Opisze w skrócie mój problem. Aktualnie jestem trzeci tydzień na nadwyżce kalorycznej. Zacząłem od 3300-3350+ i przez tydzień nie przytyłem ani grama. W nastepnym tygodniu poleciałem w górę na 3550 - 3600 i tyłem 0,2 kg dziennie.( mikro 440 Węgle , 180 proteiny , 120 tłuszcze) Wiedziałem , że to troche za dużo więc w tym tygodniu odrzuciłem znowu 100kcal i jem około 3450 i w dwa dni przytyłem 0,3. Zauważyłem , że tłuszcz zaczał mi iść w nogi i to mnie zaczeło martwić dlatego ten post. Myślicie , że znowu powinienem wrócić na 3300-3350 i próbować od nowa ? Od razu mówię , że moja dieta jest elastyczna nie jem w dzień w dzień tego samego tylko zdrowo i to na co mam ochotę , ale rozpiszę wczorajszy dzień , żeby było wiadomo mniej wiecej co i jak.
7:30
Owsianka 100g - 363kcal
Mleko- 150g 92 kcal
banan- 100g 97kcal
11:30
bułka grahamka 130g - 327 kcal
twaróg półtłusty 50g - 58kcal
15:00
bułka grahamka 130g - 327 kcal
twaróg półtłusty 50g - 58kcal
(szejk)
mleko- 244g 149kcal
orzechy włoskie- 20g 131kcal
białko - 24g 85kcal
banan 100g 97kcal
(wracam z pracy)
18:00
Ryż biały gotowany 150g 195kcal
filet z kurczaka 100g 100kcal
sos pieczeniowy 50ml 16kcal
(szejk)
mleko- 244g 149kcal
orzechy włoskie- 30g 196kcal
białko - 24g 85kcal
banan 95g 92kcal
21:30
Jajko sadzone 150g 252kcal
oliwa z oliwek 119kcal
Bułka grahamka 93g 234kcal
winogrono 140g 97kcal
twaróg półtłusty 50g 58kcal
Był w tym jeszcze pomidor i szczypiorek ale nie wliczam i dwie łyżeczki cukru więc można wliczyć 40kcal.
Łącznie 443Węgli 182Białka 110tłuszczy i 3414kcal.
I po tym wczorajszym dniu przytyłem z 79,7 na 79,9. Jak myślicie czy uciąć trochę kcal czy to wina w mikro? Prosze o pomoc.