Bigmaczki w diecie

Mam takie pytanie. Załóżmy, że potrzebuje zjadać 4000kcal dziennie gdy masuję albo 2000kcal gdy redukuje(przykładowo oczywiście) i w diecie będę codziennie jadł jednego BigMaca (oczywiście podałem bigmaca jako przykład tzw "junk food", może być coś innego) ale pozostałe posiłki będę tak dobierał, że spożyję odpowiednią ilość tłuszczy, białka i węgli. Czy wtedy to śmieciowe żarcie wpłynie niekorzystnie na moją wagę,sylwetkę itd ? Tak z ciekawości pytam bo czasami po szkole pójdę do KFC czy maka jakiegoś i coś tam zjem ale czy przy odpowiednim doborze reszty posiłków nic się nie stanie?

Jeżeli tak łatwiej utrzymać Ci dietę i będzie to faktycznie jedynie pewna część z całej dziennej kaloryki, a reszta będzie dopięta, to śmiał możesz robić w ten sposób.

Dzięki wielkie

Nie jest tak, że nie umiem dopiąć diety aczkolwiek czasami siądzie coś z fastfood więc tak pytałem

Ja ostatnio robiłem burgery z wołowina, miazga i do Tego dobre makro ;)

Dokładnie , tez Miele sobie wołowinę do tego dobra buła i posiłek na wypasie

Heh widzę mamy ten sam sposób, myślałem że będzie lipa ale po dodaniu swoich ulubionych przypraw i warzyw jest kozak, nawet do cheatow nie ciągnie :)

Dobre hehe ja to robię burgery inaczej niż z mielonego mięsa i bułki hehe
A tak serio, to burgery samoróbki to podstawa, szybki i chyba najwygodniejszy posiłek, aby nie z gotowych kotletów np z Biedry/Lidla, bo te mają słabe BTW.


Zmieniony przez - Koniu151 w dniu 2019-03-25 18:35:34

Zgadza się, wcześniej kupowałem gotowe z Biedry ale kapec po nich straszny a teraz miele jak flex, przyprawiam po swojemu i jest super jako cheat ale tez w sumie do pracy a pracuje za kółkiem to idealnie jak nie mam czasu to w rękę i ogień ;)

Nic się nie stanie jak zjesz big maca raz na tydzień, ale jak masz zamiar jeść co dzień to g**** to kichy sobie zajedziesz momentalnie.

I druga sprawa ciężko makro obliczyć bo nigdy nie wiadomo ile to żarcie ma kcal, zwłaszcza na redu może być problem ;) a codziennie jeść to szkoda bebechow ;)