Mam 25 lat, 188 cm i obecnie 89kg. Nie jestem otyły regularnie gram w piłkę na poziomie pół amatorskim. Po prostu nie mam kształtów, chciałem to zmienić i nabrać odpowiednich proporcji ciała, zbudowac mase mięśniową i troche spalić tłuszczu a nie wyglądać tak nijak.Od 15 kwietnia zacząłem treningi fbw w domu. Mój plan treningowy wygląda tak:
Poniedziałek, Środa, piątek wykonuje nastepujacy zestaw ćwiczeń
- rozgrzewka ogólnorozwojowa
- pompki 4 serie 12 powtórzeń
- podciąganie nadchwyt 4 serie 12 powtórzeń
- unoszenie hantli bokiem 4 serie 12 powtórzeń
- wyciskanie hantli siedząc 4 serie 12 powtórzeń
- podciąganie podchywtem 4 serie 12 powtorzeń
- wyciskanie hantli zza glowy 4 serie 15 powtórzeń
- pompki tyłem na krześle 4 serie 12 powtórzeń
- brzuch trening tabata 4 minutowy głównie ćwiczenia na core
W zeszłym tygodniu dodałem do treningu jeszcze biceps unoszenie hantli z skretem nadgarstka i mlotkowe tez 4 serie po 12 powtorzen i unoszenie hantli jednoracz siedzac.
Między seriami robie sobie od 30-60 sekund przerwy. Dodam ze sprzetowo jestem ograniczony do drazka i hantli 2x7kg i wlasnego ciezaru ciala. Dodam ze na drazku nie jestem w stanie sie podniesc sam 12 razy pomagam sobie krzeslem no i wiadomo powoli sie opuszczam. Progresuje wszystkie cwiczenia bo na poczatku nie bylem w stanie wszystkich cwiczen wykonywac po tyle powtorzen. Na boisku czuje wieksza siłe mam power. Problem jest w tym ze wymiary zwiekszyly sie nie znacznie (około 1cm w ręce i klatce do przodu) sylwetka tez bez znaczacych zmian. Po treningu wiadomo jest pompa ale gdy wszystko zejdzie to tak jakbym nic nie cwiczyl.
Prosze o rade was co zmienic, co robie zle? Nie jest to moje pierwsze zetkniecie ze sportem silowym. Staram sie jesc 4 razy dziennie, posiłki mam zbilansowane mniej więcej wiadomo. Czy po 2,5 treningu to nie za mało i powinienem widziec wieksze efekty?