Proszę nie zjedzcie mnie za pytanie i to dość ważne. Co sądzicie o wejściu na stałą dawkę enanu powiedzmy w granicach 100mg e6d.
Dlaczego tak mało i dlaczego chce stale?
Ponieważ - po 1. mam testa teoretycznie za mało ale mój endokrynolog nie widzi problemu żeby cokolwiek stosować - "A jak Pan chce to jakieś zioła można "
Nie mam przy sobie badań ale generalnie test jest w dolnej normie, reszta całkiem dobrze. Tarczyca coś nie tak ale nie ma jako takiej niedoczynności.
W ankiecie będzie trochę o mnie. Ćwiczę już 6 lat i nie chcę wpaśc w żadną "bigoreksje" ale po prostu myślę czy by się nie wspomóc delikatnymi dawkami.
Przy okazji - jak takie dawanie testosteronu wpływa na redukcje? Obecnie chciałem ja dokończyć ale zwyczajnie brakuje mi sił. Często czuje się taki przywalony.
Zastanawiam się czy to nie jest serio problem z testosteronem. Na początku swojej przygody z siłownią brałem g**** typu sarm i nie wiem czy się tym nie przyblokowałem (niby robiłem pseudo oblock jakimiś PCT Olympus czy coś tam takiego ale wiecie... no ogólni tragiczna decyzja ale wiem o tym).
Jedyne co mnie martwi - to mieć zawsze furtkę wyjścia czyli na wypadek kiedy bym chciał zejść z teścia. Wiem, ze niektórzy radzą bić HCG co 8 tyg. Tylko jakie dawki przy takim dawkowanie testa?
Co jeszcze do tego na aromatyzacje na przykład?
Dlaczego nie chce wejść na cyklowanie?
Bo nie chce brać 15 środków na raz i odblokowywać się co 3 miechy bo po prostu moje tempo życia średnio pozwala na takie bajery. A tak testa za granice sobie spokojnie wwiozę.