[DT]Tata - Jak feniks z popiołów...

Dokładnie , dawaj regularnie wtedy łatwiej to idzie

taak, regularność musi wrócić na BLOG!

Siemanko!
Jak widzicie, lekki poślizg dotyczący wpisek na Blogu. Niemniej jednak jedziemy dalej - treningi idą regularnie, o czym wspominałem wcześniej, z czego bardzo bardzo się ciesze. Mała jest moją motywacją - wiem, że jak nie wstanę o 7:00 na trening to i tak nie pośpię - bo o 7:15 rozpoczyna poranne śpiewanie w łóżeczku.

Dziś się troszkę bardziej rozpiszę. Jak idzie, jakie odczucia, jaki treningi i jakie cele. Rozpocznijmy od początku.
Na chwile obecną trening leci 3x w tygodniu - oczywiście jak na juniorka leci FBW. Jest to trening optymalny biorąc pod uwagę częstotliwość i zaawansowanie mojego organizmu. Od powrotu do treningów stale odnotowuje progres jeśli chodzi o siłę. Nie są to może ogromne skoki, na klatę nie biorę stówki na serię, ale odczuwalne jest zwiększenie mocy. Serie, które kiedyś kończyłem ledwo żyjąc - teraz nie są przez organizm praktycznie w ogóle odczuwalne, dlatego stale dokładam delikatnie ciężaru Staram się również próbować nowych ćwiczeń, urozmaicam sobie trening aby nie robić stale tego samego. Uczucie wejścia w regularny trening, podjęcia rękawic jest dla mnie meega plusem! Po każdym treningu, nawet po tym na który szedłem jeszcze w fazie REN snu - czuje ogromną satysfakcje, że nie dałem dupska!

Aktualnie w moim treningu nie wprowadzam regularnego kardio. Na samym początku był orbitrek, bieżnia - obecnie brak. Teraz ograniczam do minimum "złe nawyki żywieniowe", dbam o produkty białkowe w diecie. Staram się robić rekompozycję. Troszkę mniej tłuszczu na ciele a więcej mięśnia. Po nowym roku dołożę do treningu regularne kardio, miskę pozostawię ( żeby mięsień rósł trzeba żryć ). Natomiast jeśli wszystko pójdzie dobrze to w marcu postaram się o moją pierwszą redukcję. Może do tego czasu uda mi się zbudować coś, do po spaleniu tłuszczu zostanie :) Cel jest jeden: nie przestawać i brnąć do przodu w celu realizacji założeń.


Trening wczorajszy: (11.12.2018)
1. Przysiad ze sztangą 5 serii / 8 powtórzeń (60; 80;80;80;70)
2a. Przyciąganie linki wyciągu dolnego w siadzie 4 serie / 10 powtórzeń
2b. Przyciąganie linki wyciągu górnego w siadzie 4 serie / 8 powtórzeń
3. Wyciskanie leżąc skos góra (maszyna) - 4 serie / 10 powtórzeń
4a.. Rozpiętki (maszyna) 4 serie / 10 powtórzeń
4b. Wyciskanie sztangi nad głowę 4 serie / 10 powtórzeń
4c. Wznosy hantli przodem 4 serie / 10 powtórzeń
5a. Biceps 4 serie / 10 powtórzeń
5b.Triceps 4 serie / 12 powtórzeń



Kreatyna 10g ( przed i po treningu)
Cytrulina 5g (przed treningiem)
Aakg 3g (przed treningiem)
WPC 30g popołudniowo

*Miałem przyjemność brać udział w konkursie " Moja siłownia jest najlepsza" Zająłem drugie miejsce, a dzięki nagrodą jestem przygotowany do dalszych treningów! Nie chwaliłem się na swoim blogu, a więc to robię! :)


Dziś odczuwalne nóżki. Pięć serii wczoraj dało o sobie znać. Najlepszą obroną jest atak, więc będzie trzeba je dotyrać !


BONUSIK
Od jakiegoś czasu próbowałem zrobić sobie zdjęcie, obrazujące formę. Słabo mi idzie. Zawsze wyjdę jak ulaniec ( a nie widzę w odbiciu, żeby było aż tak źle :) ) albo jakoś dziwnie. Dawno nie było zoobrazowania jak wyglądam, wiec podsyłam.


Ahoooy!



Zmieniony przez - MłodyTatus w dniu 2018-12-12 18:48:58

No w koncu! Od razu leoiej:) a może to nie wina zdjęcia, może po prostu jesteś ulany? hehe

Tomek motywator

TomQ-MAG

No w koncu! Od razu leoiej:) a może to nie wina zdjęcia, może po prostu jesteś ulany? hehe

haha, istnieje takie prawdopodobieństwo ale coś na tej przyszłej redukcji trzeba zrzucać
Kierwa, dotne tak na lato, że jeszcze poprosisz - żebym prowadził Cię online


Zmieniony przez - MłodyTatus w dniu 2018-12-12 20:34:33

trzymam za slowo

no zapowiedzi szumne zobaczymy co w praniu z tego wyjdzie

haha, zobaczymy! :D

Siemankoo!

Dzień treningowy - wykonany! Co prawda spanko tylko 4h, ale na miejscu dopisywała forma. Jedna mała zmiana, po burzliwych awanturach, wyzwiskach, zdecydowałem się już teraz troszkę rozruszać i dołożyłem delikatne 15 minut na orbitreku... a co!


1a. Przysiad ze sztangą 5 serii / 10 powtórzeń (rozgrzewka + 60;60;70;70) - dziś troszkę mniejszy ciężar, a +2 powtórzenia na serię
1b. Wspięcia na palcach 4 serie / 12 powtórzeń
2a. Ściąganie drążka wyciągu górnego do klatki na maszynie - 4 serie / 8 powtórzeń
2b. Prostowanie tułowia na ławce rzymskiej - 4 serie / 10 powtórzeń
3a. Wyciskanie leżąc skos góra (maszyna) - 4 serie / 10 powtórzeń
3b. Rozpiętki (maszyna) 4 serie / 10 powtórzeń
4a. Wyciskanie hantli nad głowę 4 serie / 10 powtórzeń
4b. Wznosy hantli bokiem 4 serie / 10 powtórzeń
5a. Biceps 4 serie / 10 powtórzeń
5b.Triceps 4 serie / 12 powtórzeń

Trening wszedł jak najbardziej prawidłowo. Mimo niewielkiej ilości snu, forma dziś dopisywała. Na zakończenie, jak wcześniej wspomniałem 15 minut orbitrek równe tempo level 15. Dziś bonusem było śliczne wypucowanie okien. Święta się zbliżają, trzeba dołożyć własną cegiełkę.


Standardowo:
Kreatyna 10g ( 5g przed i 5g po treningu)
Cytrulina 3g (przed treningiem)
Aakg 5g (przed treningiem)

Z suplementacji jestem zadowolony. Pierwszy raz w życiu regularnie stosuję kreatynę. 10g w dni treningowe, 5g w dni nietreningowe. Smak czarna porzeczka przekoozacka. Wcześniej były próby stosowania - TREC CM3 w tabsach. Nie ma porównania. Zamiast stosować garść wielkich tabletek, pije sobie 1 lub 2 szklaneczki monohydratu. Dla mnie - niebo! Reszta , czyli aakg i cytrulina daje fajny efekt podczas treningu. Mimo częstego sennego zmulenia (trening od 7:30) podczas każdej serii jednak czuć troszkę więcej mocy, albo wydaje mi się że ją czuć.. nie ważne, czy faktycznie
działa, czy działa tylko na podświadomość. Swoją rolę wypełnia

Pioona!



Zmieniony przez - MłodyTatus w dniu 2018-12-14 15:24:26

Zmieniony przez - MłodyTatus w dniu 2018-12-14 15:25:02

MłodyTatus

Z suplementacji jestem zadowolony. Pierwszy raz w życiu regularnie stosuję kreatynę. 10g w dni treningowe, 5g w dni nietreningowe.

Hoho pierwszy cykl na kretce
kiedy to było