Paatik- tutaj bedzie to Vinny lub Vince. Moja mama zdeklarowala sie nazywac wnuka Wincus, a potem jak dorosnie trzeba bedzie improwizowac, aby nie bylo wiochy
No to teraz do rzeczy. Pierwszy powazny trening od 29/7 kiedy zaniemoglam. Dzisiaj postawilam na trening Landmine. Wczesniej od czasu do czasu wpaltalam cwiczenia landmine dla urozmaicenia ale teraz to na nich bede sie glownie opierac. Przy tradycyjnym przysiadzie ze sztanga zauwazylam, ze zaczynam przedwczesnie butt-winkowac. No coz, rzeczywiscie postura obecnie jest nieco inna, relaksyna oddzialowuje na uklad ruchu, wiec trzeba wprowadzic modyfikacje, by bylo wygodnie i bezpiecznie. W poscie na forum dla poczatkujacych
https://www.sfd.pl/diy_landmine_station__obliczanie_ciezaru-t1192688.html dostalam kilka ciekawych odpowiedzi wiec pozostalo mi tylko zaczac 'wioslowac'.
Dzisiaj wygladalo to tak:
Rozgrzewka czyli krotkie low impact cardio dla poczatkujacych odpalone z youtube.
1) Nastepnie wykonalam kilka serii pompek, niestety juz tylko na kolanach, ale postawilam na wersje tricepsowa z ruchem rozdzielajacym lopatki w gornej fazie. Wykonalam ich 3 serie kolejno po 15, 12, 10 powtorzen.
2) Przysiady z ciezarem wlasnego ciala 20, 15, 10
3) 2 serie po minucie Incline Spiderman Climbers
Po czym przystapilam do treningu silowego
1)
Martwy ciag ze sztanga na prostych nogach w wersji klasycznej, choc nastepnym razem wyprubuje wersje Landmine. Zaczelam od serii rozgrzewkowej z samym gryfem, ktory wazy 10kg wiec bylo to kolejno: 20x10kg, 15x15kg, 12x20kg, 10x30kg
2) Teraz zaczela sie zabawa z Landmine, ktora trwala do konca treningu. Zaczelam od Landmine Reverse Lunge+shoulder press. Fajne cwiczenie bo pracuje bardzo wiele miesni na raz. Zaczelam od samego gryfu po 15 powtorzen na strone. Nastepnie zarzucilam talerz 5 kg I tak wykonalam po 10 powtorzen na strone. Ostatnio seria zostala wykonana naprzemiennie zmieniajac strony I wyszlo po 8 powtorzen z obciazeniem 7,5kg.
3) Przysiady sumo, ktore bardzo wygodnie mi sie wykonywalo. Landmine wymusza niemal idealna forme przysiadow, wiec dla takiej ciezarowki jak ja jest to naprawde super opcja. Moglam zejsc akuratnie nisko bez podwijania miednicy. Wyszly 3 serie po 10 powtorzen w trybie 4-3-1: najpierw sam gryf, nastepnie talerz 5kg a nastepnie 10kg.
4) Potem wykorzystalam platforme Landmine do wioslowania a'la T-Bar. Kolejno 10x5kg, 8x15kg
5) Na sam koniec w kleku wykonalam obureczny Landmine shoulder press. Najpierw z samym gryfem a nastepnie 10x5kg, 10x7,5
Obowiazkowy Cooldown I rozciaganie.
Cwiczylo mi sie bardzo przyjemnie I plecy nie bolaly co jest ogromnym plusem.
Dieta:
Zmieniony przez - Gryfina_Rabarbell w dniu 04/08/2019 21:19:37