Ocena sylwetki na podstawie zdjec i porada w psrawie treningu - co dalej..?? Masa czy redukcja..?

Czyli jednak objętość musi być większa bo jak każde z ćwiczeń (lub podobne ćwiczenia) na każdą partię minimum 2 a może i nawet 3 razy w tyg to jednak na klatkę powinienem robić coś na każdym treningu tak samo na ramiona jeśli chce te partie równo rozwijać. Inaczej już nie wiem jak mam to robić. Każdy co innego mówi i co innego pisze. Ale dobra poczytałem ten temat. Dzięki. Myślę że będę mógł przejść od razu do etapu 3 lub nawet 4. Bo wcześniejsze to już jest zdecydowanie za mało dla mnie i objętościowo i ilościowo. Znacznie więcej brałem na siebie ćwiczeń dotychczas tyle że zupełnie nie było to zorganizowane i uporządkowane. Żadnego planu. Po prostu szedelem na siłkę kiedy moglem i robiłem po kolei to co uważałem za słuszne lub co akurat robić mogłem (np wolna ławeczka ze sztanga lub stanowisko do przysiadów). Pomimo że byl w tym niezły burdel to samym reżimem ćwiczeń i jako taka systematycznością oraz w miarę pilnowaniem diety (glownie białka) odniosłem pewne rezultaty. myślę że wyróżniam się z tłumu chuderlakow bądź spaslakow i widać że ćwiczę.

Nie potrzebujesz większej objętości (ilości serii) tylko częstotliwości trenowania każdej partii. Mniejsza ilość ćwiczeń ale częściej. Wowczas podnosisz caly czas synteze protein.

Moja aktualna swetka: (widać że klatka puchnie ale jakoś się nie rozszerza.. barki są ewidentnie w tyle za ramionami (brzuch to moja piętą achillesowa) ale staram się go systematycznie wzmacniać. Czyli co? 2 treningi na klatkę (poza innymi ćwiczeniami oczywiście) w tygodniu w sposób przemyślany z ćwiczeniami to będzie dość?





Zmieniony przez - wiktor008 w dniu 28/05/2018 21:48:42

Na tym zdjęciu sylwetka wygląda o wiele lepiej aniżeli w przypadku fotek z 1 strony. To zmienia postać rzeczy.
Brzuch nie odstaje, tylko masz na nim tkankę tłuszczową, która przykrywa mięsnie. Tu jedynie redukcja pomoże a nie trening. Barki i plecy wypadałoby poszerzyć, bo tego brakuje.


Myślę, że FBW można pominąc i wrzucić push/pull lub góra/dół na 4 dni. Podział na siłę i hipertrofię będzie mile widziany.

Tłuszcz tłuszczem ale brzuch odstawał i odstaje tylko gdy się kompletnie rozluźnie bo mam wspomniana już wcześniej lordozę czy tam przodopochylenie moednicy czyli kaczy kuper mi się robi. Pracuje nad tym i jest nieco lepiej ale jednak muszę się spinać ciągle jeszcze lekko by zachować prosta sylwetkę. Nie wiem też czy powinienem robić z taką wada postawy przysiady (martwe ciągi niestety musiałem sobie darować) a co do barków i ich poszerzenia tak jak pleców to czy ćwiczenia na plecy w tym pomogą czy na klatkę i barki? Czy wszystko z w/w. Czy są jakieś specjalne?


Zmieniony przez - wiktor008 w dniu 29/05/2018 22:06:12

Nie zawsze przysiady są zalecane przy Twojej wadzie. Najlepiej gdybyś to skonsultował z ogarniętym fizjoterapeutą.
No i wypadałoby wzmacniać brzuch ćwiczeniami izometrycznymi.

No to dobra teraz proszę o jakieś podsumowanie bo zbity z tropu jestem. Wczoraj pisaliście żebym ćwiczył na masę i był na zero kaloryczne lub delikatny surplus (tylko pewnie z podziałem makro na dietę na masę więc więcej węgli w stosunku do diety redukcyjnej) pisaliście że nie ma z czego rzeźbić, teraz jednak piszecie że raczej redukcja (brzuch jednak nieco odstaje i jest nie wyrzeźbiony bo ciągle jest tkanka tłuszczowa głównie wewnątrz trzewna no i wada postawy pogłębioną lordoza wizualnie brzuch też wypukla. Nie mogę robić martwych ciągów bo miałem przepuklinę pachwinowa i mam problemy z krzyżem. Nie wiem już więc czy w ogóle powinienem się brać za robienie masy - czy uda mi się nabrać jej więcej niż teraz robiąc same wyciskania na laweczkach z progresem a przysiady ze stałym ciężarem nie dokładając z racji wyzej wspomnianych delegliwosci. Fizjoterapeuta hiropraktor odradził mi branie zbyt dużych ciężarów na przysiady i tym bardziej martwe ciągi jeśli odczuwam dyskomfort i jest ryzyko odnowienia schorzeń. Muszę więc wiedzieć czy w moim przypadku ma w ogóle sens branie się za masowanie i w ogóle na tym etapie czy już raczej tylko pracować nad rzeźba skoro nie ma szans na jakieś progresy w robieniu masy z racji ograniczeń fizycznych. Może mi to ktoś wyjaśni teraz? Bo na prawdę jestem zmieszany.

Może pierw sprecyzuj swoje cele ? Chcesz większej ilości masy mięsniowej czy odkrycia brzucha ? Nie pisałem, że powinieneś robić redukcję, tylko że jedynie ona rozwiąże problem słabo widocznych mięsni brzucha, a to różnica.

Masę możesz budować nawet ze swoimi ograniczeniami.

jakby to zdjęcie, które daleś ostatnio było tak zrobione, że byłoby jakieś pozowanie a nie tak na lusie to można by coś więcej i dokładniej powiedzieć, ogólnie chyba te barki jakoś nie odstają, chyba, że tył, którego nie widać, klatka w swej części chyba najtrudniejszej do rozwoju jest najlepsza, dół najsłabszy o dziwo, choć tutaj ma wpływ sam jej kształt, tak jest chyba osadzona i jakoś tego się poszerzyć nie da... warto byłoby jeszcze przeanalizować plecy i nogi, brzuch zaś trzeba trenować i ten mięsień jako taki nie może się nie rozwinąć, kwestia oczywiście jego odsłonięcia...

Chciałbym obu rzeczy czyli większej masy mięśniowej i oczywiście lepszego odsłonięcia miesni brzucha i rzeźby. Nie wiem tylko w jakiej kolejności teraz się do tego zabierać. Coś czytałem ze nie spalona tkanka tluszczowa przeszkadza w budowaniu masy mięśniowej. A ta chciałbym budować bez nabierania znów tłuszczu. Myślę że powinienem jednak wejść na surplus i dodać więcej węgli i wpleść sporo kardio by spalać tłuszcz po treningu siłowym. Inaczej nie notuje postępu. tylko czy jednak fbw czy już split.?