IHS TEST 6 Anabolic Dream DR caps wg Viki

Viki

...
W sumie to ja juz zgłupiałam. Tak czytam i czytam, wszedzie jest napisane, że lepiej biegać na za niskim tętnie niż za wysokim, że lepiej wolniej niz za szybko, że większość biega zbyt szybko owb1. Na forach ludzie piszą, że robią owb1 w tempie 6:30-7:30. A ja poprostu nie rozumiem, jak mam później biegać szybko, skoro teraz biegam prawie w miejscu
...

Zmieniony przez - Viki w dniu 2019-01-04 19:25:29

Viki, można Przecież biegasz wg jakiegoś tam planu a przynajmniej masz jakiś zarys planu. Później wchodzą intensywniejsze jednostki gdzie będziesz biegać szybko i intensywnie Objętość zdaje się później też maleje kosztem intensywności. Chyba
Przecież to jest tak jakby na treningach siłowych od razu robić wysoką objętość na dużych ciężarach. Każdy okres treningowy rządzi się swoimi prawami Wrzuć na luz bo jeszcze będziesz przeklinać tempa/srempa/interwały

Viki, powtórzę się olej to tętno.
Wylicz prędkość z tego kalkulatora co wrzuciłem. Wychodzi mi miedzy 6:20 a 5:30. W tym okresie max do 5:50.
Może Twoja uroda takie wysokie tętno. Ja miałem też wysokie, przy progu tlenowym 85% maxa a kumpel z którym biegałem niecałe 75%.

Paawo a jak mam robić biegi ciągłe w drugim zakresie? Od przyszłego tygodnia wg planu wchodzi WB2 i w książce Skarżyński bardzo dokładnie opisuje jak to wygląda no i tętno jest tu głównym wskaźnikiem.

Ja w sumie trochę się boje olac tętno, żeby nie zepsuć całych przygotowań skoro to szybkie bieganie jest takie złe. Ale z drugiej strony podobno nie da się zbyt długo biegać w 5 strefie, a tak wygląda mój wykres z poprzednich zawodów. Teoretycznie powinnam umrzeć

Adam ja właśnie lubię się zmęczyć. Najbardziej lubię krosy, gdzie pod koniec az mi niedobrze Przynajmniej czuję, że pobiegałam porządnie.

Tsu jeść tak, ale niekoniecznie spać

Kabo już mi mąż obiecał wyjazd na narty

Nadinka problem w tym, że cały plan i wszystkie treningi są rozpisane w oparciu o tętno.

Ja tam się na bieganiu nie znam, ale ... niektórzy że tak powiem, olewają OBW1

5:30 do 5:10 wychodzi.Wypróbuj od 5:30 a w lutym powinno być już 5:10-5:00

Mam nadzieje że się nie pogniewasz za mój wykresik stary jak świat, zaraz po pobiegłem maraton coś około 2:30
Wygląda na pierwszy rzut oka jakby przetrenowanie albo zawał a jesienią biłem rekordy na piątkę połamałem 14:50.
Choć jakbym zobaczył to u swojego zawodnika tobym zalecił dłuższe wakacje.
Tak że jak to mówi Mistrz rób swoje.

Kurde fige widać ale przy ślimoku tętno 175, nawet jeśli maska na twarzy i stres od igieł coś podniosły na początku to przy progu tlenowym było 175 i to już miarodajne. A przy skoku 180 i 190. W badaniu procent tlenu i dwutlenku węgla, tlen był jeszcze przy 170/min.
Różnica 5 uderzeń, bliziutko. A wspomniany kumpel przy 175 był pod progiem beztlenowym, dwa światy i nie wiadomo który lepszy.

Edit. bo wstawiłem nie ten wykres co myślałem, te wyniki były po innym trochę lepszym wykresie ale nieistotne, ważne, że tętno żyje własnym życiem i nic liniowe nie jest ani do mleczanu, ani do gazów ani do procentów VO2max.


Zmieniony przez - paawo w dniu 2019-01-04 22:32:08

Paawo przynajmniej nie jestem jakiś dziwnym przypadkiem, wygląda na to, że niektórzy tak mają.
Jak się zbierze u nas w końcu grupa, to badania wydolnościowe zrobię.

Póki co zapowiada się bardzo ciekawy bieg jutro Śnieg sypie bez przerwy, także ściężki mogą być mocno zasypane, jeśli pogoda utrzyma się do jutra.

Rozmawiałam dziś z kolegą z drużyny. Jest w trakcie ustalania terminu badań dla naszej drużyny, mam nadzieję że będę mogła iść.

Poza tym dziś trening na silce. Biegi w Lasku to starty treningowe, zamiast krosu, więc nie odpuszczałam dzisiejszego treningu, ale ze wzgledu na ból gardła pocwiczylam trochę lżej. Choć energia mnie dziś rozpierała

Wypiske wrzucę później. To co się działo na silce to szok O_O
Brak wolnych miejsc parkingowych, kolejka, dzikie tłumy. 90% z telefonami w ręku, robili selfi przed, w trakcie i po treningu, bo trzeba się przecież pochwalić realizacją postanowień noworocznych
Najgorzej że zajmują miejsce, siedzą i gadają albo nos w telefonie. Człowiek nie może poćwiczyć.
Mało tego, to co prezentowala większość, to jakby oglądać te wszystkie śmieszne filmiki z siłowni
Aż przykro było patrzeć. Takie osoby powinny mieć jakąś opiekę trenera, przynajmniej na początku. A tak to jeden pokazuje głupoty a reszta naśladuje. Albo szukają na yt i próbują naśladować....

A najbardziej mnie dziś rozbawilo to, że siłownia ma w ofercie... Cinema cardio I cały repertuar filmów na najbliższy tydzień rozpisany na recepcji. Czego to ludzie nie wymyślą.

A człowiek przychodzi normalnie poćwiczyć i czuje się na silce jak jakieś ufo pośród tych wszystkich nowych bywalców

Znaczy rowerki i chomiki przed dużym ekranem?
Kiedyś tak w domu filmy oglądałem..