Wiek : 33
Waga : 82
Wzrost : 181
Cel treningowy : siła, rzeźba
Staż treningowy na siłowni : 1 rok z przerwami
Uprawiane inne sporty : siatkówka, piłka nozna
Dostęp do sprzętu (np. full osprzęt siłownia, sztanga/sztangielki) : siłownia
Dieta : brak
Przeciwskazania medyczne : brak
Zażywane suplementy : brak
Ostatnio przerabiany plan: FBW
Ciężary w podstawowych ćwiczeniach (przysiad, klasyczny martwy ciąg, wyciskanie na ławce leżąc): Wyciskanie na ławce - 65 kg, reszty nie robiłem
Cześć!
Chciałbym się Was poradzić. Chodzę sobie na siłownie od ponad roku, ale nie mogę wejść w rytm. Tzn. chodzę miesiąc, dwa i potem mam przerwę 2-3 tygodnie, wracam i znowu coś i znów wypada tydzień czy dwa - a to praca, albo jakiś wyjazd, choroba, ból pleców. Ale teraz zmieniłem pracę i w końcu mam nadzieję zacząć solidnie ćwiczyć.
Cały czas wałkuje ten sam plan FBW:
klatka - wyciskanie na ławce płaskiej
plecy - wiosłowanie sztangą podchwytem
barki - wyciskanie żołnierskie
nogi - przysiad na suwnicy lub wykroki
biceps - uginanie ramion ze sztangą / hantlami
triceps - ściąganie linki wyciągu górnego / pompki na poręczach
Plan mi generalnie się podoba i chyba wygląda dosyc dobrze ale już jestem nim trochę znużony. Jakiś progres jest ale mógłby być większy. Chciałbym zmienić ten plan, myślałem o push/pull/legs.
Priorytety.
Ważne zagadnienie - chciałbym poprawić siłę, oczywiście wyglad też jest ważny czyli rzeźba. Gram sobie amatorsko w siatkówkę i chciałbym, żeby siłownia mi pomogła w lepszej grze stad duży akcent kładę na barki i tricepsy. Ćwiczenia na te partie mi najbardziej leżą. Nie wiem czy to dobry pomysł, pewnie nie ale czasem robię w sumie 6 serii na tricepsa na jednym treningu - ściąganie linki na wyciągu i na koniec treningu pompki na poręczach - którę lubię i czuję w nich progres.
Plecy / nogi
Mam problem, który "zawdzięczam" poprzedniej pracy czyli ból w dolnym odcinku pleców. Pojawia sie co jakiś czas, czasem przez kilka miesięcy jest ok, potem przez kilka dni jest gorzej i znowu jest w porzadku. Nabawiłem się tego przez dźwiganie, a raczej nieumiejętne dźwiganie. Dlatego troche sie boję robic przysiady czy martwy ciąg. Do tego dochodzi brak mobilności w stawach, tzn. mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi - ciężko mi jest zrobić poprawny przysiad z wiekszym cięzarem, na suwnicy jest troche lepiej.
Jakie ćwiczenia byście polecali w tej sytuacji na nogi i plecy? Przy wiosłowaniu też czasem trochę czuję ten dół pleców ale nie chcę rezygnować z wszystkich najlepszych ćwiczeń.
Podsumowując.
Jaki plan byście mi polecili pod kątem siatkówki, dynamiki, siły, rzeźby?
Zostać przy FBW tylko go troche zmienić czy pójść w kierunku push/pull/legs (z tym, że i tak nie będę raczej mógł ćwiczyć więcej niż 3 razy w tygodniu).
pozdrawiam