""Doubt is enemy number one of progression"
Dziennik : http://www.sfd.pl/DT_MissInvincible-t1065640.html
Blog kulinarny: http://www.sfd.pl/[BLOG]_MissInvincible_w_kuchni-t1100371.html
nightingalSkoro cisnęło na łokieć to może nadgarstek uciekł i się mocno w tył odchylił dając dużą dźwignię.
A to w sumie możliwe, zwrócę na pewno większą uwagę na te nadgarstki.
missInvincibleGratuluję pierwszej 50tki w przysiadach !
Dzięki, bardzo przełomowa liczba dla mnie :D Zwłaszcza, że pamiętam jak niedawno ciężko mi było z pustą sztangą, z którą teraz lecę serię rozgrzewkową :)
A trochę się bałam, że nie dam jeszcze rady, bo 47,5 mi tydzień wcześniej bardzo ciężko wchodziło.
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
""Doubt is enemy number one of progression"
Dziennik : http://www.sfd.pl/DT_MissInvincible-t1065640.html
Blog kulinarny: http://www.sfd.pl/[BLOG]_MissInvincible_w_kuchni-t1100371.html
No to tak:
19.02.2020
C.
1. RDL 4x10
45/45/50/ 55x5 + 50x5
40/45/45/45
30/35/40/45
25/30/35/40
20/30/35/35
20/30/30/30
No niestety 55 mnie trochę zmiotło
2. Wiosło hantlem 12/10/8/6
12,15/12,5/15/15
12,15/12,5/15/15
10/12,5/15/15
10/12,5/12,5/15
10/12,5/12,5/15
7/10/12,5/15
3. HT 4x8
70/70/75/75
55/65/75/75
55/60/65/70
40/50/60/65
40/50/60/65
30/40/50/50
4a. Uginanie ramion stojąc 3x12
7/7/7
7/7/7
7/7/7
7/7/7
7/7/7
7/7/7
Brak postępu przez całe wyzwanie... na koniec każdej serii mi ręce wysiadają i muszę walczyć, żeby mi się nie rozjeżdżały pomocniczo
4b. Wyciskanie hantla zza głowy
12,5/15/15
12,5/12,5/15
12,5/12,5/12,5
12,5/12,5/12,5
10/12,5/12,5
7/10/12,5
5a. Thusters z hantlami 3x15
5/5/5
4/4/4
3/3/3
3/3/3
3/3/3
5/4/4
5b. HT na jednej nodze
c/c/c
5c. Mountain climbers 3x15
I tak zakończyłam pierwszą połowę wyzwania i wyczekuję na kolejną.
W tym czasie polubiłam martwy ciąg (zwłaszcza sumo), HT i burpee :D Cieszę się, że będą w drugiej części. Ale nadal najbardziej serduszkuję przysiad.
Z radością żegnam inverty, bo tych to w ogóle nie polubiłam.
Mieszane uczucie mam co do pompek, bo z jednej strony jestem w nich beznadziejnie słaba, a z drugiej chciałabym nauczyć się robić je przyzwoicie. Po wyzwaniu pewnie znowu zacznę je męczyć.
Miska:
17.02.2020
1. omlet: płatki owsiane - wpc, jajko, dżem malinowy, masło orzechowe
2. pasta z makreli, bułka
3. pierś z kurczaka, trendy lunch, pieczarki duszone, pomidor
4. leczo, kiełbasa z piersi kurczaka, bułka
kcal 1898/ B 138/ T 70/ W 188
18.02.2020
1. omlet: płatki owsiane, wpc, jajko, borówki
2. śledzie, bułka
3. mięso mielone z łopatki, passata, mieszanka meksykańska, ryż
4. jajecznica z dwóch jaj, kiełbasa z piersi kurczaka, bułka
kcal 1888/ B 112/ T 80/ W 179
19.02.2020
1. budyń jaglany: kasza jaglana, wpc, banan, kakao + gruszka duszona w cynamonie
2. kanapka z szynką, serem i papryką, kanapka ze śledziem
3. mięso mielone z łopatki, passata, mieszanka meksykańska, ryż
4. leczo, kiełbasa z piersi, skyr z malinami
kcal 1912/ B 127/ T66/ W 202
Moje pierwsze udane podejście do kaszy jaglanej, budyń wyszedł przepysznie, więc łapcie fotę:
Zmieniony przez - Smarkata1 w dniu 2020-02-19 22:19:36
Smarkata1
I tak zakończyłam pierwszą połowę wyzwania i wyczekuję na kolejną.
W tym czasie polubiłam martwy ciąg (zwłaszcza sumo), HT i burpee :D Cieszę się, że będą w drugiej części. Ale nadal najbardziej serduszkuję przysiad.
Z radością żegnam inverty, bo tych to w ogóle nie polubiłam.
Mieszane uczucie mam co do pompek, bo z jednej strony jestem w nich beznadziejnie słaba, a z drugiej chciałabym nauczyć się robić je przyzwoicie. Po wyzwaniu pewnie znowu zacznę je męczyć.
Fajne jest to że nowy, inny trening poszerzył Ci arsenał ćwiczeń. To się przyda w kolejnych latach treningów.
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
Fajnie że masz takie odczucia co do treningu. Kto by pomyślał że można burpree polubić :p
Trochę odpoczniesz od tego ćwiczenia i może wejdą pompki z nową siłą ;) tutaj dość ciężka kombinacja po tym podciąganiu.
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
O Bożeeee...
Dlaczego po treningu góry cierpią moje nogi?
PAULA, CZUŁAŚ JAK CIĘ ZNIELUBIAM?
No, ale niech będzie po kolei...
21.02.2020
A góra
1. WL 4x10
20/25/27,5/27,5
Całkiem spoko, chociaż chyba nie dałabym rady z 30.
2. Wiosło polsztanga 4x10
20/25/25/30
Było tłumnie i ciężko o dużą sztangę, więc zrobiłam sztangą w opadzie
3. Przyciąganie drążka do klatki 4x10
18/23/23/23
4a. Face pull 3x12
23/23/23
4b. Wznosy bokiem 3x12
2/2/2
Przy tych dwóch bardzo fajnie czułam plecy i barki. Tak akurat.
+ Miękkie nog
38 minut
No niestety, bardzo ciężkie było to ćwiczenie i musiałam robić przerwy i stąd taki kosmiczny czas - prawie tyle co pozostała część treningu. Zrobiłam do końca i z tego jestem zadowolona, ale nie wiem czy taki długi czas wykonywania nie psuje sensu tego ćwiczenia. Czwórki mi trochę dały do wiwatu, czułam zwłąszcza w drodze powrotnej do domu jak mam sporo schodów do pokonania.
Moje uczucia do burpee i przysiadów stoją pod znakiem zapytania!
Co do miski to było tak:
20.02.2020
1. pączek
2. kanapki z serem, szynką i papryką
3. pierś z kurczaka, trendy lunch, pomidory
4. dwa pączki, wpc
kcal 1956/ B 105/ T 89/ W 176
21.02.2020
1. budyń jaglany: kasza jaglana, wpc, banan, kakao + gruszka duszona w cynamonie
2. bułka, pasta z 3 jajek, jogurtu greckiego i śmietany, pomidor
3. pierś z kurczaka, trendy lunch, pomidory
4. kanapki z makrelą wędzoną, ogórkiem i szczypiorkiem, banan
kcal 1940/ B 135/ T 55/ W 221