DrunkInCarbs - przygotowania pod pierwszy sezon startowy

171 kcal

9 B
6.7 T
18,6 W

/ 100g

Dziś dzień nietreningowy, dlatego kalorie zdecydowanie w dół. Wczoraj mówiąc krótko zaaplikowałem ich nadto i dzisiejsze niższe dobrze mi zrobią.

Na śniadanie jak na dzień low carb przystało:

Jajówa:
- 100g jaj
- 150g piersi
- 20g orzechów
- 20g parmezanu
- warzywa

W dalszej kolejności będą to już chyba posiłki

Mięso - warzywa

I na kolacje jedyna pula węglowodanów prawdopodobnie w formie sernika na zimno. Nie ma ich zbyt tam wiele bo raptem 100 ale zawsze po całym dniu ich niejedzenia micha się cieszy :P

Po dniu treningowego offu wracam treningiem nóg. Z rana delikatnie tylko białkowy posiłek,tak żeby załadować więcej węglowodanów w okolicach okołotreningowych.

Na talerzu 250g dorsza + surówka zakupiona w Carrefourze (dobry skład)
na deser baton, jeden z lepszych smakowo i jakościowo jaki jadłem ;)

Melduje się "kloc" w czwartym tygodniu masowym.

Waga do góry, obwody także. Samopoczucie wręcz perfekcyjne, nie ma do czego się dowalić :P
Przegląd sylwetki z dziś z rana. Trochę złapało mi wody po lekkim niedzielnym wyskoku, ale nadal uważam że sylwetka jest trzymana w ryzach jak na te kalorie. Klucz to zachować to do końca okresu masowego, aby były widoczne proporcje i progres.

Dwa kolejne posiłki które dzisiaj wleciały:

- płatki ryżowe 100g
- wpc kokos 40g
- brzoskwinie 150g
- corn flakes 10g
- cheerios 10g
- migdały 20g


Drugi to wersja przedtreningowa:
- makaron 100g
- kefir 200g
- truskawki 150g
- jabłka 120g
- corn flakes 15g
- baton proteinowy masło orzechowe 50g

I dzisiaj na rozkład wlecą nogi <3








Zmieniony przez - DrunkInCarbs w dniu 2019-04-09 14:57:03

Dzień zakończony pięknym treningiem. Na warsztat wleciały nogi:

- wyprosty na maszynie
2 x 20 , 4 x 12

- przysiad front
2 x 15, 4 x 7

- wyciskanie szeroko na hack maszynie
4 x 25

- martwy ciąg na prostych nogach
4 x 8

- zginanie uda na maszynie leżąc
5 x 12

- wpięcia na palce siedząc
4 x 15

- wspięcia stojąc
4 x 12

W skrócie mówiąc trening zniszczył mnie doszczętnie. Teraz juz tylko ostatni posiłek: 200g W, 40g B, 5g T i dobry mecz na zakończenie dnia.

Cześć i czołem
zaczynam kolejny dzień treningowy. Z rana praca tak żeby zaatakować trening w okolicy południa.

Na śniadanie lekko, niewiele żeby później móc spokojnie podładować.

- 160g dorsza
- 10g migdałów
- 5g parmezanu
- baton proteinowy

Aż mi narobiłeś ochoty na rybkę.

Dawno nie szamałem, więc sam musiałem zaspokoić chęci :D