KamiL- Road to 2021

Wieki Przemo patrzy, nie powalisz w kulki

Teraz już nic nie ukryjesz xD więc uważaj co piszesz :D haha

E, Przemo i tak wie wszystko także nima strachu xD

Środa 19.02
A więc kolejny dzionek tradycyjnie rozpoczęty od 5:20, potem pakowanie posiłków na cały dzień bo w domu dopiero po 20. O 7 na siłce dziś trening Push, dieta Medium Carb
Push
OHP r8: 85x8, 77.5x9, 70x11
Wycisk Hammer r10 187x8, 165x13x13
Floor Press Smith: 107.5x10x8x8x9
Wycisk hantle skos dodatni : 40x9, 37.5x12x12x12
Wycisk Hammer 3s neg: 82.5x11x11x11
Butterfly: 43kg 3x15
Ściaganie linek 3s neg. 41.25x10x10x10x10

Odczucia :
Trening po dniu off w większości udany. Wszędzie podokladane, ale nie wszędzie wyrobione powtórzenia. OHP nie robię klasycznego, a w taki sposób jak Wolski Krystian i Kondziu pokazywał czyli wykorzystuje bramę jak prowadnice dla sztangi fajnie wchodzi. Potem Hammer na barki, ogólnie jest średni bo wąski ciężko się tam zaaplikować mi a co dopiero taki Adam czy Luki :D jeszcze robiłem na zmianę z ziomkiem jakimś i w roboczej nie przestawiłem wysokości siedziska i myślę dlatego poszło 8 nie 10, ale za tydzień powtarzam, regresy już fajnie. Floor Press świetnie mi wchodzi na Smith tyle że muszę kombinacje alpejskie robić z ustawieniem stanowiska: step plus krążki pod niego. Pompa mega jak zaczyna się z martwego punktu ale nie wyrobione założenia 10 pow. Więc za tydzień powtórka. Wkurza mnie ten Smith bo stary typ taki jak nie nasmaruja to prowadnice trą i jedna strona +10 kg :(
Hantle przeliczyłem się z 40 i musiałem zejść na 37.5 i było ciężko ale pompa okrutna. Na koniec seria łączona Hammer butterfly to już na koniec brak czucia klaty xD na tricka ćwiczenie podłapałem od Adama w filmiku ściąganie rączek wyciągu, bo niestety łokcie daja się we znaki, chociaż od kiedy leci msm to jest duuuzo lepiej. Potem brzuch seria vaccum.
Teraz dokręcam 25min cardio i koniec

I teraz rozkmina, bo przez ostatni weekend rozjechał mi się rozkład treningów. W sobotę specjalnie zrobiłem nogi a miały być w piątek. No i jutro wypadłyby łapy ale z naciskiem na triceps a dziś dostał mocno na wyciskach i tak myślę czy jednak jutro nie zrobić nóg a w piątek łapy hmm

Oczywiście obserwuje i kibicuje

Czwartek 20.02
No więc kolejny dzień, leci to jak z bicza strzelił. Wczoraj plan był wrócić po 20, niestety pacjent się spóźnił 30 min potem jeszcze musiał się wygadać, a jeszcze ogarnąłem że w domu braki jeśli chodzi o ryż i kaszę manna to w ogólnym rozrachunku w domu 21:30 szybki ogar szamy całe szczęście dziewczyna usmażyła kuraka xD.
Dziś standard pobudka 5:20 szamka pakowanie na cały dzień i na trening przed 7. Dziś NOOOOGI <3. Mam ten lux że siłka otwiera się o 9 a ja mogę wcześniej więc wszystko mooje :)
NOGI
1. SQ R8: 175X8, 155X13, 142.5X16
2. HACK SQ SMITH : 145X8, 130X16, 115X21
3. SUWNICA NISKO R10: 410X10, 390X14, 370X18
4. PRZYSIAD JEDNONÓŻ SMITH : 60X10X10, 50X12, 40X15
5. UGINANIE SIEDZĄC : 72.5KG 4X10
6. UGINANIE JEDONOZ LEZAC: 4+2.5 3X10
7A. MCNPN 3S NEG 90KG 3X12
7B UGINANIE Z HANTLEM 25KG 3X15
8. HIPY NA MASZYNIE ; 105KG 5X10

ODCZUCIA
No jak widać objętość giga, ale tak Przemo nakazał ja słucham. Siady spoko nawet lekko zapas no w regresach do gwiazdek w oczach xD. Hacki na Smith bo na mojej siłce maszyny nima. Robię je na podwyższeniu pięt i wąsko zaj**iscie czuje czwórki, robocza spoko będzie dokładane regresy do odcinki ledwo sztangę odłożyłem. Suwnica oczywiście znoszenie ciężaru z całej siłki plus dokładanie hantli. 410 to ciężar samego obciążenia nie liczę wagi suwnicy tutaj już na styk ale nogi już galaretka. Reszta bez większej historii, mcnpn robię na Smith technika Fouada Abiada czyli podwyższenie nogi mega wąsko i czucie dlatego tylko 90kg. Ogólnie wypruty jestem max. Kończę 15 min cardio. I myk do pracy do 21 jutro łapy też o 7
Na dole fotka baleronow

Ja zawsze własnie w pierwszej roboczej mam gwiazdki w oczach ale to pewnie przez ciśnienie :D za to w regresie to już czasami przez brak tchu nie idzie więcej xD

Edit foto





Zmieniony przez - Babs1994 w dniu 2020-02-20 09:52:27

Piątek 21.02
Rutyna czyli pobudka 5:20, papu, pakowanie i na trening. Wczoraj powrót po 21 do domu. Kuźwa byłem tak styrany po tych porannych nogach a na deser w gabinecie rozbijanie ud triatlonistom pozdro kamienie :D. Powrót miska na dziś, omlecik i lulu no ale po 23 więc snu mało, może uda się lekko podbić ilość w weekend. Dziś Łapy czyli najbardziej nielubiany trening, niby pompa fajna wszystko do przodu, ale niedosyt taki niestyrany jakiś xD
Łapy
1. Wycisk wąsko r8: 125x8, 112.5x12, 100x15
2a. Uginanie wyciąg dolny siedząc: 8sztabek 4x10
2b. Dipy r8: +45x7, +35x12, +25x14 ccxmax
3a. Uginanie wyciąg Młotkowo : 12sztabek 4x12
3b Francuz z ziemi r10: 55kgx10, 47.5x15, 40x21
4a. Modlitewnik jednorącz wyciąg 3s neg: 3sztabki+1.25kg 4x12
4b Francuz zza głowy siedząc : 9sztx10, 8szt x 12, 7szt x20x20
Łyda i brzuch po 8 serii

Odczucia
Jak to łapy szału nima, ale zauważyłem że coś drgnęły. Dziś też próbowałem cześć treningu zrobić bez ochraniaczy na łokcie i oprócz Francuza zero bólu chyba msm działa :). Wycisk wąsko wykonuje do ustawionych na mostku ciężarków 2.5kg kiedyś Przemek tak robił u siebie i dobrze czuje trice. Uginanie ze sztanga zastąpiłem wyciągiem siedząc lepiej czuje i mogę wyizolować. Francuz już życiówki ale łokcie no zacisk zębów i jechane xD. No i francuz zza głowy oburacz miałem z hantlem ale już 40kg max u mnie więc trzeba było przejść na wyciąg z chwytem V dobrze weszło ale jeszcze muszę dobrać obciążenie. Niby mógłbym skręcać ale zaciski są tak niepewne ze nieraz na wiosle się odczepiają i j** zlatuja. Jeszcze cenie sobie cały łeb lub wszystkie zęby xD.
Teraz tradycyjnie dokręcam 25 min cardio i do roboty do 18.

Niby miałem mieć dziś jeszcze dwa personale ale wczoraj info ze się pochorowali a więc wolne :O. Chociaż mam dwóch chłopaków do tapingu, trzeba zakupy ogarnąć i trochę mieszkanie więc taki ch*j z wolnego.
Za to jutro od 8 w gabinecie do 16:30 z 15 min przerwy na posiłek. Czyli 8terapii każda po godzinie, ale lubię co robię. Wieczorem może wyjście do kina na ten nowy film Vegi, pewnie chłam ale dla odmóżdżenia. Oczywiście off od siłowego a w niedziele lecę z pull

Jeszcze dobra nuta na koniec
https://m.

Jaka u Ciebie aktualna waga ? Bo chyba nie pisałeś jeszcze :p albo ślepy jestem haha

Wow francuz z ziemi 55kg :D szacun :D mnie 45kg na 8p zniszczyło xD nie mówiąc o regresach w których też nie zaszalałem xD