Masować, czy redukować?

Panowie, mija właśnie 5 miesięcy od rozpoczęcia redukcji, i wyniki przedstawiają się tak:

Waga: 105 kg > 91 kg
Fat: około 25% > około 15%
Obwód pasa (w najszerszym miejscu): 105.5 cm > 89 cm

I teraz pytanie do Was, jestem już po dwóch spalaczach (Thermo Fusion, i Revex) a przede mną w planach jeszcze około 6 tygodni redukcji (teraz robię 2 tygodnie przerwy od spalaczy, a potem ostatnie 4 tygodnie na pełnych obrotach) i mam kilka opcji do wyboru:

1. Wrzucić kolejny spalacz bez fajerwerków na ostatnie 30 dni
2. Wrzucić spalacz oparty na joszce na ostatnie 30 dni
3. Wrzucić czystą joszkę na ostatnie 30 dni
4. Jechać na sucho do samego końca

Co polecacie? Joszki jeszcze nie stosowałem, więc może mnie fajnie przyciąć na ostatnim etapie.

Przede wszystkim wrzuć zdjęcia sylwetki. Swoją drogą zmiana obwodów ciała jest bardzo dobra.

domer

Przede wszystkim wrzuć zdjęcia sylwetki. Swoją drogą zmiana obwodów ciała jest bardzo dobra.

Fotki robione po całym dniu, więc ciało po 5 posiłkach wygląda troszkę inaczej niż na czczo i niż na żywo.

Ogólnie jak widać, trochę tłuszczu zostało na samym dole brzucha (właśnie w tym miejscu jest 89cm), i w sumie tylko tu. W innych miejscach już same kości

Jak dla mnie to teraz powinieneś juz wychodIc z redukcji i wchodzić na lekki plus

Widać, że dół brzucha i boczki to jeszcze kupa smalcu, może nie na zdjęciu z "bickami", ale na tym drugim już tak.
Jak zaczniesz typową masę przy tym bf, to zaraz znowu będziesz wchodził na redu, także zrób kilka tygodniu(4-8 - zależnie od tego jak będzie zachowywała się sylwetka, samopoczucie i jakie będą wyniki krwi) mniej więcej na "zero"- ewentualnie w treningoe delikatny plus i po tym okresie z powrotem wróć do redukcji.

A nie sadzicie Panowie że lepiej jeszcze pociągnąć 4-6 tygodni aby bardziej zjechać dół?

Właśnie dlatego rozważam johę.

Jak jesteś już tak długo na redukcji, to przerwa tak czy siak jest wskazana.

Fakt że długo, ale przed rozpoczęciem zakładałem około 6 miesięcy, czyli całkowity reset sylwetki, żeby potem ruszyć z dobrą masą. Czy przerwa jest rzeczywiście niezbędna?

Jeżeli chodzi o samopoczucie to jest na prawdę ok, nie ma żadnych problemów.

Johimbina w tym momencie nie ma najmniejszego sensu. Masz wysoki poziom tkanki tłuszczowej i spokojnie zrrdukujesz go do 12-13%. Później już będzie ona przydatna. Wejdź na okres roztrenowania i po około miesiącu redukuj dalej

OK Panowie, jakieś wskazówki? Wyliczyć na nowo wzór, i dietę dobić do zera? Treningi na 50% czy w ogóle brak?