trening "na oko", odtwarzany z pamięci. Nazewnictwo dość swobodne.
superman na zmianę z trzymaniem uniesionych nóg i rąk, leżąc na plecach x4
rozciąganie gumy za plecami i na boki
martwy ciąg 30/35/40/40
pompki na piłce lekarskiej x4
plank na piłce, a raczej kulanie tej piłki od siebie x4
"brzuszki" na boksie x4
wyciskanie hantli leżąc 5/7,5/5/5kg
rozpiętki 5/4/4/4kg
Robię ostatnio trzy treningi w tygodniu, w tym jeden -grupowy obwodowy- był mocno wykańczający. Jestem od tego wysiłku trochę padnięta, ale to już w sumie ostatni taki tydzień- potem wyjazdy wakacyjne itd, więc nie będę miała możliwości regularnie ćwiczyć. Wspomagam się przedtreningówką, choć dietetyczka mówiła, że kofeina broń boże
Dieta tak średniawo, bo obiady na mieście, a do nich n. drink, który potem odchorowałam oraz czasem deser (ciasto z truskawkami itp.). W domu też trochę nadprogramowych owoców, ale brzuch z rana nadal w dobrej formie, więc cieszę się tym, co mam i nie świruję.
Pierwszy dziennik http://www.sfd.pl/Gałązka_redukcja,_hashimoto-t1110660.html
Trening domatorki http://www.sfd.pl/[BLOG]_Gałązki__Domatorki_się_siłują-t1116283.html