Węgle do tuczenia? Węgle do zapieprzania, węgle podnoszą też spoczynkową przemianę materii, poprzez większą od tłuszczy termogenezę poposiłkową, ale co ważniejsze zwiększają NEAT. To tłuszcz jak trafia do krwiobiegu jest w gotowej postaci do zasilenia adipocytów, a węgle muszą przejść skomplikowany stratny proces przekształcania w TG, żeby w końcu zasilić tkankę tłuszczową. Jeśli chodzi o performance, jak pisałem, mój organizm jest dosyć elastyczny i potrafi się przystosować do wszystkiego szybko. Na HF siedziałem kiedyś bardzo długo, kilka miesięcy, ulałem się jak świnia - panowała moda na nieliczenie kalorii jak się je tylko tłusto, a człowiek głupi i wierzył w bajki, a treningi były zdecydowanie słabsze.
Tłumaczy się, że nasi przodkowie to tamto sramto. Ale pragnę zwrócić uwagę, że oni robili tak nie dlatego, że tego chcieli, tylko byli zmuszeni. A dziś do niczego nie jesteśmy zmuszeni, więc racjonalne jest korzystanie z pełnej gamy produktów, skoro potrafimy je strawić, wyciągnąć z nich dobro, należy to robić/powinno/można? Zależy od tego jak ktoś podchodzi do życia, jeśli samo życie nie daje komuś wyzwań, sam sobie może utrudniać pewne rzeczy. Kulturyści, czy osoby związane z
kulturystyką zauważyłem, że na podstawie przesłanek, chłopskiej logiki, potrafią tworzyć teorie, utrudniać sobie życie i tłumaczyć, że ta asceza jest potrzebna, bo oni są zawodowcami, kochają to i to całe ich życie, są ponad innymi, mają twardy charakter, bo potrafią stosować absurdalne rozwiązania, tylko dlatego, żeby sobie udowodnić coś ;)
Zmieniony przez - Wojmir28 w dniu 2019-11-17 11:32:37