Wczoraj ten sam trening tyle że tydzień później.
Klatka + ręce
1. Wyciskanie sztangi skos 2x6-9, 1x10-15
92x9, 97x6, 76x10
97x6, 97x6 + 2RP, 76x11
2. Rozpiętki 3x8-12
12x12/10/8
12x12/12/12
3. Wyciskanie sztangi wąsko 2x6-9, 1x8-12
82x6, 82x6, 66x10
72x6, 72x6, 62x10
4. Wyciskanie francuskie hantli ławka skos 3x8-12
6x12/12/9
6x12/12/12
5. Prostowanie z linami 3x10-15
14x15/13/13
14x15/15/14
6. Uginanie ramion ze sztangą 2x6-9, 1z10-15
22x12/10, 17x12
22x12/12, 17x12
7. Uginanie ze sztangą na modlitewniku 2x10-12
17x12, 19x11
19x8x, 19x8
8. Uginanie młotkowe z lina wyciągu dolnego w oparxiu o kolano 3x10-14
5x13/13/13
5x14/14/14
+DC
biceps i triceps.
Trening świetny. Pompa okrutna.
Przy wyciskaniu leżąc zdjąłem trochę ciężaru myśląc że zrobię więcej powtórzeń, a tu nic z tego. Niebdiswie się bo technika też inna, ruch głębszy i bardziej płynny. Tak samo w modlitewniku, bez szarpania, łokcie mocno wysunięte na modlitewnik, nogi za siebie. Zero oszukiwania.
Teraz 30 min cardio i potem wieczorkiem mocne nogi :D