DrunkInCarbs - przygotowania pod pierwszy sezon startowy

bataty i ziemniaki dobrze wchodzę albo jakies cisdtka upiec

dopiero trafiłem :D , mega fajna szama, wegli opór, czyli jak byc powinno, ktoś Cię prowadzi?

DrunkInCarbs

błonnik do ograniczenia :D

Jakbym jadł codziennie to nie było źle, bo testowałem na masie... ale objętościwo na masie płatki owsiane nie są korzystne xd

truska45

dopiero trafiłem :D , mega fajna szama, wegli opór, czyli jak byc powinno, ktoś Cię prowadzi?

Od roku Tomek Nobis i bardzo sobie chwalę tą współpracę ;)

robertjudi

DrunkInCarbs

błonnik do ograniczenia :D

Jakbym jadł codziennie to nie było źle, bo testowałem na masie... ale objętościwo na masie płatki owsiane nie są korzystne xd

To fakt objętościowo sporo robią, ale może jestem chory ale brakuje mi tej objętości i przy kaloryce 5500 chodze czasami głodny :P

Wracam po dłuższej przerwie. Jedyne co się zmieniło to mój rozmiar i ilość kalorii jaką przejadam.

Na ten moment : 5000 - 5500 w DT ( 800 - 900g węglowodanów)
3000 w DNT


Aktualna forma:

Zazwyczaj nie mam problemów z przejedzeniem kalorii. Jem 6 posiłków dziennie, te okołotreningowo najbardziej upycham w kalorie i węglowodany. Tłuszcze trzymam na relatywnie niskim poziomie, głównie dostarczam je z orzechów.
Trenuję 2/3 dni treningowo - 1 dzień off i tak na zmianę.

Do końca okresu masowego planowo 2 tygodnie, więc objętość podbijam na maxa i staram się wycisnąć ile się jeszcze da z tego nabijania. Później się okaże ile udało się nałożyć, a na pewno sie udało bo widze to wizualnie.

Z racji upałów dużo jem posiłków na zimno. Od jakiegoś czasu męczę też sorbety, te z Biedronki póki co na pierwszym miejscu :D

WTOREK

Z racji tego iż kończę właśnie okres masowy (obecnie 12 tydzień, chcę dociągnąc do 14) staram się podbijać objętość żeby jeszcze wycisnąć z tego czasu ile się da. W tym tygodniu treningi od poniedziałku do czwartku bez przerwy, wolne weekendowo z racji wesela chociaż pewnie i tak coś podźwigam.

Kalorie delikatnie podbiłem i skończę ten okres masowy już raczej na tych 5500.
Pogoda nie sprzyja masowaniu i takiej kaloryce, każdy posiłek wiąże się z prysznicem i temperaturą ciała wywindowaną do maksa ale da się przeżyć. Większość rzeczy w płynie, na zimno i nabicie kalorii staje się prostsze.

To jedna z opcji z dzisiaj:

- makaron 100g
- szczypior, cebula, czosnek w prochu, szpinak, pieprz, sól

- 250g kalafiora mrożonego
- 300g truskawek
- 200g kefiru
- słodzik

Pomimo takiej wagi i kaloryki forma jeszcze przyzwoita. Start redukcji pierwszy raz nie będzie z poziomu "ulaństwa"