Szacuny
661
Napisanych postów
8604
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
143874
w sumie jak nie czujesz głodu to nie wciskaj na siłę, 1600 to nie jest jakas glodówka, zwłaszcza, gdy jesteś mało aktywna fizycznie. może ja też w końcu się zmotywuję, hahaaha
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
Szacuny
661
Napisanych postów
8604
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
143874
do michy . z aktywnością nigdy nie miałam problemu, na trening zawsze jest miejsce i czas... największe przypały robie na lotnisku
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
Szacuny
38
Napisanych postów
381
Wiek
6 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
9688
Nightingal sezonowe owoce ostatnio przyjmują się wzorowo .
Kebula no micha wazna rzecz, choć moja ostatnio to taka prowizorka dość.
Dobijam do końca sesji. Dzisiaj poświęciłam na odsypianie, bo ostatnie dni to była masakra przeplatana kawą, choć całkiem nieźle sie trzymałam wydaje mi się (kończyło się zawsze liczenie w okolicach obiadu). Teraz mam 4 dni wychodnego, więc nie mam jak liczyć, ale też będę się starała grzecznie. Jutro wracam na siłkę i tyle z nowości. Jedyne co to pierwszy raz od 4 lat miałam ochotę na taką pieczoną bułkę z masłem i pomidorem. Taką pełną glutenu, białą bułę. Co za wstyd ;p
Mam nowych kolegów: bobik, fasolkaaa i więcej fasolki i czereśnie. Po truskawkach ostatnio dostałam pokrzywki, więc na razie się nie lubimy.
Szacuny
38
Napisanych postów
381
Wiek
6 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
9688
Powiem tak, skapitulowałam. Nie poszłam na siłownię. Mam dzień tak strasznie na nie. Tak się czuję zalana i naładowana negatywnie. Tyko bym spała i spała. Tyle czasu już nie byłam na siłce. Masakra. Wstyd. A powoli czas zaczyna mnie przytłaczać, sama siebie piętnuję.
Zastanawiam się nad odważnym powrotem na basen... mam 10 minut od domu. Taki, który podobno nie capi chlorem na odległość, bo filtrowany ziemią okrzemkową pitu pitu. Ale swojego czasu uwielbiałam pływać i bardzo fajnie to na postawę wpływało. Idę jakoś niedługo do lekarza to podejmę ten temat.
Szacuny
38
Napisanych postów
381
Wiek
6 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
9688
Dostałam zakaz chodzenia na basen w 2013 roku po problemach ginekologicznych, które skończyły się operacją. Potem każdy lekarz to podtrzymywał z racji nawracających infekcji tamtych okolic. Problem dalej istnieje, dlatego się boję wracać. Choć lubię.
Szacuny
2451
Napisanych postów
12124
Wiek
37 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
591096
hm ponoć jakieś tampony z probiotykiem są i fajnie działają w przypadku basenu jak ktoś ma nawracające infekcje. Tak mi babka na szkoleniu o treningach w ciąży mówiła, ale szczerze mówiąc nie zgłębiałam tematu