DT - Pixiee bierze się na poważnie!

nightingal dziękuję serdecznie :*

posiłki, które są zbilansowane sycą na dłużej i człowiek nie myśli o podjadaniu. Jak coś tam się trafi w ciągu dnia co nie jest zbilansowane to bez tragedii, ale nie za każdym razem i nie w każdym posiłku jakieś odchyły.

Im bardziej wszystko będzie zaplanowane i regularne - tym prościej jest dojść do pozytywnych zmian w sylwetce. nasze ciało lubi stabilizację - i jeśli posiłki są zbilansowane to zazwyczaj organizm świetnie reaguje na taką dietę i trening.

Nie wiem jak wam się odwdzięczyć! Te śmieszne szacuny pod każdym postem to nic przy tym jak ja wam dziękuję. Niby Ameryki nikt tu nie odkrywa, ale jak wspomniałam: potrzebowałam kopa w dupę i postawienia do pionu ;)

Jezeli wezmiemy pod uwage rozpuszczanie/wchlanianie wit ADEK w obecnosci tluszczu to tak, bilansowanie jest wazne. Dodatkowo teoria progu leucynowego w kontekscie anabolizmu bialek i miesni. No juz nie mowie o smmakowitosci jedzenia. Kto zje sucha kure z ryzem. Przyslowiowa :)

Prawie zawsze przed weekendem obiecuję sobie, że w końcu będzie czas, by nadrobić zaległości, a potem się okazuje, że jest ich jeszcze więcej w poniedziałek rano Dotyczy to również tematów online, bo szczerze to nie chce mi się siedzieć w weekend przed kompem, skoro całe dnie spędzam przed nim w tygodniu w pracy. I właściwie to dobrze :D

Te kilka dni bardzo dużo myślałam o wszystkim co mi napisaliście, konsultowałam się także z innymi ludźmi i czuję niesamowitą petardę jeśli chodzi o motywację :D Niemniej słonia najlepiej jest zjeść po kawałeczku, więc będę stawiać sobie pomniejsze cele.

CEL 1: do końca września skupiam się na jedzeniu.
Nie odpuszczam oczywiście siłowni itd. ale uświadomiłam sobie, że od naprawę dobrej i odżywczej diety muszę zacząć. Na początku października zobaczę jak się poprawiło moje samopoczucie i ciało i wtedy ewentualnie rozważę lekarza, gdybym nadal była bez sił, a sylwetka bez postępów.

W weekend niestety miałam poplanowane już jakieś imprezy i inne pierdoły, które nie pozwoliły mi prowadzić fit życia (wymówki ), ale kuniec z tymm.

DT 10/09/18 Poniedziałek

Menu
Śniadanie: Owsianka, masło orzechowe, chia, mleko 1,5% - już zjedzone B13 T17 W41 361kcal
II Ś: Mój sernik na zimo, opis niżej B30 T7 W20 256kcal
O: spaghetti przygotowane z dbałością o bycie zdrowym :) B30 T17 W63 534kcal
P: po treningu w aucie wciągnę sobie fasolkę szparagową i kawałek kurczaka - wczorajsza niedziela niehandlowa mnie zaskoczyła i musiałam ukulać coś z niczego B28 T3 W12 180kcal
K: jeszcze nie wiem, bo nic w domu nie mam ;) Po pracy ogarnę tak żeby bilans się zgadzał

Zrobię zakupy i na jutro postaram się o lepsze żarcie. Ale i tak jest postęp, bo dzięki Wam jem więcej tłuszczu :)

Jeśli chodzi o sernik:
chudy ser (myślę, że zacznę używać półtłustego), galaretka (no cukier... ale mało...), białko, ewentualnie erytrol. Na wierzch jakiś owoc (dziś banan) i czekolada gorzka. Zawsze rozpuszczałam w mleku 0% ale wczoraj użyłam mleka kokosowego. Smak +10000, a i zdrowotnie chyba też na plus :)

Wygląda jak wygląda, ale smak... torpeda!


Trening
Dziś trening pt. DÓŁ 2. Opis później





Zmieniony przez - PixieeX w dniu 2018-09-10 10:27:19

Zmieniony przez - PixieeX w dniu 2018-09-10 10:28:23

Jako naczelny talib żywieniowy - sugeruję przemyśleć kwestię masła orzechowego...

Paatik

Jako naczelny talib żywieniowy - sugeruję przemyśleć kwestię masła orzechowego...

Daaaaamn - dlaczego?

miska, miska ważna rzecz - wiadomo
ale
jakie wyniki siłowe przy stażu 2,5 roku?
przysiad,martwy,wiosło,poręcze,drążek dla 5pow?

przyczyny złego samopoczucia, braku energii, nie wyspania - niekoniecznie upatrywałbym w przedtreningówce, choć jest zbędna i tu Panie dobrze powiedziały.

Dużo znajdziesz na ten temat w dziale odżywianie. Tu masz zajawkę - https://potreningu.pl/articles/4336/maslo-orzechowe