SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Wyzwanie noworoczne Smarkatej

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 7285

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 5995 Napisanych postów 10061 Wiek 32 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 214367
Gratuluję pierwszej 50tki w przysiadach !

""Doubt is enemy number one of progression"
Dziennik : http://www.sfd.pl/DT_MissInvincible-t1065640.html

Blog kulinarny: http://www.sfd.pl/[BLOG]_MissInvincible_w_kuchni-t1100371.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 115 Napisanych postów 357 Wiek 32 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 10378
nightingal
Skoro cisnęło na łokieć to może nadgarstek uciekł i się mocno w tył odchylił dając dużą dźwignię.


A to w sumie możliwe, zwrócę na pewno większą uwagę na te nadgarstki.

missInvincible
Gratuluję pierwszej 50tki w przysiadach !


Dzięki, bardzo przełomowa liczba dla mnie :D Zwłaszcza, że pamiętam jak niedawno ciężko mi było z pustą sztangą, z którą teraz lecę serię rozgrzewkową :)
A trochę się bałam, że nie dam jeszcze rady, bo 47,5 mi tydzień wcześniej bardzo ciężko wchodziło.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
To jest właśnie piękny pokaz jak działa progres :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 5995 Napisanych postów 10061 Wiek 32 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 214367
Czasem warto zaryzykować jak już się przełamie pewną barierę to później idzie z górki. Bardzo ładnie Ci idzie.

""Doubt is enemy number one of progression"
Dziennik : http://www.sfd.pl/DT_MissInvincible-t1065640.html

Blog kulinarny: http://www.sfd.pl/[BLOG]_MissInvincible_w_kuchni-t1100371.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 115 Napisanych postów 357 Wiek 32 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 10378
Dziś bez większego żalu wybrałam trening zamiast imprezy pracowej. Mam nadzieję, że waga przestanie strzelać focha i się ruszy do weekendowych pomiarów :D

No to tak:

19.02.2020

C.

1. RDL 4x10

45/45/50/ 55x5 + 50x5
40/45/45/45
30/35/40/45
25/30/35/40
20/30/35/35
20/30/30/30

No niestety 55 mnie trochę zmiotło

2. Wiosło hantlem 12/10/8/6

12,15/12,5/15/15
12,15/12,5/15/15
10/12,5/15/15
10/12,5/12,5/15
10/12,5/12,5/15
7/10/12,5/15

3. HT 4x8

70/70/75/75
55/65/75/75
55/60/65/70
40/50/60/65
40/50/60/65
30/40/50/50

4a. Uginanie ramion stojąc 3x12

7/7/7
7/7/7
7/7/7
7/7/7
7/7/7
7/7/7

Brak postępu przez całe wyzwanie... na koniec każdej serii mi ręce wysiadają i muszę walczyć, żeby mi się nie rozjeżdżały pomocniczo

4b. Wyciskanie hantla zza głowy

12,5/15/15
12,5/12,5/15
12,5/12,5/12,5
12,5/12,5/12,5
10/12,5/12,5
7/10/12,5

5a. Thusters z hantlami 3x15

5/5/5
4/4/4
3/3/3
3/3/3
3/3/3
5/4/4


5b. HT na jednej nodze

c/c/c

5c. Mountain climbers 3x15

I tak zakończyłam pierwszą połowę wyzwania i wyczekuję na kolejną.
W tym czasie polubiłam martwy ciąg (zwłaszcza sumo), HT i burpee :D Cieszę się, że będą w drugiej części. Ale nadal najbardziej serduszkuję przysiad.
Z radością żegnam inverty, bo tych to w ogóle nie polubiłam.
Mieszane uczucie mam co do pompek, bo z jednej strony jestem w nich beznadziejnie słaba, a z drugiej chciałabym nauczyć się robić je przyzwoicie. Po wyzwaniu pewnie znowu zacznę je męczyć.

Miska:

17.02.2020
1. omlet: płatki owsiane - wpc, jajko, dżem malinowy, masło orzechowe
2. pasta z makreli, bułka
3. pierś z kurczaka, trendy lunch, pieczarki duszone, pomidor
4. leczo, kiełbasa z piersi kurczaka, bułka
kcal 1898/ B 138/ T 70/ W 188

18.02.2020
1. omlet: płatki owsiane, wpc, jajko, borówki
2. śledzie, bułka
3. mięso mielone z łopatki, passata, mieszanka meksykańska, ryż
4. jajecznica z dwóch jaj, kiełbasa z piersi kurczaka, bułka
kcal 1888/ B 112/ T 80/ W 179

19.02.2020
1. budyń jaglany: kasza jaglana, wpc, banan, kakao + gruszka duszona w cynamonie
2. kanapka z szynką, serem i papryką, kanapka ze śledziem
3. mięso mielone z łopatki, passata, mieszanka meksykańska, ryż
4. leczo, kiełbasa z piersi, skyr z malinami
kcal 1912/ B 127/ T66/ W 202

Moje pierwsze udane podejście do kaszy jaglanej, budyń wyszedł przepysznie, więc łapcie fotę:






Zmieniony przez - Smarkata1 w dniu 2020-02-19 22:19:36
2
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1762 Napisanych postów 3274 Wiek 35 lat Na forum 6 lat Przeczytanych tematów 55010
Budyń z kaszy jest mega :D tak samo jak z ryżu :D
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6520 Napisanych postów 36028 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679732
Smarkata1

I tak zakończyłam pierwszą połowę wyzwania i wyczekuję na kolejną.
W tym czasie polubiłam martwy ciąg (zwłaszcza sumo), HT i burpee :D Cieszę się, że będą w drugiej części. Ale nadal najbardziej serduszkuję przysiad.
Z radością żegnam inverty, bo tych to w ogóle nie polubiłam.
Mieszane uczucie mam co do pompek, bo z jednej strony jestem w nich beznadziejnie słaba, a z drugiej chciałabym nauczyć się robić je przyzwoicie. Po wyzwaniu pewnie znowu zacznę je męczyć.



Fajne jest to że nowy, inny trening poszerzył Ci arsenał ćwiczeń. To się przyda w kolejnych latach treningów.

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
U mnie budyń jaglany często wjeżdża bo dzieci lubią.
Fajnie że masz takie odczucia co do treningu. Kto by pomyślał że można burpree polubić :p
Trochę odpoczniesz od tego ćwiczenia i może wejdą pompki z nową siłą ;) tutaj dość ciężka kombinacja po tym podciąganiu.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 49 Wiek 36 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 4385
Z wyjątkiem polubienia burpee ;) mogę się podpisać pod Twoim podsumowaniem tego planu. Szczerze mówiąc chętnie do niego wrócę po zakończeniu całego wyzwania. Wielkie dzięki Paula za przygotowanie tak fajnego planu!
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 115 Napisanych postów 357 Wiek 32 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 10378


O Bożeeee...
Dlaczego po treningu góry cierpią moje nogi?
PAULA, CZUŁAŚ JAK CIĘ ZNIELUBIAM?

No, ale niech będzie po kolei...

21.02.2020

A góra

1. WL 4x10

20/25/27,5/27,5

Całkiem spoko, chociaż chyba nie dałabym rady z 30.

2. Wiosło polsztanga 4x10

20/25/25/30

Było tłumnie i ciężko o dużą sztangę, więc zrobiłam sztangą w opadzie

3. Przyciąganie drążka do klatki 4x10

18/23/23/23


4a. Face pull 3x12

23/23/23

4b. Wznosy bokiem 3x12

2/2/2

Przy tych dwóch bardzo fajnie czułam plecy i barki. Tak akurat.

+ Miękkie nog

38 minut

No niestety, bardzo ciężkie było to ćwiczenie i musiałam robić przerwy i stąd taki kosmiczny czas - prawie tyle co pozostała część treningu. Zrobiłam do końca i z tego jestem zadowolona, ale nie wiem czy taki długi czas wykonywania nie psuje sensu tego ćwiczenia. Czwórki mi trochę dały do wiwatu, czułam zwłąszcza w drodze powrotnej do domu jak mam sporo schodów do pokonania.
Moje uczucia do burpee i przysiadów stoją pod znakiem zapytania!

Co do miski to było tak:

20.02.2020
1. pączek
2. kanapki z serem, szynką i papryką
3. pierś z kurczaka, trendy lunch, pomidory
4. dwa pączki, wpc
kcal 1956/ B 105/ T 89/ W 176

21.02.2020
1. budyń jaglany: kasza jaglana, wpc, banan, kakao + gruszka duszona w cynamonie
2. bułka, pasta z 3 jajek, jogurtu greckiego i śmietany, pomidor
3. pierś z kurczaka, trendy lunch, pomidory
4. kanapki z makrelą wędzoną, ogórkiem i szczypiorkiem, banan
kcal 1940/ B 135/ T 55/ W 221
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Paula.cw - Noworoczne wyzwanie

Następny temat

DT tehura - noworoczne wyzwanie

WHEY premium