SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT rekompozycja eli

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 22245

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 75 Napisanych postów 127 Wiek 37 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 33968
Wczorajszy trening zgodnie z planem:
Trening A:
1.MC
10x40kg, 8x45kg, 8x52,5kg, 8x50kg (w trakcie serii z 52,5 kg były 2 krótkie pauzy na złapanie oddechu)

2.przyciąganie drążka górnego wyciągu do klatki
4x8x30 kg

3.Wykroki chodzone
4x16x18kg (po 9 kg w ręce)

4.pompki ze stopami na podwyższeniu (step - trochę wyższy ale bardziej stabilny niż piłka lekarska)
4x10

5.Rozpiętki w na ławeczce skośnej
3x12x5 kg (5 kg na każdą rękę)

6.unoszenie sztangi łamanej wzdłuż tułowia
4x10x15kg

7.Wyciskanie francuskie sztangi łamanej
3x10x15kg

8.unoszenie kolan do klatki w podporze na przedramionach
4x15cc
Na koniec 1,5 pociągnięcia chwytem neutralnym

No i wczorajsza miska. Warzyw poza burakiem nie wliczałam.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 75 Napisanych postów 127 Wiek 37 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 33968
Przedwczorajsza miska nie dojedzona, co widać na załączonym obrazku. Za to wczorajsza już ok. Chyba po prostu jak idę na trening lub pojeżdżę na rowerze to potrzebuję więcej jedzenia, a jak mam DNT to mniej.
Wczorajszy trening:
Trening B
1. Podciąganie i opuszczanie na drążku nachwytem i podchwytem
1,5+1 (2,5 nachwytem), 3 chwytem neutralnym
7 +7 opuszczanie nachwytem, 6 podchwytem

2.Wiosłowanie hantlem w oparciu o ławkę
6x8x12 kg (zwiększyłam o 2 ilość serii)

3.Przysiad ze sztangą
10x30kg, 10x35 kg, 8x35 kg, 8x40kg

4.pompki ze stopami na podwyższeniu (piłka lekarska)
4x10

5.Wyciskanie hantli na ławeczce skośnej
4x9x12kg (na każdą rękę)

6.Wyciskanie hantli nad głowę siedząc
4x9x9 kg (na każdą rękę)

7.Uginanie młotkowe przedramion
4x8x7kg (na każdą rękę)

8.Spięcia brzucha leżąc
4x15 cc

Dzisiaj dzień bez treningu, za to pakowanie i przygotowywanie roweru na jutrzejszą wycieczkę Jedzenie będzie w knajpach i pewnie też jakieś lody i piwko wpadną, ale km trochę mamy w planach więc raczej pójdzie na przemiał.

No i zrzuty miski




...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
To może ułóż sobie dietę z rotacja ww? W dni treningowe więcej a nietreningowe mniej, tak żeby Ci średnio o tak wychodziło MINIMUM te 2000 :) trzeba się słuchać oeganizmi
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 75 Napisanych postów 127 Wiek 37 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 33968
Paula spróbuję tą rotację wprowadzić bardziej świadomie.

Wyjazd rowerowy był bardzo udany, chociaż nieco krótki. W 3 dni przejechaliśmy ok 175 km z czego 115km z dodatkowym balastem w postaci sakw. Micha nie liczona i knajpowa (lody, gofry, słodycze, piwo) ale też nie leżałam brzuchem do góry więc większość nadmiarowych kalorii raczej się przemieliła. Dziś nogi trochę bolą, więc dam sobie dzień na odpoczynek i regenerację. Jutro będzie trening na siłowni. I foteczka naszego wesołego peletonu - ja na czele .

3
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6520 Napisanych postów 36028 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679732
Nie no taką grupą to się super jeździ. Fajna sprawa, zazdroszczę.

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 75 Napisanych postów 127 Wiek 37 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 33968
We wtorek był trening:
Trening A (14.08.2018):
1.MC
10x40kg, 10x45kg, 8x50kg, 8x50kg

2.przyciąganie drążka górnego wyciągu do klatki
4x8x30 kg

3.Przysiad bułgarski
4x8x5kg (po 5 kg w ręce)

4.pompki ze stopami na podwyższeniu (piłka lekarska)
4x10

5.Rozpiętki w bramie
3x12x5 kg (5 kg na każdą rękę)

6.unoszenie hantli do boku
4x10x4kg (4 kg na rękę)

7.Uginanie przedramienia w podporze na ławeczce
3x8x5kg

8.unoszenie kolan do klatki w podporze na przedramionach
4x15cc
Na koniec 2 pociągnięcia chwytem neutralnym
Miska ok, nie policzyłam, ale raczej wyszło jak trzeba.

Wczoraj z okazji dnia wolnego była wycieczka rowerowa z ekipą. Przewodnik naszego stadka zaplanował dość ambitną trasę - trochę podjazdów, trochę zjazdów, po lesie, przez polne ścieżki i piachy, czyli to co lubimy Miska marnie - kabanosy i pszenna bułka, lód czekoladowy i puszka słodkiego napoju gazowanego. Na koniec towarzystwo postanowiło, że wbijamy do jednego z nas i w ramach obiadu zjemy pizzę (taką mrożoną). Już nie chciałam marudzić i zjadłam trochę tej pizzy i pół zupki chińskiej. Czyli dzień pod znakiem śmieciowego żarcia wyszedł. Kalorii nadmiaru raczej nie było, bo jednak 71 km na rowerze nakręciłam.
Dzisiaj miał być trening, ale dostałam spóźniony o parę dni @ więc odpuszczę sobie, bo marnie się czuję. Może jutro będzie lepiej, chociaż zazwyczaj to pierwsze 2 dni jest słabo.

Aplikacja w telefonie o dziwo wytrzymała bez resetu więc poniżej zrzut.






Zmieniony przez - ela86 w dniu 2018-08-16 10:38:36

Zmieniony przez - ela86 w dniu 2018-08-16 10:39:05
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6520 Napisanych postów 36028 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679732
70 km to już ładnie - jeszcze zależy jaki teren, ale generalnie to jest się gdzie pomęczyć. Tylko to jedzenie takie partyzanckie .

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 75 Napisanych postów 127 Wiek 37 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 33968
Night - żarcie było na maxa jak to ładnie określiłeś 'partyzanckie' jeszcze zapomniałam dopisać w poprzednim poście, że był popcorn z mikrofali na deser czasem takie dni się niestety zdarzają
Piątek był bez treningu ze względu na @, w sobotę miałam iść na siłownię, ale ekipa wyciągnęła mnie na rower... W sumie jeszcze ze 2 miesiące i już nie będzie tak przyjemnie na dworze więc postanowiłam dołączyć do wycieczki. Wyszło 66 km (aplikacja tradycyjnie się resetowała) głównie po asfalcie, z odcinkami polnych ścieżek no i pagórkowato więc zmęczyłam się konkretnie. Micha w miarę ok - z grzeszków były lody i 2 piwa, ale raczej przemieliłam to szybko na rowerze. W niedzielę ogarnianie chaty, sprzątanie, gotowanie i takie tam atrakcje, micha ok.

Wczoraj był trening:
Trening B
1.Podciąganie i opuszczanie na drążku nachwytem i podchwytem
4+3 podc. chywtem neutralnym; 0,5 podc. nachwytem
6+6 opuszczanie nachwytem

2.Wiosłowanie hantlem w oparciu o ławkę
6x8x12 kg

3.Przysiad ze sztangą
10x30kg, 10x35 kg, 8x40 kg, 8x40kg

4.pompki ze stopami na stepie
4x10

5.Wyciskanie hantli na ławeczce- skos dodatni
4x9x12 kg (na każdą rękę)

6.Wyciskanie sztangi nad głowę stojąc
8x20kg, 8x20kg, 7x20 kg, 6x20 kg

7.Uginanie przedramion ze sztangą łamaną
4x8x15kg

8.Spięcia brzucha leżąc
4x15 cc
No i wczorajsza micha. Warzywa oczywiście jem, ale nie liczę (pomidory, papryka, kapusta).

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 75 Napisanych postów 127 Wiek 37 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 33968
We wtorek był dzień nietreningowy. Miska taka sobie - słabo z białkiem trochę i przydużo węgli wyszło. Wszystko przez domowe pierogi ruskie...

Wczoraj był trening:
Trening A:
1.MC
10x40kg, 10x45kg, 8x50kg, 8x50kg

2.przyciąganie drążka górnego wyciągu do klatki
2x9x30 kg; 2x8x30 kg

3.Wykroki chodzone
4x16x18kg (po 9 kg w ręce)

4.pompki ze stopami na podwyższeniu (piłka lekarska)
4x10

5.Rozpiętki na ławeczce skośnej
3x12x5 kg (5 kg na każdą rękę)

6.unoszenie sztangi łamanej wzdłuż tułowia do brody
4x10x15kg

7.Uginanie francuskie sztangi łamanej leżąc na ławeczce
3x9x15kg

8.unoszenie kolan do klatki w podporze na przedramionach
4x15cc

Dzisiaj czuję domsy na plecach, trickach i tyłku. Ale chyba pójdę na siłownię, bo jutro od razu po pracy szykuje mi się wyjazd i nie będę miała możliwości do końca tego tygodnia zaliczyć siłowni.
Poniżej zrzuty michy z przedwczoraj i wczoraj.








Zmieniony przez - ela86 w dniu 2018-08-23 14:33:38
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 75 Napisanych postów 127 Wiek 37 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 33968
Ostatecznie wczoraj nie poszłam na siłownię. Im późniejsze popołudnie się robiło, tym bardziej domsy dokuczały i czułam się zesztywniała. Stwierdziłam, że lepiej rozruszam się trochę na rowerze zamiast skwierczeć przy każdym ćwiczeniu na siłowni. Wyszła mała przejażdżka 30 km. Ten czwarty posiłek to właśnie po jeździe rowerem, wróciłam jakaś wygłodniała i rzuciłam się na lodówkę, ale ostatecznie wyszło chyba przyzwoicie. Dzisiaj wyjazd więc nie wiem jak będzie z michą przez najbliższe dni. Raczej nie będę liczyć, postaram się w miarę możliwości aby było jak najmniej grzeszków.




Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Nie mam pojecia jak cwiczyc

Następny temat

Siłownia + Chodakowska

WHEY premium