Szacuny
5
Napisanych postów
149
Wiek
5 lat
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
2826
Ćwiczę w domu wolnymi ciężarami, sam. Około 90% obciążenia maksymalnego,nie więcej. Nie ma się czym chwalić jak chodzi o obciążenie, dość że dla mnie wystarczy. Stres odczuwam już przed założeniem ostatecznego obciazenia na którym wykonuję 6 serii po 8 powtórzeń. A wykonując przysiady boję się, co to będzie jeżeli zasłabnę i wydaje mi się,że jest to bliskie a chyba nie jest. Podejrzewam ze to może być związane z działaniem kofeiny po wypiciu kawy, nawet zmniejszyłem ilosc kawy ale i tak to uczucie niemiłe pozostało. Przed ostatnia serią jestem wykończony nie fizycznie a psychicznie. Co z tym zrobić? Robię FBW, przy kolejnych ćwiczeniach tego nie ma (przy bicepsie, wiosłowaniu sztangę można po prostu puścić i nic się nie stanie, na żołnierskim wyciskaniu na klatce też sobie poradze i paniki nie ma).
"Aktualnie myję się w wodzie ze smartfona i łykam gansy rtęciowe. Musiałem jeździć po całym Trójmieście za termometrami, wiesz że ich już praktycznie nie produkują?"
Szacuny
12
Napisanych postów
258
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
10995
Kup stojaki jak wyzej napisano jeżeli trenujesz w domu, wieksze przerwy na dotlenienie organizmu rób. Jeżeli nadal jest strach, idz na siłownie i tam znajdziesz kogoś do asekuracji. Jeżeli nadal jest problem przerzuć się na hantle i jak sie słabo poczujesz to je odrzucisz i nic sie nie stanie
Szacuny
315
Napisanych postów
5572
Wiek
54 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
16915
Bez urazy, ale rady w stylu "odpuść" albo "zmniejsz ciężar" na wiele się nie zdadzą. Znam to uczucie. Mnie też zawsze brakowało klatki do przysiadów, w której mógłbym sobie poszaleć bez obaw i bez ryzyka. Jeśli ćwiczysz sam w domu, to strach w takiej sytuacji jest całkiem uzasadniony i zrozumiały. Możesz nauczyć się zrzucania sztangi, ale ciężko sobie wyobrazić, abyś w domu zrzucał ciężką sztangę na podłogę. Zalecałbym rozważenie zakupu stojaków z asekuracją. Moim zdaniem absolutnego "must have" przy samotnych ćwiczeniach w domu. Bez tego nie zrobisz porządnie klatki, tricepsu ani przysiadów. Koszt w sumie niewielki (około 250pln) a bezpieczeństwo i komfort treningu nieocenione.
Możesz również przerzucić się na przysiady ze sztangą z przodu, w razie czego łatwiej pozbyć się sztangi. Nie napisałeś, na jakich ciężarach ćwiczysz, a to dość istotne, ponieważ o ile ze sztangą 60-80 kilo można sobie dość łatwo poradzić, to 150 kilo to już inna bajka...
Zmieniony przez - krzych666 w dniu 2020-07-13 13:09:24
Rekin rośnie przez całe życie... Bądź jak rekin, k***a!!!
Szacuny
5
Napisanych postów
149
Wiek
5 lat
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
2826
Nie tyle boje się tego, że braknie mi siły co tego, że doznam omdlenia. Wstępnie wydaje mi się, że z problemem poradziłem sobie przynajmniej trochę poprzez lepszą rozgrzewkę na rowerku oraz więcej serii przygotowawczych z coraz większym ciężarem kiedy to ostatnia z nich jest znacznie bliższa obciążeniu docelowemu niż miało to miejsce wcześniej.
"Aktualnie myję się w wodzie ze smartfona i łykam gansy rtęciowe. Musiałem jeździć po całym Trójmieście za termometrami, wiesz że ich już praktycznie nie produkują?"
Szacuny
5
Napisanych postów
149
Wiek
5 lat
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
2826
Ale stojak też przydałby się. Sprawdziłem w internecie, wiem o co chodzi.
"Aktualnie myję się w wodzie ze smartfona i łykam gansy rtęciowe. Musiałem jeździć po całym Trójmieście za termometrami, wiesz że ich już praktycznie nie produkują?"
Szacuny
315
Napisanych postów
5572
Wiek
54 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
16915
Jak masz stojak to możesz sobie mdleć - sztanga zostanie na podpórkach, jak się ockniesz, to wstaniesz i dokończysz serię
A tak na poważnie, to omdlenie pod sztangą jest raczej mało prawdopodobne, mdlejesz wtedy, gdy krew nie napływa do głowy, a podczas przysiadów raczej wszystko buzuje. Możesz omdleć zaraz PO serii - ale nie podczas. Zobacz jak Eddie Hall bił rekord w martwym ciągu, dopóki walczył, to się trzymał, jak odłożył sztangę, to odpłynął.
Rekin rośnie przez całe życie... Bądź jak rekin, k***a!!!
Szacuny
5
Napisanych postów
149
Wiek
5 lat
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
2826
krzych666
A tak na poważnie, to omdlenie pod sztangą jest raczej mało prawdopodobne, mdlejesz wtedy, gdy krew nie napływa do głowy, a podczas przysiadów raczej wszystko buzuje. Możesz omdleć zaraz PO serii - ale nie podczas.
Po serii czułem się dość dobrze. Ostatnio jednak zdjąłem dwa kilo, bo nie wyrabiałem się w 1 minucie przerwy a teraz wyrabiam się.
"Aktualnie myję się w wodzie ze smartfona i łykam gansy rtęciowe. Musiałem jeździć po całym Trójmieście za termometrami, wiesz że ich już praktycznie nie produkują?"
Szacuny
5
Napisanych postów
149
Wiek
5 lat
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
2826
krzych666
1 minuta przerwy to jest dobra w seksie a nie na treningu A już na pewno nie podczas przysiadów.
Jest podobno optymalna do podnoszenia poziomu testosteronu.
"Aktualnie myję się w wodzie ze smartfona i łykam gansy rtęciowe. Musiałem jeździć po całym Trójmieście za termometrami, wiesz że ich już praktycznie nie produkują?"
Szacuny
5
Napisanych postów
149
Wiek
5 lat
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
2826
A widze, że masz lat 51 więc i Tobie polecam.
"Aktualnie myję się w wodzie ze smartfona i łykam gansy rtęciowe. Musiałem jeździć po całym Trójmieście za termometrami, wiesz że ich już praktycznie nie produkują?"
flawo
Krzysztof Piekarz
anubis84
Muad"Dib
krzych666
