Po zmianie na trening 5-10-15 efekt nabicia minął, czuje się wysuszony i wywaliło mi brzuch mimo że kalorykę trzymam na niższym poziomie. Trzymać się dalej planu, czy wprowadzić jakieś zmiany? Może być tak że taka ilość powtórzeń mi nie służy?
Po zmianie na trening 5-10-15 efekt nabicia minął, czuje się wysuszony i wywaliło mi brzuch mimo że kalorykę trzymam na niższym poziomie. Trzymać się dalej planu, czy wprowadzić jakieś zmiany? Może być tak że taka ilość powtórzeń mi nie służy?
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
SprawdźSkupić na czuciu mięśniowym możesz się na małych partiach mięśniowych, badania potwierdzają że to działa, ale na dużych grupach mięśniowych, po prostu rób w pełni technicznie wszystko, pilnuj pracy przepony i całego gorsetu stabilizacyjnego (brzuch+tłocznia przeponą) i w większości ćwiczeń łopatek. To są najważniejsze podstawy dla zdrowia i uniknięcia urazów, zdrowie na pierwszym miejscu wraz z motoryką i mobilizacją (sprawność) później skupiaj się na formie, trzymasz michę nawet na 80%, ale trenujesz porządnie, to efekty będą.
Naturalnie nie spodziewaj się kokosów , choć prowadzę osoby co mają bez koksu te 44-45 w ręce z widocznym 6pakiem (oczywiście wygląda to kompletnie inaczej niż osoba na dopingu) da się ale wymaga to czasu i rozsądku, życzę zdrowia, spróbuj to co wyżej pisałem w razie czego możesz napisać do mnie priv, odpowiem ci na bieżąco na pytania, i generalnie nie ryj sobie bani niczym po prostu trenuj, wbij sobie "dietę" w styl życia, by się tym cieszyć, bądź zdrowy i się rozwijaj, a zapewniam że ze zdrową banią i chęciami do tego wszystkiego efekty same przyjdą z czasem, w innym wypadku możesz polecieć jak dużo osób rok dwa forma forma, spinanie się zryty beret, wieczne braki, a później nie widać tych osób albo walą cykle i dalej ich nie widać bo przestają ćwiczyć. Mam nadzieję że wyczerpałem temat i jakoś ci pomogłem.
I jeszcze mogę dodać że naturalnie możesz baaardzo dużo osiągnąć siłowo, a jak zrobisz sporo siły to sam zobaczysz jak sylwetka się zmieni w pół roku choćby przy dobrej misce.
Ps. dla modów - sorki za podwójny post, teraz widzę że można długą odpowiedź a krótka ma limit słów -
Zmieniony przez - Smilepoker w dniu 2019-05-28 19:55:41
Prowadzenie on-line, trening, dieta, suplementacja https://www.instagram.com/tomq.bb
[email protected]
Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!
Nie wiem zresztą co Ty rozumiesz przez nabicie?
Pompę mięśniową?
Pełność i nabicie mięśni?
,,Ludzie chwytają za miecz, by ukoić rany na duszy, których doznali w przeszłości. I by umrzeć z uśmiechem na ustach".
Po zmianie na 15-10-5 jest "pompa" chwile po treningu, ale mam wrażenie że zrobiłem się o wiele bardziej wiotki. Dzień po treningu w minimalny sposób czuje mięsień (w porównaniu do tego co było przy 5x5) a wizualnie nic a nic się nie poprawiło - nawet mam wrażenie że to co wypracowałem sflaczało..
Może to wynika z faktu że każdą serie robiłem tym samym roboczym ciężarem, stąd przy 3 tygodniu było mi ciężko zwiększać ciężar (Trzymając się założeń że będę mógł podbić ciężar dopiero jak wszystkie serie/powtórzenia zostaną wykonane.) Zmieniłem to na poniższą progresje
"15 (3 serie): 60%CR*15/ 80%CR*15/ 100%CR*12-15p
10 (4 serie): 60%CR*10/ 80%CR*10/ 90%CR*3-5/ 100%CR*7-10p
5 ( 5 serii): 60%CR*5/ 70%CR*2-5/ 80%CR*5/ 90%CR*1-2/ 100%CR*2-5powt"
Jestem teraz w kropce - czy dalej lecieć owym planem, czy może poszukać czegoś z zakresu 6-8 w głównych bojach.
Zmieniony przez - krisswoj w dniu 2019-05-26 09:22:53
Pisałeś o zmniejszonej kaloryce , więc masz odpowiedź czemu pompa może być gorsza jak i czucie mięśnia. I brzuch ci jeszcze wywaliło po obcięciu kalorii :D ? może wrzuć ankietę działu, jak dietę, bo na 100% dieta leży i kwiczy, a trening jaki nie wybierzesz to przy lipnej misce będą lipne efekty, oczywiście jak twój cel to siła to możesz je mieć przy nawet średniej diecie, najważniejsza w planach siłowych jest progresja, i wolne ciężary, głównie boje + akcesoryjne i tyle, naprawdę nie ma żadnej filozofii większość planów opiera się na tym samym - główne boje w których robisz progres, a reszta to dodatki pod te boje. Na redukcji nie spodziewaj się super przyrostów ani siły ani sylwetki, zresztą im dalej lecisz z ciężarem tym wolniej to idzie.
Zmieniony przez - Smilepoker w dniu 2019-05-26 11:16:29
Prowadzenie on-line, trening, dieta, suplementacja https://www.instagram.com/tomq.bb
[email protected]
SmilepokerA ciężar przy 15 10 5 dobierasz taki że to ostatnie powtórzenie jest do porzygania ? czy robisz 15 na lajcie a potem tym samym ciężarem 10 i 5 co jest kompletnie bez sensu ?
Proszę ze mnie nie robić głupiego. Mam podzielone na dzień 15, 10 oraz 5.
Pierwsze 4 tygodnie robiłem za pomocą stałego ciężaru, o ile przy 5x5 nie było większego problemu to przy 10 i 15 powtórzeniach robiło mi się bardzo ciężko.
Potem wprowadziłem lekką modyfikacje, zamiast stałego ciężaru roboczego zastosowałem progresje aby się lekko odciążyć
I na razie jest wszystko ok, czuje wszędzie spory zapas siły - tylko to co mnie boli że nie przekłada się to wizualny aspekt oraz "uczucie nabicia mięśnia". Obecnie czuje się po prostu mniejszy/słabszy niż byłem świeżo po zakończeniu Starting Strength.
Staram się słuchać mojego organizmu, i znaleźć najlepsze rozwiązanie. Jak już powiedziałem wcześniej - nie oczekuje efektów z dnia na dzień, ale chce po prostu iść w dobrą stronę. Po prostu zastanawiam się czy cierpliwie kontynuować plan 15-10-5 z progresja ciężaru, czy zmienić na coś co może bardziej mi przysłużyć. Jeżeli uczucie "sflaczenia" które obecnie mam jest ok i mam cierpliwie czekać aż wyczerpię możliwość progresowania bez palenia - to tak też zrobię.
Sporo czytam, analizuje różne informacje - i to co mnie zaciekawiło to zakres powtórzeń / dobór ciężaru. I na waszym forum znalazłem ciekawy wpis z 2004 roku gdzie jeden z użytkowników ciekawie wypowiada się o zakresie 6-8 https://www.sfd.pl/post-p2221884.html
Przecież sami powtarzacie że każdy jest inny i na podstawie prób i błędów dobrać właściwy rodzaj treningu do osoby.
Co do diety, to na SS było ok. 3300 kcal, obecnie ok. 2800. Miska w miarę czysta, 50% węgli, 30% białka, 20% tłuszczy.
Zmieniony przez - krisswoj w dniu 2019-05-26 12:53:43
Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!
Nie masz nabicia na planie z 6 ćwiczeniami na sesję a miałeś na planie z 3 ćwiczeniami:)
Sam popatrz jak to groteskowo brzmi.
Przyzwyczaiłeś się do jednego zakresu powtórzeń, nie masz czucia mięśniowego bo zawsze robiłeś tylko niskie repy a tutaj cardio na 15 powt i obstawiam, że przy ostatnich powt pracę przejmują już mięśnie inne niż docelowe. Po prostu nie machasz technicznie, ale właśnie MACHASZ zamiast ćwiczyć.
Spokojnie, przerabiałem to - nie jest wina planu tylko ćwiczącego któremu brak... w sumie trudno powiedzieć czego konkretnie: wytrzymałości siłowej, wyuczonej automatyzacji ruchu, mind muscle?
Może zacząłeś 15-10-5 od za dużych ciężarów zamiast zaniżyć i jechać długą progresją?
Nie wiem, ja bym posiedział na 15-10-5 z 2 miechy i wtedy pokombinował nad innym mikrocyklem.
Ps. Organizm nas oszukuje i miarą postępów treningowych na pewno nie jest SFLACZENIE/POMPA/NABICIE. To są subiektywne uczucia na które ma znaczny wpływ kondycja psychofizyczna ćwiczącego, a na takową ma wpływ wiele czynników, jak choćby somatyczne.
Ludzie przecież umierają, idą na trening i biją maksy.
Czują się jak g**** a robią treningi życia.
Płascy na redukcji a na zawodach nabici i pełni.
Dlaczego? Organizm nas oszukuje, dostarcza błędnych sygnałów które nie zawsze trzeba traktować jak wyrocznię, na 100%.
Nie wkręcaj sobie tylko ćwicz dopóki masz progres.
I nie wiem o jaki efekt wizualny Ci chodzi - jak masz wysoki bf nigdy nie będzie efektu wizualnego.
Marc Fitt nie robi SS i co, on nie robi efektu wizualnego jak zdejmie koszulkę?;)
Larry Wheels też raczej nie robi SS i co, nie ma efektu wizualnego półnago?;)
Zmieniony przez - Gats 2 w dniu 2019-05-26 23:15:36
,,Ludzie chwytają za miecz, by ukoić rany na duszy, których doznali w przeszłości. I by umrzeć z uśmiechem na ustach".