Jon Jones kontra Francis Ngannou i Stipe Miocic w wadze ciężkiej?

Joel Marklund/ZUMAPRESS.com // Jeff Bottari/Zuffa LLC

Dana White o decyzji Jona Jonesa – „Przyszłość Jona Jonesa zależy od niego”

Po fiasku negocjacji w kwestii walki z Francisem Ngannou oraz konflikcie z Daną White’em, mistrz wagi półciężkiej UFC Jon Jones ma teraz przed sobą otwartą przyszłość, kiedy ogłosił, że zrzeka się mistrzowskiego pasa.

Szef UFC Dana White przedstawił swoje zdanie na łamach The Canadian Press w poniedziałek, odpowiadając na wszystkie zarzuty i oświadczenie Jonesa. White wychodzi z założenia, że za przyszłość Jona Jonesa odpowiada on sam.

Dana White

"Jon Jones jest jednym z najlepszych, którzy kiedykolwiek tyle osiągnęli. Decyzja, którą chce podjąć w odniesieniu do swojej kariery, zależy od niego. Prawda jest taka, że zarobił wystarczająco dużo pieniędzy na walkach, że teraz może przejść na emeryturę i nigdy więcej nie pracować".

Nie było odpowiedzi na to, że Jones podjął decyzję o zwakowaniu swojego tytułu, ale jeśli to prawda, wygląda na to, że White nie zamierza uginać się w tej słownej przepychance z mistrzem.

Po ostatniej gali w UFC APEX w Las Vegas, White odpowiedział na zarzuty Jonesa, który powiedział, że White próbuje zniszczyć jego dziedzictwo. Nie wydaje się, aby w tym sporze którakolwiek ze stron chciała odpuścić. Sprawa wydaje się być poważna jeśli Jones chce zrzec się tytułu lub nawet zakończyć swoją karierę, a Dana White mówi, że „Bones” ma opcje do wyboru biorąc pod uwagę pieniądze, które zarobił przez całą swoją karierę.

Jeff Bottari/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images

„Rozmawiałem z Jonem i on poważnie myśli o oddaniu pasa i odejściu” – trener Jona Jonesa twierdzi, że możemy go nie zobaczyć przez kilka lat

Trener Mike Winkeljohn mówi, że Jon Jones jest zadowolony z decyzji o zrzeczeniu się tytułu mistrza wagi półciężkiej i odejścia od sportu nawet na kilka lat.

Szokująca decyzja Jonesa jest pokłosiem jego konfliktu z Daną White’em po tym, jak obydwaj nie doszli do porozumienia w kwestii zarobków Jonesa i wynagrodzenia za pojedynek z Francisem Ngannou w wadze ciężkiej do którego w ostatnim czasie dążył „Bones”. Jones chciał aby UFC zwolniło go z kontraktu, a w niedzielę wieczorem stwierdził, że wakuje pas. Według jego trenera Mike’a Winkeljohna, mistrz poważnie traktuje swoje decyzje.

Mike Winkeljohn

„Myślę, że Jon mówi poważnie. Jest teraz naprawdę szczęśliwy. Spędził dużo czasu ze swoimi dziewczynami i dojrzał. Skupia się na opiece nad rodziną, a dziś czyści szyby po zamieszkach. Ostatniej nocy zatrzymał kogoś, kto próbował mazać budynki sprayem. Wierzę, że Jon dorósł. On chce przed końcem kariery stoczyć tyle walk ile chce, ale jednocześnie chce być za nie odpowiednio opłacony. Jon patrzy także na to, ile zarabiają bokserzy i wiemy, że jest tam więcej pieniędzy dla niego do zarobienia.”

Podobno Jon Jones poprosił o 30 milionów dolarów za walkę z Francisem Ngannou, co według niego było kłamstwem. Jednak według Winkeljohna, twierdzi on, że „Bones” będzie trwał przy swoim i nie będzie walczył, jeśli nie dostanie tego, co mu się należy.

Mike Winkeljohn

„Wiem, że Jon widzi, jak zarabiają bokserzy. Muszę oddać szacunek Danie White’owi i UFC za to, co zrobili. Dali nam pracę, więc to fantastyczna rzecz. Ale mają monopol, więc mają kontrolę nad tym, ile płacą. Kiedy jednak jesteś najlepszy w tym, co robisz, powinieneś dostać pieniądze. Chcę, żeby Jon dostał więcej pieniędzy, bo zależy mi na Jonie. W głębi serca, myślę, że Jon na jakiś czas odpuści ze sportem. Fani będą tęsknić z najlepszym w historii, a on wróci tam i znowu będzie walczył. Mam nadzieję, że UFC dostrzeże jego wartość i da mu trochę więcej pieniędzy.”

Winkeljohn ujawnił również, że Jones usiadł w niedzielę do rozmowy ze swoim zespołem, aby poinformować, że może nie walczyć rzez kilka lat.

Mike Winkeljohn

„Rozmawiałem w niedzielę z Jonem i on poważnie myśli o oddaniu pasa i odejściu. Powiedział mi, że nie ma problemu z tym, że nie będzie walczył i że spędzi czas ze swoimi dziewczynami.”

Mike Winkeljohn twierdzi, że Jon Jones zasługuje na więcej i ma nadzieję, że będzie lepiej opłacany. Jednak trener byłby zaskoczony, gdyby ten konflikt trwał dłuższy czas i gdyby Jones już nigdy nie walczył.

Mike Winkeljohn

„Byłbym zaskoczony, bo Jon jest fighterem. W głębi duszy chce rzucić wyzwanie samemu sobie. Byłbym więc zaskoczony, gdybyśmy nie widzieli, jak walczy. UFC też wie, że potrzebują Jona z powrotem.”

Na koniec Mike Winkeljohn wyraził nadzieję, że Jon Jones i UFC wkrótce coś wymyślą. Chce zobaczyć „Bones’a” z powrotem w Oktagonie, ale mówi, że być może mistrz wagi półciężkiej i Dana White będą musieli usiąść i porozmawiać, aby dojść do porozumienia.

Mike Winkeljohn

„Nie mam pojęcia, jaki jest realny scenariusz. To sprowadza się do Jona i Dany, a obydwaj są alfami. Oni dojdą do porozumienia. Może to trochę potrwać, ale spotkają się i wyjdzie to z pożytkiem dla obu stron. UFC i Jon usiądą do rozmów, spojrzą na swoje liczby i czas pokaże.”

Mike Winkeljohn

Wiem, że Jon widzi, jak zarabiają bokserzy...

To niech przejdzie do boksu.

mmafighting.com

Daniel Cormier uważa, że Jon Jones wie, jak wygląda życie bez tytułu mistrza, więc odejście nie będzie dla niego takie trudne

Były podwójny mistrz UFC Daniel Cormier i największy rywal Jona Jonesa uważa, że Jones traktuje bardzo poważnie swoją decyzję o zwakowaniu tytułu mistrza wagi półciężkiej i zrobi to co zapowiedział.

Jon Jones (25-1 MMA, 20-1 UFC) jest obecnie w konflikcie z prezydentem UFC Daną White’em dotyczącym kwestii większego wynagrodzenia za walkę z Francisem Ngannou w wadze ciężkiej.

White twierdził, że Jones poprosił o absurdalną sumę pieniędzy, czemu Jones zaprzeczył i oskarżył White'a o kłamstwo. Ich relacje znacznie się pogorszyły przez kilka ostatnich dni, co doprowadziło do tego, że Jones poprosił o zwolnienie go z kontraktu, ogłosił zrzeczenie się mistrzowskiego pasa, a nawet zasugerował, że Dominick Reyes i Jan Błachowicz mogą zawalczyć o wolny tytuł.

Jak tę całą sytuację postrzega były dwukrotny rywal Jona Jonesa, Daniel Cormier? „DC” uważa, że Jones posmakował już życia bez pasa, po trzykrotnym odebraniu mu go z powodu różnych kłopotów które wpadał „Bones”. Co oznacza, że Cormier nie sądzi, by Jones miał problem z zrzeczeniem się tytułu mistrza.

Daniel Cormier

"Uważam, że traktuje poważnie kwestię odejścia, ponieważ przez te wszystkie sytuacje, kiedy był zawieszany i raniony, i przez te wszystkie inne rzeczy, odchodził, ucząc się jak żyć bez tego pasa. Przez długi czas trzymał pas, ale kiedy pierwszy raz mnie pokonał, kiedy przez tak długi czas nie posiadał tytułu po tym jak mu go odebrano, prawdopodobnie myślał, że jego świat się kończy.

Potem odszedł na dwa lata, a życie prawdopodobnie nie różniło się tak bardzo. Teraz więc pewnie patrzy na życie i rozumie, że – "jeśli odejdę i porzucę pas, czy moje życie naprawdę tak bardzo się zmieni?” I myślę, że to daje mu komfort, że może mówić rzeczy, które mówi. Więc, do pewnego stopnia, wierzę, że mówi poważnie."

Cormier, były podwójny mistrz UFC i najzagorzalszy rywal Jonesa, wie co nieco o tym, jak to jest być częścią dużego pojedynku, generując duża sprzedaż PPV przy okazji dwóch walk z Jonesem.

Podczas gdy pochwala Jonesa za świadomość swojej wartości, Cormier postrzega tę sytuację jako wspólną kwestię we wszystkich sportach, a UFC traktuje ją w nieco inny sposób.

Daniel Cormier

"Masz własne ego, prawda? Obydwaj mają duże ego. Niewielu ludzi stawia czoła Danie White’owi w taki sposób, a Jon Jones czuje, że jest wartościowy, i że Dana White nie powinien stawiać mu czoła w ten sposób. Jest to kwestia szersza niż może się wydawać, ale jeśli myślisz, że negocjacje w footballu, baseballu, koszykówce nie przypominają tego – "Cóż, odchodzę", a potem wracają do stołu – to jesteś szalony. To się dzieje na każdym poziomie w każdym sporcie, tylko nie tak publicznie. To jest ukryte za całą masą pięknych słów.

Nie wydaje mi się, żeby się mylił. Facet naprawdę rozumie swoją wartość. Będzie trzymał się swojego stanowiska. Dobrze dla niego, ale myślę też, że to się dzieje na każdym poziomie i w każdym sporcie – po prostu nie jest to tak publiczne."

Daniel Cormier odniósł się również do samej kwestii finansowej i negocjacji podwyżki dla Jona Jonesa za przejście do dywizji ciężkiej i walkę z Francisem Ngannou, negocjacji zakończonych fiaskiem.

Chociaż Jones twierdzi, że nie wychodził z propozycją nawet dotyczącą dolara, Dana White twierdzi, że prosił o skandaliczne 30 milionów dolarów. Daniel Cormier w pewnym stopniu popiera swojego byłego rywala, wyrażając zrozumienie dla tego, przez co przechodzi Jon.

Daniel Cormier

"Wywalczyłem pas w 2015 roku. Załatwiłem sobie dobry kontrakt i powiedziałem Danie i Lorenzo: "Hej, nie planuję stracić pasa, ale jeśli tak się stanie, przynajmniej zarobię 300 kawałków. Pamiętasz, jak byli mistrzowie zarabiali 300,000 dolarów i to był całkiem niezły kontrakt? To jest mój dzisiejszy kontrakt! 300,000 dolarów jako zawodnik, bo na szczęście dla mnie nigdy nie straciłem pasa, więc miałem ten sam kontrakt, zarabiając wszystkie te pieniądze od 2015 do 2019 roku.

Kiedy więc nadszedł czas, żebym poszedł negocjować moją wypłatę za walkę ze Stipe Miocicem, myślisz, że dzisiaj chciałbym zarobić 300,000 dolarów na takiej walce? Nie. Myślisz, że zarobię 300,000 na walce? Nie. Ponieważ zamierzam z nimi porozmawiać, a my już zaczęliśmy rozmawiać i oni zajmą się tobą, to tylko kwestia tego, jak podejdziesz do tej rozmowy.

Jestem prawie w 100 procentach pewny, że UFC zapłaciłoby 7-8 milionów dolarów za to, żeby walczył z Francisem, a jeśli on jest taką wielką gwiazdą i będzie tak dobrze, to może procent z pay-per-view da ci taką sumę, jakiej chcesz. Jeśli pojedynek jest intrygujący na tyle, na ile ludzie mówią, że jest... Wtedy to zależy od fanów. To zależy od fanów, którzy wspierają cię w tej walce, aby kupić PPV, a kiedy to zrobią, zarobisz wszystkie pieniądze, których potrzebujesz. Tak ja to czuję."

W chwili obecnej trudno powiedzieć, jak zakończy się ta sprawa. Czy Jon Jones rzeczywiście postanowi zrzec się tytułu i odejść z UFC na jakiś czas lub na stałe, czy może dojdzie do porozumienia z Daną White’em i UFC? Zapewne kolejne dni lub tygodnie dadzą nam odpowiedź.

Josh Hedges/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images

"Nie chodzi o to, że nie chcę walczyć…” – Jon Jones odpowiada na słowa szefa UFC

Wciąż trwający konflikt pomiędzy mistrzem wagi półciężkiej UFC Jonem Jonesem, a prezydentem organizacji Daną White’em miał swoją kontynuację dzisiaj po kolejnym wpisie Jonesa w mediach społecznościowych.

Wszystko zaczęło się po tym, jak "Bones" wyraził swoje zainteresowanie przejściem do wagi ciężkiej, by zmierzyć się z pretendentem do tytułu Francisem Ngannou. Niestety dla Jonesa oraz fanów tej walki, negocjacje w sprawie pojedynku zakończyły się fiaskiem i wkrótce po tym, jak Jones oznajmi, że rozważa przerwę w MMA i zrzeka się tytułu mistrza.

Na pytanie o nieudane negocjacje, Dana White stwierdził, że "Bones" oczekiwał "pieniędzy Deontaya Wildera" i że jego żądania były po prostu oburzające.

Jones zdementował twierdzenie White'a, sugerując, że prezydent UFC kłamał, próbując zniszczyć jego dziedzictwo. Następnie Dana odpalił ripostę, mówiąc mediom, że Jon zrobił już wystarczająco dużo, by zszargać własne nazwisko.

Od tego momentu Jon Jones zapowiedział, że zrzeka się tytułu mistrza wagi półcięzkiej UFC, sugerując jednocześnie, że czołowi pretendenci Dominick Reyes i Jan Błachowicz mogą walczyć o zwakowany tytuł.

W ciągu minionego weekendu, tacy topowi zawodnicy jak Jorge Masvidal i Conor McGregor wyrazili swoją frustrację z powodu podejścia UFC do kwestii ich kontraktów i zarobków oraz planowanych walk. „The Notorious” ogłosił, że wycofuje się z rywalizacji, a "Gamebred" również poprosił o zwolnienie z kontraktu.

Dana White zareagował na te rewelacje sugerując, że nikt nie zmusza zawodników UFC do rywalizacji: "Nie musisz walczyć".

Dzisiaj Jon Jones odpowiedział na zuchwałą wypowiedź szefa UFC następującym stwierdzeniem.

Jon Jones

"Nie chodzi o to, że nie chcę walczyć, całe życie poświęciłem temu zawodowi. Chodzi o to, że nie mogę się udać nigdzie indziej."

https://twitter.com/JonnyBones/status/1269832747159220224

Podobne zdanie miał Jorge Masvidal, który twierdzi, że polityka kontraktowa UFC nie daje zawodnikom możliwości negocjacji finansowych oraz o liczbie walk zmuszając zawodnika do przyjęcia kontraktu lub odrzucenia bez możliwości renegocjacji.

Josh Hedges/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images

Jon Jones nie pozostawia suchej nitki na UFC i ostrzega innych zawodników

Mistrz wagi półciężkiej UFC Jon Jones nie ustaje w atakowaniu i oskarżaniu organizacji, która według niego prowadzi bardzo niekorzystną, żeby nie powiedzieć opresyjną politykę kontraktową względem swoich zawodników. Jones wciąż jest zainteresowany odejściem z UFC na rzecz innej organizacji.

Chociaż Jones nie jest pewien, czy zarobiłby więcej czy mniej pieniędzy poza UFC, jest pewien, że mógłby znaleźć "całkowite wsparcie" w innej organizacji – twierdząc, że brakuje mu tego w UFC.

„Bones” omówił możliwość opuszczenia UFC na rzecz innej organizacji umieszczając na Twitterze wpis, który zostałusunięty.

Jon Jones

"Jeśli UFC zwolni mnie z mojego kontraktu, nie mam wątpliwości, że inny promotor mnie przyjmie. Może nie dostanę tej samej pensji, może dostałbym więcej. Jedno, co bym otrzymał, to całkowite wsparcie. Otrzymałbym szefa, który stoi za mną, który faktycznie mnie promuje."

W następującym wpisie, Jones omówił fakt, że UFC nie jest skłonne płacić mu tyle ile by chciał, pomimo wszystkiego, co on sam daje temu sportowi.

Jon Jones

"Wszystko było dobrze, dopóki nie poprosiłem o kawałek tego tortu. UFC nie ma nic przeciwko temu, że przez ponad dekadę otrzymuję urazy, ale kiedy poprosiłem o pokoleniowe bogactwo – sp*****laj stąd."

https://twitter.com/JonnyBones/status/1270056778231767040

Ponadto, Jones stwierdził, że organizacja rażąco mocno nie opłacała go, mimo ogromnych zysków z jego walk. Domaga się również sprawiedliwego traktowania w przyszłości i nakłaniał młodych zawodników do traktowania jego kariery jako ostrzeżenia.

Jon Jones

"Czy ty nie słuchasz Dany?" – Jones zareagował na komentarz fana. "Prawie w każdym wywiadzie wspomina, jak UFC bije nowe rekordy i jest na najwyższym poziomie. Dana wspominał, że ja chcę pieniędzy (Deontay’a) Wildera, tymczasem przez całą moją karierę nie zarobiłem nawet jednej czwartej tego.
Kiedy byłem w najlepszym okresie swojej kariery, sposób, w jaki UFC mi nie płaciło, mówił mi, że nie jestem gwiazdą. Byłem wdzięczny za nowy samochód nie będąc świadomym, że zarobiłem dziesiątki milionów. Zaimponowali młodemu dzieciakowi dając mu Bentleya, żeby walczył z Lyoto Machidą, podczas gdy oni zgarniali miliony.

Nawet nie proszę o zwrot pieniędzy za zdzieranie ze mnie przez te wszystkie lata. Po prostu chciałem być traktowany uczciwie, posuwając się do przodu. Doradzam wam, młodzi zawodnicy, jeśli jesteście teraz w swoim dobrym okresie. Zatroszczcie się, żebyście byli dobrze opłacani. Tak samo jak UFC buduje waszą markę, wy budujecie ich. Jeśli myślisz, że twoje największe wypłaty przyjdą po pobycie w firmie przez jakiś czas, mylisz się. Walczyłem w mega walce za mega walką mając ponad 20 lat za mniej niż 2 miliony. Kto wie, ile są mi winni. To wszystko sprawia, że czuję się jak głupiec myśląc o tym."

https://twitter.com/JonnyBones/status/1270063643661484033
https://twitter.com/JonnyBones/status/1270064574998306818
https://twitter.com/JonnyBones/status/1270064762248822784
https://twitter.com/JonnyBones/status/1270064894751039490
https://twitter.com/JonnyBones/status/1270066260185735168
https://twitter.com/JonnyBones/status/1270066645411586051

Jon Jones przez ostatnie kilka tygodni bardzo krytycznie wypowiada się na temat UFC i jej prezydenta Dana White’a. Problemy zaczęły się, gdy mistrz wagi półciężkiej chciał w końcu przejść do dywizji ciężkiej, aby zmierzyć się z Francisem Ngannou, który również wyraził zainteresowanie tym pojedynkiem. Jednak negocjacje szybko się skończyły. Jones nie krył, że fiasko negocjacji było spowodowane tym, że UFC nie było skłonne zapłacić mu tyle, ile uważa, że jest wart.

Jones nie jest jedynym zawodnikiem, który wyraził rozczarowanie polityką kontraktową UFC. Topowy zawodnik wagi półśredniej Jorge Masvidal toczy podobną walkę z organizacją, podczas gdy były podwójny mistrz wagi muszej i koguciej Henry Cejudo przeszedł niedawno na emeryturę, ponieważ nie wierzył, że w organizacji pozostały mu jakieś wartościowe pojedynki. Do tego zacnego grona dołączył również inny podwójny mistrz wagi piórkowej i lekkiej Conor McGregor, który również ogłosił zakończenie kariery krytykując UFC za to, że nie zestawia mu dużych pojedynków.

Pyerdolenie... W innej organizacji by tych mega walk nie miał, nie miał by takiego nazwiska i nie miał by tych pieniędzy jakie ma... Nie mówię, że nie mógł by zarabiać więcej. Problem jest w tym, że konkurencji daleko do UFC

Jon Jones

"Jeśli UFC zwolni mnie z mojego kontraktu, nie mam wątpliwości, że inny promotor mnie przyjmie. Może nie dostanę tej samej pensji, może dostałbym więcej. Jedno, co bym otrzymał, to całkowite wsparcie. Otrzymałbym szefa, który stoi za mną, który faktycznie mnie promuje."

Co stoi na przeszkodzie aby wypełnił kontrakt i udał się pod skrzydła innego promotora

To że by to była strata dla fanów, bo nie walczyłby z najlepszymi z najlepszych

No dla fanów to dobrze, że jest monopol UFC.