenie)
Łydki - spięcia na maszynie 2 s
Stretching.
Trening B (środa)
Barki - unoszenie hantli na boki stojąc 4 s
Klata - wyciskanie hantli z rotacją leżąc płasko 4 s
Plecy - wiosłowanie w oparciu na maszynie 4 s
Bicepsy - uginanie sztangi łamanej stojąc 3 s
Tricepsy - wyciskanie sztangi łamanej wąskim chwytem leżąc płasko 3 s
Kaptury - szrugsy stojąc hantlami 3 s
Czworogłowe - suwnica 4 s
Łydki - spięcia na maszynie 2 s
Stretching.
Trening C (piątek)
Barki - unoszenie naprzemianstronne hantli do przodu 4 s
Klatka - wyciskanie sztangi na ławeczce skośnej 4 s
Plecy - spięcia odcinka lędźwiowego leżąc z hantlami i obciążeniem nóg 3 s
Bicepsy - uginanie ramion z hantlami chwytem młotkowym stojąc 3 s
Triceps - prostowanie ramion siedząc, z hantlem zza głowy 3 s
Kaptury - szrugsy ze sztangą z tyłu, z pochyloną głową
Czworogłowe - wykroki z hantlami 4 s
Łydki - spięcia na maszynie 2 s
Stretching.
Dwugłowe muszę na razie odpuścić, uginanie na maszynie w leżeniu niestety powoduje odczuwalne napięcia w kręgosłupie lędźwiowym.
Barki idą na początek treningu, ponieważ wtedy jest najwięcej siły i panowania nad ciałem, a ja mam odczuwalny problem z tkankami miękkimi około stawów, i odczuwalny ból rotatorów (łuszczcyca). Podobnie odpuszczam też rozpiętki - choćbym nie wiem jak się starał, po rozpiętkach przychodzi dojmujący ból. Kombinuję, że jak się obudują stawy barkowe tkanką, będzie lżej i będzie można wdrożyć. Oczywiście
rozciąganie klatki piersiowej w pełnym wymiarze.
Suplementacja:
Kreatyna (nigdy wcześniej nie jadłem) - Universal, łyżka stołowa dziennie
MSM - (rewelacyjnie działa na stawy, jestem serio zaskoczony) - różne firmy, teraz leci MyVita - łyżka stołowa dziennie
Selen - Forte A+C+E, MyVita, tabs dziennie
Q10 - MyVita, tabs dziennie
Vita-Min - OLIMP, po tabsie dziennie
ZMA+B6 - SFD, przed snem, tabs dziennie
T-Booster - K**, 4 tabs dziennie (kończę już, zero jakiegokolwiek efektu)
Vigantol (Vit - D), kilka kropel dziennie, suplementacje Vit D będę kontynuował na pewno, tylko w formie piguł
Leki:
Movalis, 15 mg, lek na łuszczycowe zapalenia stawów, postać osiowa.
Maści i spraye na łuszczcycę - w chwili obecnej nie używam, trochę się franca uspokoiła, ale tak czy siak będę musiał - nie dość, że upierdliwe, to zawierają różne niefajne substancje sterydowe (nie, to nie te sterydy niestety ;)), przenikające do organizmu przez skórę.
Jak na razie czuję się coraz lepiej, stawy ewidentnie poprawiły swoją kondycję. Czuje po prostu pewien dyskomfort obciążeniowy, ale nie ma tej sztywności, "suchości", lekkiego blokowania się. Kręgosłup od momentu zastosowania pasa - od razu lepiej. Nie tyle samo "trzymanie" kręgosłupa w odcinku lędźwiowym, co lepsza tłocznia brzuszna, no i trzymanie temperatury w tym odcinku.
Osobom z problemami ze skórą jak ja z czystym sumieniem polecam odzież termoaktywną. Jak pisałem, dla mojej skóry prawdziwą torturą była mokra bawełna na treningach w przerwach między seriami. Sztuczne materiały, mimo iż jestem przeciwnikiem w codziennym użytkowaniu, np. ze względu na ekologię i kwestię mikroplastiku upowszechnianego też przez taką odzież w środowisko naturalne, wodę którą pijemy - są dla mnie niczym źródlana woda na pustyni. Będę w tę stronę szedł, bo jeden komplet trochę mało.
Wieczorem wrzucę zdjęcia sylwetki, za 3 miesiące kolejne wraz z nowymi pomiarami.
A na razie typowo fit obiad. ;)
Czytaj więcej na
https://www.sfd.pl/Temat/EdytujWypowiedz?rid=19406777&tid=1201507&fid=406
Zmieniony przez - .Bogusz. w dniu 2020-07-31 12:31:23
Zmieniony przez - .Bogusz. w dniu 2020-07-31 12:32:23
Zmieniony przez - .Bogusz. w dniu 2020-07-31 12:34:31
Zmieniony przez - .Bogusz. w dniu 2020-07-31 12:36:39
Zmieniony przez - .Bogusz. w dniu 2020-07-31 12:37:32
Zmieniony przez - .Bogusz. w dniu 2020-07-31 12:40:40
Zmieniony przez - .Bogusz. w dniu 2020-07-31 12:43:05
Zmieniony przez - .Bogusz. w dniu 2020-07-31 12:45:21